Dyscyplina: Piłka nożna - Finał Pucharu Włoch
Spotkanie: AC Milan - Juventus Turyn
Godzina: 20:45
Typ: Juventus wygra do zera
Kurs: 2.25
Bukmacher: Bet365
Analiza:
W sobotni wieczór będziemy świadkami jednego z ważniejszych wydarzeń w tym sezonie we Włoszech. Na Stadio Olimpico w Rzymie komplet widzów obejrzy mecz Finału
Coppa Italia, w którym zmierzą się ekipy Milanu i Juventusu. Faworytem, i to zdecydowanym, jest drużyna ze stolicy Piemontu i to właśnie ich zwycięstwo postanowiłem wytypować.
Dla Rossonerich to spotkanie będzie pierwszą szansą na zdobycie jakiegokolwiek tytułu od pięciu lat. Motywacja zatem na pewno będzie ogromna. Dodatkowo mobilizująco podziała na nich także fakt, iż w lidze na ostatniej prostej przegrali rywalizację o 6. miejsce z Sassuolo, tracąc tym samym pewny awans do eliminacji
LE. Zdobycie trofeum pozostaje jedyną szansą dla Milanu na grę w europejskich pucharach. A więc, skoro jest motywacja, to czego brakuje? Brakuje praktycznie wszystkiego. Pomijając osłabienia, do których zaliczyć można absencję bocznych obrońców - Abata i Antonellego, nie ma w Milanie aktualnie prawdziwej drużyny. Zwolnienie trenera Mihajlovicia w trakcie sezonu okazało się strzałem w stopę. Za kadencji Brocchiego wyników dalej jak nie było, tak nie ma, a gra z kiepskiej zmieniła się na po prostu słabą. Na przedmeczowej konferencji standardowe mydlenie oczu i puste frazesy o niczym, oklepane formułki. Trener twierdzi, że jest progres, prawda jest natomiast taka, że piłkarze stanowią zlepek pojedynczych graczy, bez odpowiedniego przygotowania mentalnego i fizycznego. Panaceum na osiągnięcie korzystnego wyniku ma być wprowadzenie formacji 4-3-3... Tiaa... Milan najgorzej jak do tej pory grał właśnie w takim ustawieniu. Brak wykonawców takiej taktyki jest aż nazbyt widoczny. Honda i Bonaventura mają przyjąć rolę skrzydłowych - fatalny pomysł. Ograniczy ich to potencjał w ataku, a w defensywie ucierpi na tym cały zespół. Dalej - środkową linię ma stworzyć trio Kucka - Poli - Montolivo. Ten ostatni został okrzyknięty przez kibiców z Curva Sud najgorszym kapitanem w historii Milanu (!) i przy każdej okazji jest lżony i wzywany do oddania opaski. Poli, z całym szacunkiem, nie może być klasycznym łącznikiem z uwagi na swoje ograniczenia w umiejętnościach ofensywnych. Kucka jako jedyny trzyma formę, niemniej też jest to raczej gracz od destrukcji. Na środku ataku ma wystąpić Carlos Bacca, który wcale w tym ustawieniu nie czuje się dobrze. Najlepiej układała mu się współpraca z Niangiem w opcji z dwoma napastnikami, jednak Mbaye dopiero wraca po kontuzji i z pewnością nie zagra pełnych 90 minut.
Fatalny prognostyk przed sobotnim wieczorem stanowi ostatni mecz ligowy z Romą. Rossoneri przegrali wówczas na San Siro 1:3 , prezentując grę obronną a'la Stomil Olsztyn w meczu z Arką Gdynia
Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, iż drużyna jest prowadzona bez koncepcji, i wszystkie znaki na niebie i ziemi zwiastują sromotną porażkę z Juve.
W ekipie z Turynu z kolei panują dużo lepsze nastroje. Pewnie zdobyte piąte z rzędu Scudetto nieco osłodziło gorycz porażki w
Champions League. Dla Bianconerich to jednak wciąż mało i liczą oni na zdobycie podwójnej korony w tym sezonie. Okazja jest wyborna, mierzą się bowiem z przeciwnikiem, który aktualnie nie powinien stanowić dla nich jakiegokolwiek wyzwania. Stara Dama co prawda przystąpi nieco osłabiona do Finału, z gry wypadają bowiem Khedira, Marchisio oraz Bonucci, niemniej kadra jest na tyle wyrównana, że braki te nie powinny być mocno odczuwalne. Zagrają za to Pogba i Dybala, którzy będą największym zagrożeniem dla bramki Gigiego Donnarummy. Wierzę w profesjonalizm piłkarzy Juve oraz trenra Allegriego (notabene byłego szkoleniowca Milanu), którzy nie powinni zlekceważyć rywala jak to miało miejsce w półfinałowym starciu z Interem, kiedy to przegrali na San Siro 3:0 i dopiero w karnych wywalczyli awans. Tym razem o zbyt luźnym podejściu nie może być mowy, Juventus jest zdeterminowany i odpowiednio przygotowany do ostatniego meczu w sezonie. Obrona trofeum
Coppa Italia jest na wyciągnięcie ręki i piłkarze z Turynu raczej nie zmarnują takiej okazji. Być może będziemy świadkami skromnego zwycięstwa, ale przy znakomicie zorganizowanej defensywie powinno obyć się bez straty bramki. Powodzenia
100