Dyscyplina:
Piłka nożna, Rumunia
II liga
Godzina: 17:00
Spotkanie:
Gaz Metan Medias - Brasov
Typ: 1 (-1)
Kurs: 2.70
Bukmacher:
Unibet
Analiza:
Rozgrywki na zapleczu rumuńskiej
ekstraklasy rządzą się swoimi prawami, ten swoisty folklor ma swój urok. Sporo się dzieje, a kibice na pewno nie mają prawa narzekać na nudę. "Stadion" w Pojoracie, gdzie każda z przyjezdnych drużyn wypowiada się na temat murawy w stylu "zaorać i zasadzić ziemniaki", dalej Otelul Galati, klub będący pięć lat temu mistrzem kraju wystawia na aukcje wszelkie swoje zasoby - telewizory, auta, czy nawet ... saunę.
Teraz swoje "pięć minut" ma ekipa z Brasov. Kilka dni temu sensację wzbudzili piłkarze FCB, którzy zwołali konferencję prasową na stadionie, by podzielić się swą dramatyczną sytuacją, jaka panuje w klubie i że włodarze klubu nic z zaistniałą sytuacją nie robią. Na spotkaniu pojawił się trener Adrian Szabo wraz z czwórką swoich podopiecznych - Alexandru Coman, Ionuţ Puţanu, Daniel Ene i Marian Marin. Jak sami panowie określili zwołali meeting, jako protest przeciwko "stagnacji i braku mobilizacji ratowania klubu". Rozpaczliwe wołanie wywołało sporo kontrowersji i podziałów w szatni. W odpowiedzi
trójka innych piłkarzy - Marius Matei, Răzvan Avram i Silviu Pană zwołała dzień później swoją konferencję. Ci natomiast mieli pretensje do swoich kolegów, prezesów i trenera. Nowy prezes Popa zapewnia, że w ciągu tygodnia znajdzie pieniądze i zapewni budżet w wysokości pół miliona euro. Zawodnicy jednak dalej nie obejrzeli żadnych pieniędzy i jak sami podkreślają mają dość "jeżdżenia po osiem godzin na mecze, a za swoją pracę otrzymać jedynie bułkę". Jeden z piłkarzy Razvan Avram wypowiedział się w mniej więcej takim tonie:
Jesteśmy bardzo zdenerwowani zwołaniem porannej konferencji. Myślałem, że jesteśmy zjednoczoną grupą, ale najwyraźniej nie. Nie można wyczarować pieniędzy na awans, gdy nie ma ich od kilku miesięcy ...
Żeby było jeszcze ciekawiej. To wobec zawodników, którzy zwołali "rekonferencję" na stadionie prezes Gheorghe Popa miał wyciągnąć konsekwencję. Nie jestem pewien, ale autorów "najpikantniejszych" wypowiedzi, chyba zawieszono, bo zarówno Matei (26 występów, 20 bramek) jak i Avram (18/2) - nie pojawili się na boisku w meczu z Chindia. Dodatkowo w ostatnim meczu kontuzji nabawił się obrońca Vlad Muntenau (16/1).
Ponadto mówi się, że ekipie Brasov niekoniecznie po drodze jest awans do 1 ligi, ale to spekulacje.
Co do gospodarzy to są oni głównym kandydatem do awansu. W minionym sezonie spadli z I ligi i teraz robią wszystko by wrócić w szeregi najlepszych drużyn w kraju. Co prawda tak jak połowa rumuńskiej ligi mają swoje problemy, jednak stoją za nimi pieniądze "nafciarzy", którzy obiecali sowite premie za awans. Jeśli chodzi o wyniki sportowe, to Gaz Metan jako gospodarz radzi sobie kapitalnie - aktualnie notuje serię 9 zwycięstw z rzędu, a generalnie forma również jest bardzo wysoka, gdyż w dziesięciu ostatnich spotkaniach nie schodzili z boiska pokonani (bilans 9 wygranych, 1 remis). W tej rundzie nie zaznali jeszcze goryczy porażki. Dobre zimowe transfery na pewno przełożyły się na taki wynik. Awans jest co raz bliżej i nie sądzę, by targany wewnętrznymi problemami Brasov był w stanie im przeszkodzić w tym marszu. Tym bardziej, że w meczach wyjazdowych tracą sporo na wartości.
170