Dyscyplina: Pilka Nozna - Japan » J-League Division 2
Godzina: 11:30
Spotkanie: Yamaga - Chiba
Typ: Yamaga over 1,5 gola
Kurs: 1.90
Bukmacher:
Unibet
Analiza:
Zostajemy w Japonii jednak przenosimy się do miasta Matsumoto gdzie na Wide Area Park General Stadium miejscowa drużyna Yamaga FC zmierzy się z ekipą JEF United Ichiara Chiba. Ekipa gospodarzy rok temu była bardzo bliska awansu do półfinałów play-off rozgrywek, zabrakło im wtedy tylko dwa punkty, a o tym czy awansują miał zadecydować mecz u siebie z dwunastą drużyną ligi z którymi ostatecznie przegrali 0:1 i tym samym na koniec rozgrywek zajęli ósmą lokatę. W okienku transferowym Yamaga nie poczyniła jakichś wielkich działań, największym osłabieniem były przenosiny do Oita Trinita pomocnika Masakiego Miyasaka, który w tamtym sezonie rozegrał dwadzieścia trzy spotkania strzelając przy tym trzy bramki, a w jego miejsce przyszedł były piłkarz Ehime Ibuki Fujita. Postanowiono także sprowadzić pierwszego bramkarza do zespołu - zadecydowany się ściągnąć Tatsuya Morite, który z powodzeniem przez cztery lata grał w J1 League gdzie był podstawowym bramkarzem ekipy Albirex Niigata. Do tej pory gospodarze bardzo dobrze prezentują się w lidze pokazując, że chcą awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na rozegranych dziewiętnaście spotkań wygrali osiem, siedem zremisowali i tylko cztery przegrali. Do miejsca, które dawałoby bezpośredni awans tracą już sześć punktów, jednak przed nimi cała runda rewanżowa. Co ciekawe ekipa Matsumoto po pierwszych dziesięciu kolejkach była na piętnastym miejscu wygrywając tylko dwa spotkania, jednak później przyszedł bardzo dobry okres gry w którym wpadki zdarzały im się bardzo rzadko. W ostatniej kolejce odnieśli pechową porażkę na swoim stadionie z wiceliderem rozgrywek, a mecz ten ustawiła czerwona kartka, którą otrzymał Iwama już w dwudziestej drugiej minucie, w osłabieniu gospodarze dali sobie wbić cztery bramki i ostatecznie przegrali 1:4. Ta przegrana zakończyła ich bardzo dobrą serię pięciu spotkań bez porażki gdzie czterokrotnie wygrywali i tylko raz zremisowali. Swój stadion do ostatniej porażki z Trinitą można było nazwać fortecą nie do zdobycia - na osiem rozegranych spotkań tylko ekipie Kamatamare Sanuki i liderowi Fagiano Okayama udało się wywieźć chociażby punkt, natomiast sześć pozostałych meczy zakończyło się zwycięstwem gospodarzy. Bardzo dobrze wygląda również bilans bramkowy w spotkaniach domowych, który wynosi 16:8 co daje średnio 1,78 bramek strzelonych na mecz i tylko 0,89 straconych bramek na mecz (gdyby nie liczyć ostatniej porażki to średnia ta wynosiłaby jedynie 0,5 bramki). Mam wielką nadzieję, że w tym spotkaniu odbuduje się Serginho, który ma w tym sezonie sześć trafień, a w swojej karierze grał w brazylijskiej
Serie B. Goście z Chiby mieli fantastyczny poprzedni sezon, awansowali do półfinałów play-off i mieli duże szanse na awans, jednak przegrali te spotkanie z Nagoya Grampus 4:2 chociaż do przerwy prowadzili jedną bramką. Ze składu odeszli między innymi pomocnik Yong Kim, który rozegrał w tamtym sezonie trzydzieści siedem spotkań oraz drugi z pomocników Issei Takanashki, który w swoim dorobku miał dwadzieścia trzy spotkania i dwie bramki. Fantastycznym (moim zdaniem) transferem okazało się sprowadzenie z argentyńskiej Superligi bramkarza Rozdrigueza, który w poprzednim sezonie grał w Rosario Central, dodatkowo a Australii został sprowadzony Jason Geria, który miał zastąpić dwójkę wcześniej wspomnianych zawodników jednak na razie wystąpił tylko w pięciu spotkaniach w tym w dwóch od pierwszego gwizdka. Ciekawostką dla fanów polskiej
Ekstraklasy jest to, że japońska drużyna kupiła także zawodnika Piasta Gliwie - Santosa, który pięć lat spędził w naszej rodowitej lidze.Takie transfery wydawało by się dają ekipie JEF United szansę na skuteczniejszy atak w pozycje dające awans bezpośredni do wyższej klasy rozgrywkowej jednak tak się nie stało. Aktualnie zajmują trzynaste miejsce z dorobkiem dwudziestu pięciu punktów przy bilansie siedmiu zwycięstw, czterech remisów i ośmiu porażek. Sezon zaczęli bardzo źle - już w pierwszym spotkaniu stracili podstawowego obrońce Masushime, który w dziewiątej minucie dostał czerwoną kartkę, w kolejnych trzech spotkaniach zdobyli tylko jeden punkt remisując z słabiutką ekipą Mito. Pierwsze zwycięstwo odnieśli dopiero w piątej kolejce kiedy to rozbili najsłabszą ekipę Kamatamare Sanuki aż 6:1. Ostatnie pięć kolejek to dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka z ekipą Montedio Yamagata. Do spotkania przystępują z niesamowitą serią aż dwunastu spotkań w których zdobywali minimum jedną bramkę. No właśnie, jeśli chodzi o spotkania JEF to średnia zdobywanych bramek w meczu to aż 3,47 co jest największą w całej lidze, na tą średnią składa się 1,68 bramek zdobytych i 1,79 bramek straconych na mecz. Jeśli chodzi o spotkania wyjazdowe to zdecydowanie nie pasuje im gra na innym terenie (już rok temu grali fatalnie na wyjazdach). Do tej pory rozegrali dziewięć spotkań z czego tylko raz wygrali - było to spotkanie z dziewiątą drużyną Omiya. Bilans bramkowy tych spotkań to dziesięć goli strzelonych i aż dwadzieścia dwa straconych co daje średnio 1,11 bramek na mecz z ich strony (tylko raz w spotkaniu nie potrafili strzelić bramki) i średnio aż 2,44 bramek straconych (zachowali tylko jedno czyste konto). Wniosek jeśli chodzi o gości jest jeden - mają potencjał w ofensywie zwłaszcza mając w składzie Larrivey'a, który niegdyś występował w
La Liga,
Serie A czy w Superlidze argentyńskiej, jednak posiadają bardzo słaba formację defensywną - i nie pomógł tutaj transfer bramkarza Rozdrigueza. Liczę tutaj na otwartą grę obu drużyn, forma i liczby wskazują na faworyta drużynę gospodarzy, ja jednak liczę, że Chiba powalczy w tym spotkaniu.
90