kudlaty089
Forum VIP
Dyscyplina: Tenis ziemny - Wimbledon, 2 runda turnieju pań
Spotkanie: S. Lisicki - N. Li
Typ: DW 2:0
Kurs: 3.25
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Zaczniemy od tej bardziej utytułowanej. czyli zwyciężczyni niedawnego RG. Biorąc pod uwagę tegoroczne dokonania to Chinka jest zdecydowanie najlepsza w tym roku (finał AO, wspomniany French Open), jednak w rankingu WTA Championships ustępuje Wozniacki. Zapewne dlatego, że po turnieju w Australii Li wpadła w głęboką dołek formy, który trwał dość długo. Biorąc pod uwagę serie turniejów w Azji pod koniec roku niektórzy już widzą Chinkę nawet detronizującą Caro, ale hola hola. Li pokazała już, że na trawie grać umie, wszak dwukrotnie dochodziła do ćwierćfinału. Dzisiaj zagra zapewne tak jak to ma w zwyczaju czyli mega agresywnie, próbując zmusić rywalkę do przyjęcia jej stylu gry. Ale Lisicki gra podobny tenis, czyli cały czas do przodu. W jej grze nie ma miejsca na bezsensowne przebijanie na drugą stronę. Niemka dysponuje kapitalnym oburęcznym backhandem, który sieje spustoszenie wśród rywalek. Do tego trzeba dołożyć kapitalny serwis dający jej mnóstwo punktów. Nie można zapominać, że Sabine jest w życiowej formie co pokazują wyniki z ostatnich tygodni. Już dwa lata temu pokazała się na Wimbledonie z kapitalnej strony, przegrywając dopiero w ćwierćfinale z Safiną. Gdyby nie późniejsze kontuzje to kto wie gdzie byłaby dzisiaj. Od tego roku jestem wielkim zwolennikiem tej zawodniczki. Oby jak najwięcej tak pięknych i piekielnie zdolnych dziewczyn pojawiało się w tourze. Na moje oko w przyszłym roku o ile zdrowie pozwoli to Lisicki będzie szturmować czołową dziesiątkę rankingu. Kurs jest dość przyjemny na Niemkę więc ja go pobieram.
100
Spotkanie: S. Lisicki - N. Li
Typ: DW 2:0
Kurs: 3.25
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Zaczniemy od tej bardziej utytułowanej. czyli zwyciężczyni niedawnego RG. Biorąc pod uwagę tegoroczne dokonania to Chinka jest zdecydowanie najlepsza w tym roku (finał AO, wspomniany French Open), jednak w rankingu WTA Championships ustępuje Wozniacki. Zapewne dlatego, że po turnieju w Australii Li wpadła w głęboką dołek formy, który trwał dość długo. Biorąc pod uwagę serie turniejów w Azji pod koniec roku niektórzy już widzą Chinkę nawet detronizującą Caro, ale hola hola. Li pokazała już, że na trawie grać umie, wszak dwukrotnie dochodziła do ćwierćfinału. Dzisiaj zagra zapewne tak jak to ma w zwyczaju czyli mega agresywnie, próbując zmusić rywalkę do przyjęcia jej stylu gry. Ale Lisicki gra podobny tenis, czyli cały czas do przodu. W jej grze nie ma miejsca na bezsensowne przebijanie na drugą stronę. Niemka dysponuje kapitalnym oburęcznym backhandem, który sieje spustoszenie wśród rywalek. Do tego trzeba dołożyć kapitalny serwis dający jej mnóstwo punktów. Nie można zapominać, że Sabine jest w życiowej formie co pokazują wyniki z ostatnich tygodni. Już dwa lata temu pokazała się na Wimbledonie z kapitalnej strony, przegrywając dopiero w ćwierćfinale z Safiną. Gdyby nie późniejsze kontuzje to kto wie gdzie byłaby dzisiaj. Od tego roku jestem wielkim zwolennikiem tej zawodniczki. Oby jak najwięcej tak pięknych i piekielnie zdolnych dziewczyn pojawiało się w tourze. Na moje oko w przyszłym roku o ile zdrowie pozwoli to Lisicki będzie szturmować czołową dziesiątkę rankingu. Kurs jest dość przyjemny na Niemkę więc ja go pobieram.
100