Arsenal-Bayern
typ: Bayern -2 (AH)
kurs: 4.50
buk: bet365
Analiza: Nareszcie wraca
Liga Mistrzów. Dzisiaj miałem pisać o PSG ale mnie uprzedzono. Dlatego skupie się na jutrzejszym meczu Arsenalu z Bayernem. Analizując wszystkie pary doszedłem do wniosku, że największą niespodzianką mimo wszystko byłoby odpadnięcie obrońców tytułu z mimo wszystko chimerycznym Arsenalem. Londyńczycy głupio przegrywając w ostatniej kolejce grupowej
LM z Napoli 0:2 podpisali na siebie wyrok. Trochę śmiesznie dziś brzmią słowa Szczęsnego po meczu, że nie ma tragedii i dobrze będzie. No cóż... los pokarał za lenistwo i wskazał w drodze do finału najgorzej jak mógł.
Bayern w tym roku jest jak maszyna do wygrywania. Wydaje się, że kadra nie ma końca, a Pep ulepszył jeszcze bardziej to co perfekcyjnie działało w tamtym sezonie. Bawarczycy idą jak burza na krajowym podwórku i w
LM. Co prawda przegrali u siebie z Man. City ale to chyba bardziej wynik rozkojarzenia i zbytniej pewności siebie po zdobyciu szybkiego prowadzenia. Każdy kto oglądał tamten mecz wie, że gracze z Monachium zaczęli zbytnio się bawić i lekceważyć gości z Anglii. W fazie pucharowej oczywiście nie będzie o tym mowy. Szczególnie zważając jak mogła taka nonszalancja skończyć się dla nich rok temu grając rewanż u siebie właśnie z Arsenalem. Skończyło się na 0:2 i wielkim strachu w końcówce, ale mogło nie być tripletu. Oczywiście nikt z pełna rozumu nie może twierdzić, że Arsenal wygrał dlatego, że był drużyną na tamten dzień lepszą. Wynikało to jedynie ze skrajnego niedocenienia Anglików po łatwej wygranej na Emirates (1:3).
Obie drużyny do tej pory w
LM spotykały się 4 razy:
13/03/13 ULMF Bayern - Arsenal 0:2 19/02/13 ULMF Arsenal - Bayern 1:3 09/03/05 ULMF Arsenal - Bayern 1:0 22/02/05 ULMF Bayern - Arsenal 3:1
Jak widać póki co rezultat tych spotkań dość wyrównany, z lekkim wskazaniem na Bayern.
No ale przejdźmy do aktualnych rozgrywek. Bayern z tego roku to zupełnie inna drużyna niż jeszcze parę lat temu. Ba, prawdopodobnie to drużyna jeszcze lepsza niż rok temu. Ostatnie mecze to popis skuteczności Bawarczyków którzy zmiatają wszystkich rywali niczym politycy naszą kasę.
W tym roku Bayern odniósł póki co same zwycięstwa:
15/02/14 BUND
Bayern - Freiburg 1.08 10.0 23.0 4:0 21 12/02/14 PN
Hamburg - Bayern 15.0 7.0 1.17 0:5 Ć 08/02/14 BUND
Nuremberg - Bayern 0:2 20 02/02/14 BUND
Bayern - E. Frankfurt 5:0 19 29/01/14 BUND
Stuttgart - Bayern 1:2 17
Ba, nie przegrał żadnego meczu o stawkę od czasu wspomnianej wyżej porażki z Manchesterem City. A w Bundeslidze nie przegrał od 46 spotkań (albo lepiej). Meczu w którym by nie strzelili bramki to już nawet nie pamiętam (no ten z Arsenalem w tamtym roku).
Co do Arsenalu to mogą narzekać na wyjątkowo uciążliwe angielskie tygodnie. Ich terminarz w nowym roku od samego początku nie malował się zbyt różowo i taki też się okazuje.
16/02/14 PF
Arsenal - Liverpool 2.8 3.6 2.55 2:1 R5 12/02/14 PL
Arsenal - Man Utd 2.4 3.3 3.25 0:0 26 08/02/14 PL
Liverpool - Arsenal 5:1 25 02/02/14 PL
Arsenal - Crystal Palace 2:0 24 28/01/14 PL
Southampton - Arsenal 2:2 23
Londyńczycy zaczęli tracić punkty i zaliczać wpadki. A może raczej wtopy, bo jak inaczej nazwać porażkę z Liverpoolem 5:1? Czy remis u siebie ze słabiutkim MU?
Nie wygląda to najlepiej, a przecież jutro przyjdzie im się zmierzyć z o wiele mocniejszym przeciwnikiem.
Do tego Arsenalu nie omijają kontuzje kluczowych graczy:
Do końca sezonu nie zobaczymy w akcji Theo Wallcota.
Z Bayernem nie zagra kluczowy gracz I części sezonu, Aron Ramsey.
A za kartki pauzuje Mikel Arteta.
Co prawda Bayern też musi się zmagać z brakiem Riberego i Shaqiriego ale przy tak szerokiej i wyrównanej kadrze, naprawdę jest to nieodczuwalne.
I tak prawdopodobne składy na jutrzejszy mecz będą wyglądały tak:
Arsenal Londyn: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Wilshere, Flamini - Santi Cazorla, Özil, Podolski - Giroud
Bayern Monachium: Neuer - Rafinha, J. Boateng, Dante, Alaba - Lahm, Thiago - Robben, T. Kroos, M. Götze - T. Müller
Także ze składów widać dość znaczną różnicę potencjałów obydwu drużyn. Tak po prawdzie Arsenal nie ma zbytnio kim straszyć z przodu. Jest nieskuteczny i niezwykle nierówno grający O. Giroud którego przeklinają fani Arsenalu i rwą sobie włosy z głów po jego kolejnych zmarnowanych sytuacjach. No ale mimo to wydaje się, że rodak Arsena Wengera ma nie zagrożoną pozycje póki co. Jest wracający Podolski który ma piekielnie mocną lewą nogę i niesamowity Mezut Ozil, który niestety od dłuższego czasu ma wahania formy i częściej gra gorzej niż lepiej. Obrona która traci z Liverpoolem 5 bramek też nie może być najlepsza.
Na przeciwko stają: Robben, Gotze, Thiago, Muller, Mandzukic, Kroos i reszta...
Specjalnie napisałem reszta, ponieważ w Bayernie strzela niemal każdy. W meczach starają się zdominować rywali tak mocno, że szanse na gola ma niemal każdy z wyjątkiem Neuera (który de facto nieźle wykonuje karne).
Podsumowując. Bayern jutro od początku będzie się starał zdominować gospodarz. Stawiam na to, że im się to uda i bezwzględnie będą swoją dominację wykorzystywać. Nie widzę zbytnich szans dla Kanonierów na uniknięcie blamażu. I właśnie dlatego azjatycki handicap -2 wydaje mi się wyjątkowo bezpieczny. Stawiam, że Bayern wygra 3-4 bramkami ale przy 2 golach różnicy (na co daję 99%) mamy zwrot. Wiem, że niektórym może się to wydawać śmieszne, że tak nie doceniam graczy z Emirates Stadium ale niestety takie są fakty. I będzie musiał się wydarzyć drugi cud nad Wisłą... tfu, Tamizą, aby Kanonierzy cokolwiek zdziałali. Pozdrawiam i życzę powodzenia
100