Dyscyplina: Piłka Nożna - Puchar Narodów Afryki kobiet
Godzina: 22:00
Spotkanie: Maroko - RPA
Typ: RPA zdobędzie tytuł
Kurs: 1.94
Bukmacher: STS
Analiza:
Finał Pucharu Narodów Afryki w kobiecej piłce nożnej! Na Czarnym Lądzie mamy dzisiaj święto. Jedynym krajem, który się nie cieszy jest Nigeria.
Do finału dotarła reprezentacja gospodyń - Maroko. Piłkarki te sprawiły pewną sensacje, gdyż nigdy wcześniej nie weszły do strefy medalowe. A teraz walczą o tytuł! Jednak ta walka zdecydowanie nie będzie łatwa.
Gospodynie zdecydowanie nie powaliły mnie na kolana w dwóch poprzednich meczach. Najpierw mierzyły się w ćwierćfinale z Botswaną, którą ledwo co udało się pokonać. A trzeba przyznać, że obecność Botswany zarówno na turnieju jak i w ćwierćfinale to pewna niespodzianka. Jednak ta turniejowa nie wynikała z oszałamiająco dobrej gry Botswany. Po prostu piłkarki tej reprezentacji trafiły w grupie na jeszcze słabsze Burundi, które dostarczyło im trzy punkty, co pozwoliło do awansu z trzeciego miejsca.
Marokanki pokonały Botswanę 2:1. Oczywiście - gospodynie dominowały w całym spotkaniu. Jednak nie wynikało z tego nic poza ilością strzałów i posiadaniem piłki. W dodatku - strzały były tylko statystyczne, ponieważ nie wnosiły one zbyt wiele do gry i nie sprawiały zagrożenia. W dużej mierze były to próby z nieprzygotowanych pozycji i z dużego dystansu. Maroko obie bramki strzeliło po dośrodkowaniach z rzutów wolnych. Jak widać - to największa broń tej reprezentacji. Botswana natomiast również zdobyła bramkę z rzutu wolnego - jednak z bezpośredniego.
W półfinale Marokanki dosyć niespodziewanie pokonały Nigerię - kompletnego dominatora kontynentu afrykańskiego. Jednak to, w jaki sposób udało się przejść faworyta do tytułu, to jakaś parodia. Pierwsza połowa była kompletnie zdominowana przez Nigerię. Zawodniczki tej reprezentacji oddawały mnóstwo strzałów i tylko cud sprawiał, że piłka ani razu nie zatrzepotała w bramce Marokanek. Po wyjściu na drugą połowę jednej z zawodniczek odcięło mózg i w bezsensowny sposób nadepnęła przeciwniczkę, co zaskutkowało czerwoną kartką dla Nigerii. Mimo tego to właśnie Nigeria wyszła jako pierwsza na prowadzenie. Marokanki wyrównały 5 minut później. Jednak nie dzięki składnej akcji. Wszystko było konsekwencją błędu bramkarki. Kolejne 5 minut później Nigeryjki otrzymały kolejną czerwoną kartkę i w taki sposób od około 70. minuty grały w dziewiątkę. Zarówno bak zawodniczek na boisk u jak i zmęczenie spowodowało to, że Marokanki miały ogromną okazję, by awansować do finału.
Jak widać - jakoś tam ją wykorzystały. Ale "jakoś tam' jest kluczowe, gdyż awans wywalczyły dopiero po karnych. W dogrywce Marokanki prowadziły grę, ale znowu nie wynikało z tego jakoś ogromnie dużo. Bliżej strzelenia bramki była... Nigeria.
Zawodniczki RPA już na tym turnieju mierzyły się z Nigeryjkami i pokonały je 2:1 w fazie grupowej. Tam dokonały tego w meczu, który miał raczej normalne okoliczności hehe.
RPA w ćwierćfinale i w półfinale skromnie wygrywało 1:0. Najpierw z Tunezją, następnie z Zambią.
RPA z Tunezją było po prostu lepsze i kreowało sobie sporo sytuacji podbramkowych - niestety brakowało ostatniego celnego podania w dużej mierze. W meczu z Zambią było już o wiele ciężej, gdyż Zambijki bardzo mocno weszły w spotkanie i wręcz zdominowały pierwsze kilkanaście minut. Jednak z biegiem czasu obraz meczu był coraz bardziej wyrównany, a pod koniec RPA było lepsze. Właściwie to zawodniczki RPA w końcówce mogły strzelić z 2-3 gole, jednak zakończyło się tylko na jednym.
Podsumowując - gra RPA bardziej do mnie przemawia. Ta reprezentacja była przymierzona do tej, która jako jedyna może zagrozić Nigerii w zdobyciu tytułu. Skoro w finale nie ma ich największych przeciwniczek, to liczę, że piłkarki z Południowej Afryki spełnią pokładane w nich oczekiwania i zgarną mistrzostwo!
94