Dyscyplina: Tenis ziemny???? Izmir challenger 2015 (Turcja)
Godzina:15:00
Spotkanie: Ilhan Marsel - Mertens Yannick
Typ: 2
Kurs: 3.06
Bukmacher: Pinnacle Sports
Analiza:
Zacznę od klasycznej analizy aby później przejść do ważnych niuansów. W bezpośrednich pojedynkach jest 1:1 gdzie Panowie grali ze sobą dwa razy pod dachem w 2008 oraz 2011 roku i zawsze były to mecze 3 setowe. Faworytem na papierze będzie tutaj Turek, Marsel Ilhan z 84 pozycji
ATP. Ilhan gra w tym turnieju zawsze od 2008 roku gdzie w 2009, 2010 oraz 2011 osiągnął finał a rok temu doszedł tutaj do półfinału. Turek czuje się najlepiej na twardych kortach, jego forma po Wimbledonie jest kiepska. Na 6 turniejów ciężko znaleźć u niego jakiś pozytywny wynik ponieważ pokonanie podczas US OPEN dziadka Stepanka czy w kwalifikacjach do Cincinnati Basilashviliego to wielkie osiągnięcia nie są. Jego przeciwnikiem będzie znacznie mniej znany Belg, Yannick Mertens z 180 pozycji
ATP i jest to tylko jedno oczko niżej od swojego rekordu. Belg to tenisista głownie od turniejów futuresowych lecz na dniach pokazał, że coś w nim drzemie.
Mertens to tenisista bardzo uniwersalny ponieważ potrafi grać na mączce, na hardzie ale również pod dachem! I jest to spory plus ponieważ jak na jego progi rankingowe to coś niespotykanego. Jeśli tenisista potrafi grać na wszystkich nawierzchniach to oznacza, że ma dobry serwis, dobrze porusza się na korcie, ma dobrą kondycję, potrafi wytrzymywać wymiany oraz ma uderzenie kończące. Zachwalam go bardzo ponieważ są do tego powody lecz w głowie mam ciągle to, że jest on graczem od futuresów. Marcel jak i Yannick ostatnio grali w tym samym turnieju czyli w Istambule 2 challenger gdzie Belg doszedł tam w pięknym stylu do półfinału pokonując po drodze Albota 6:0, 7:6 (99
ATP) czy Ymera (127
ATP) 6:4, 7:5, w wiadomo iż Albot w tym roku szokuje po wszedł do pierwszej 100 a Ymer to talent ze Szwecji. A co zrobił Turek w swoim pierwszym meczu w tamtym turnieju? Przegrał i to przegrał w takim stylu, że człowiek kolejny raz mógł to nazwać sprzedaniem, handlem czy ustawianym meczem.
To był nie pierwszy i nie ostatni "dziwny" mecz Ilhana każdy kto interesuje się tenisem wie jaki to jest tenisista. Oglądałem jego mecz z Karatsevem gdzie przegrał 6:7, 6:3, 6:1. W pierwszym secie Marcel wygrał po niemrawej grze w tie braku gdzie bodajże obronił 8 BP, serwis nie siedział mu wybitnie a jak wiadomo to jego podstawowa broń a forhend również odmawiał posłuszeństwa. Do pierwszego seta nie można się przyczepić, w drugim secie naliczyłem mu 20 niewymuszonych błędów i tutaj było można zaobserwować marną grę faworyta. Ale trzeci set to był koncertowy i tam naliczyłem mu (bez ostatniego gema bo tam udawał walkę) 18 niewymuszonych błędów.
Najlepszy punkt meczu, oczywiście w III secie...było to przy stanie 2:0, 30:0 i smecz Ilhana...pokazał tam głównie jakim jest tenisistą bez woli walki. Po drugim przełamaniu w decydującym secie a konkretnie w 5 gemie serwisowym też można zaobserwować jak Ilhan wyrzuca wszystko specjalnie aby sobie usiąść. Nie będę tego dalej komentował ponieważ brak słów, ale Ilhan ponownie pokazał jak
tenis może być skorumpowany a jeśli ktoś nie lubi tego słowa to może sobie mówić, że mu się nie chciało. W ogóle to był też dziwny mecz dlatego, że w II secie po 3 punktach zaczęły się jakieś modły islamskie (bardzo głośne, że mnie irytowały na słuchawkach) i chwilę po tym Karatsev łapie się za głowę, za uszy i nie może serwować.....mega. Ale nie stawiam w tym meczu tylko dlatego, że Ilhan jest sprzedajnym tenisistą ale też, że Belg w ostatnim czasie jest na formie i może dzisiaj utrzeć nosa Turkowi, mam ogromną nadzieję, że tak będzie!!!! A poniżej zamieszczam skrót meczu o jakim pisałem i jak ktoś nie ma czasu to głównie polecam przewinąć w te miejsca jakie podkreśliłem w analizie.
https://www.youtube.com/watch?v=yVYSYbcHUdg
![No entry :no_entry: ⛔](https://cdn.jsdelivr.net/gh/joypixels/emoji-assets@5.0/png/64/26d4.png)
100