Dyscyplina:
Piłka nożna -
Eliminacje do Mistrzostw Świata FIFA 2014 – Baraże interkontynentalne
Spotkanie:
Nowa Zelandia -
Meksyk
Typ: BTS
Kurs: 1,91
Buk: William Hill
Data i godzina: 2013-11-20, 07:00
Dziś o godz. 19:00 (7:00 czasu polskiego) na Westpac Stadium w Wellington odbędzie się mecz rewanżowy w ramach baraży interkontynentalnych pomiędzy reprezentacją Nowej Zelandii a drużyną narodową Meksyku. W pierwszym meczu padł wynik 5:1 dla Meksyku. Zwycięzca dwumeczu znajdzie się w gronie trzydziestu dwóch najlepszych drużyn globu biorących udział w brazylijskim mundialu.
Reprezentacja Meksyku to stały bywalec Mistrzostw Świata – drużyna z Ameryki Północnej aż czternastokrotnie brała udział w rozgrywkach finałowych. Najlepsze wyniki narodowa ekipa największego hiszpańskojęzycznego kraju świata zanotowała w 1970 oraz 1986 roku – wtedy to
El Tri dochodzili do ćwierćfinału światowego turnieju. Od mundialu z 1994 roku rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych reprezentacja tego kraju regularnie uczestniczy w turnieju, a każdy z kolejnych pięciu turniejów kończył się dla Meksykanów na 1/8 finału.
Nowa Zelandia wystąpiła dwukrotnie w finałach Mistrzostw Świata. W 1982 All Whites trafili do grupy z Brazylią, ZSRR oraz Szkocją, gdzie przegrali wszystkie spotkania. Na mundialu w RPA
Nowa Zelandia zaprezentowała się znaczne lepiej bowiem trzykrotnie zremisowała swoje mecze, z Paragwajem, Włochami i Słowacją, dzięki czemu drużyna z Oceanii została jedyną niepokonaną narodową ekipą afrykańskiego mundialu.
Pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami zakończył się wynikiem 5:1 dla piłkarzy z Ameryki Północnej. Pierwszą bramkę dla gospodarzy strzelił w 32. minucie gracz Clubu America Paul Aguilar. W 40. minucie jego klubowy kolega Raul Jimenez podwyższył na 2:0. Nic jednak nie zapowiadało gradu goli po przerwie.
Zaraz po gwizdku rozpoczynający drugą połowę do siatki rywala trafił Oribe Peralta. Gracz Santosu Laguna w 80. minucie po raz drugi pokonał Glena Mossa, natomiast w 84. minucie swoją ekipę na pięciobramkowe prowadzenie wyprowadził meksykański weteran, były gracz Barcelony Rafael Marquez. Nowozelandczyków stać było tylko na trafienie honorowe – w 85. minucie Moisesa Munoza pokonał Chris James, grający na co dzień w lidze fińskiej.
Meksyk na praktycznie zapewniony awans na mundial, Nowozelandczycy będą natomiast starali się rozegrać dobry mecz przed własną publicznością. Myślę, że obie ekipy strzelą bramki dając kibicom pokaz ofensywnego futbolu.
Nowa Zelandia może wygrać to spotkanie, ale nie sadzę by była zdolna odrobić czterobramkową stratę z pierwszego meczu.
91