Dyscyplina: Piłka Nożna -
Polska,
Ekstraklasa
Godzina: 18:00
Mecz: Zagłębie Lubin - Korona Kielce
Typ: Dokładny wynik 1:1
Kurs: 5,8
Bukmacher: Fortuna
Zagłębie przeżywa ciężki okres. Po dobrym okresie wakacyjnym wyraźnie zniżkuje a obecnie
znajduje się pod względem formy najniżej w sezonie na poziomie zaledwie 4 punktów,
licząc ostatnie pięć ligowych zmagań. W meczach u siebie Miedziowi długo prezentowali się
nawet świetnie, ale i tutaj widzimy wyraźną zniżkę formy. Atak gospodarzy ogólnie rzecz biorąc
nie jest zły. Średnia zdobycz bramkowa jest blisko na poziomie 1,5 bramki w meczu. w 1/3 gier
zespół zdobywał więcej niż jednego gola tylko raz zakończył mecz bez trafienia do siatki rywala,
pozostałe mecze, czyli 60% spotkań podopieczni Piotra Stokowca kończyli z jedną zdobytą bramką.
Forma strzelecka jest wyraźnie lepsza w spotkaniach rozgrywanych w Lubinie,
średnia wzrasta tu do dwóch trafień na mecz a większość z nich, bo prawie 2/3 kończy się zdobyczą
większą niż jedno trafienie (wszystkie mecze w lidze ze zdobyczą większą niż jedna bramka
miały miejsce w Lubinie). Obrona, to ona właśnie jest przyczyną spadku formy. Do końca sierpnia,
czyli w najlepszym okresie Zagłębia w sezonie spisywała się świetnie, większość meczów grało
na zero z tyłu a jeśli traciło bramki to najwyżej jedną. Obecnie defensywa jest na poziomie spadkowicza.
Pięć ostatnich meczów to straconych dziesięć goli (we wszystkich kolejkach zespół stracił łącznie 17 goli).
Nawet u siebie, gdzie KGHM grał głównie na zero z tyłu trzy kolejne mecze kończyły się stratą dwóch bramek.
Kilku piłkarzy grało w kadrach a byli Jarosław Jach, Jakub Świerczok, Filip Jagiełło, Dominik Jończy,
Kacper Chodyna, Szota Serafin i Martin Polacek. Nie wiadomo co z Filipem Jagiełłą.
Korona schodkami wchodzi na szczyt, obecnie forma na poziomie 11 punktów. Nie przegrali od 15 września,
ale i wtedy mogli nie przegrać, gdyż Kiełb zmarnował rzut karny w meczu w Poznaniu przy stanie 1:0 dla Lecha.
Ostatnia rzeczywista porażka miała miejsce 19 sierpnia w Gliwicach z Piastem.
Dyspozycja na wyjazdach nie jest imponująca (obecnie na poziomie 5 punktów), ale do meczu w Zabrzu przełamano
ówczesny zły bilans i od tamtej pory seria bez porażki ciągnie się także na wyjazdach.
W ataku zespół z Kielc ostatnio po prostu przebija nawet Górnika Zabrze. W czterech poprzedzających dzisiejsze
spotkanie konfrontacji ligowych podopieczni Gino Lettieriego zdobyli ponad połowę z całego ligowego dorobku.
Tak nagły wzrost formy strzeleckiej sprawia, że nie ma sensu przytaczać głębszych danych statystycznych
na temat ofensywy. Jeśli chodzi o obronę to nikogo tu nie zaskoczę zmiana jest taka sama jak w przypadku
ataku 80% ostatnich gier zagrane zostało na zero z tyłu tylko w jednym przypadku zespół tracił bramki,
było to w Zabrzu z Górnikiem i to od razu trzy. Też nie ma sensu przytaczać szczegółów dotyczących obrony,
bo mamy tu ogromną zmianę i zebranie tego wszystkiego do kupy mija się z celem. Świetna postawa piłkarzy
została doceniona przez selekcjonerów, powołania otrzymali Krystian Miś, Nika Kaczarawa i Ken Kallaste.
Będzie to przedsmak rewanżowej konfrontacji w Pucharze Polski, która już za nieco ponad 10 dni.
W tym sezonie zespoły grały ze sobą już jeden prawdziwy dwumecz (po razie i Kielcach i Lubinie).
Za każdym razem wygrywali goście w wymiarze 1:0. Spodziewam się wreszcie lepszej niż dotychczas obrony
w wykonaniu gospodarzy. Choćby dlatego, że Jach chcę opuścić zimą Lubin i po prostu musi się starać
aby jego akcje wzrosły. Marzy mu się
Serie A, ale realnie na regularnie występy to może obecnie liczyć
w zespołach z czołówki
Serie B (to że parę razy zatrzymał Cavaniego w towarzyskim meczu na pół gwizdka
nie robi od razu z niego Cannavaro, takie jest moje zdanie). Dodatkowo trener Piotr Stokowiec
razem z podopiecznymi odbyli motywującą rozmowę z Prezesem Robertem Sadowskim.
Goście jak na razie fruną i nawet realne są szansę na podium po jesiennej części sezonu.
Próbuję znaleźć jakieś argumenty na poparcie mojego typu, ale po tym co się dzieje w tej kolejce to już
jakoś nie szukam abstrakcji. Oto one w tej kolejce był tylko jeden BTS, świetna ostatnia dyspozycja strzelecka
Korony i słaba obrona Zagłębia, ale i też duża motywacja po tak słabym okresie gry skłania to tego,
że gospodarze jak i goście z jedną bramkę zdobędą. Dodatkowo dawno nie padł wynik 1:1 a jest on najczęstszym w całym sezonie (do dzisiejszego meczu padł w 16% wszystkich spotkań ligowych) a nie padł już od 19 meczów. Na wszelki wypadek zabezpieczę się zwrotem w przypadku przełamania się gospodarzy. Niech ta kolejka cudów już się skończy, ale to jest urok naszej
Ekstraklasy można dużo stracić, ale też zyskać
gdy gra się wbrew jakimkolwiek przejawom rozsądku.
100