lancev
Użytkownik
Dyscyplina: Żużel, Anglia, British Elite League
Godzina: 21:00
Spotkanie: Belle Vue Aces - Wolverhampton Wolves
Typ: 1 (-12)
Kurs: 2.00
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Typ bardziej przeciwko Wolverhampton, które wydaje się, że nie ma kim tu straszyć. 4 ostatnie mecze tego zespołu to tylko 1 wygrana i to jeszcze z półamatorskim składem Lakeside. Przegrywali u siebie i na wyjeździe z Kings Lynn, oba mecze dziesięcioma punktami. Również z póki co najsłabszą drużyną ligi przegrali i to w sposób zdecydowany, bo aż 53:37. A gdyby nie to, że jadący na gościu Garrity zdobył aż 13 punktów to porażka ta byłaby jeszcze bardziej sromotna. Maj w wykonaniu Belle Vue był dużo lepszy. Nieznaczna przegrana na bardzo gorącym terenie w Swindon, wygrana u siebie w rewanżu i wygrana na wyjeździe z Lakeside (które jechało już pełnym składem, nie to co w Wolverhampton). Warto również wspomnieć, że 29 kwietnia zdołali zremisować na torze chyba głównego pretendenta do tytułu - Poole Pirates.
Wspomniałem, że goście nie mają dziś kim straszyć... No tak to wygląda. Formę obniżył Karlsson - we wspomnianych meczach zdobywał 11, 4 i 8 punktów. Lindgren cały czas, z wyjątkiem DPŚ, jeździ słabo. Wczoraj potwierdził to w Szwecji, gdzie wyraźnie brakowało mu prędkości. Freddie od początku sezonu nie przekonuje na wyjazdach w Anglii o czym świadczy średnia 1,655 punktu na bieg. Wells i Thorssell również prezentują się słabo w delegacjach. Nie można dużo spodziewać się po powracających po kontuzjach Musielaku i Blackbirdzie. Tobiasz bardzo słabo zaprezentował się wczoraj w Szwecji, a w Anglii ogólnie nie radzi sobie póki co najlepiej. Ponadto w Manchesterze trochę popadało i myślę, że Polak nie chcąc ryzykować odnowienia kontuzji, nie będzie dzisiaj zbyt waleczny. Podobnie sytuacja może się mieć z Blackbirdem. Pokazał się on z nienajlepszej strony w finale IM WB, który rozgrywany był na jego domowym torze. Podsumowując dzisiejszy skład Wilków - raczej nie ma się czego bać.
A tym bardziej nie ma się czego bać jeśli ma się taką formę, jak riderzy Asów. Na dobrą ścieżkę wrócił Zagar. Pojechał 2 dobre mecze w barwach Gorzowa, a na Wyspach od dłuższego czasu spisuje się bardzo dobrze (z wyjątkiem meczu w Swindon). Oprócz wpadki z Robins ostatnie 4 mecze to 10, 11, 9 i 11 punktów. Myślę, że dziś ponownie możemy liczyć na dwucyfrówkę Słoweńca. Dalej pod dwójką mamy Maxa Fricke, który jest w kapitalnej formie. Były zawirowania w związku z jego obecnością na tych zawodach, ale jego mecz w lidze duńskiej został przełożony i Max na pewno pojedzie. W kapitalnym stylu awansował on do finałów IMŚJ, zdobywając komplet punktów we włoskim Terenzano. Bardzo dobrze jedzie w lidze polskiej w barwach Rybnika (6+2 na wyjeździe i 12 u siebie z liderem). Myślę, że Max złapał dobrą formę i dzisiaj z Zagarem stworzą bardzo mocną parę. Dalej mamy nowego wicemistrza Anglii, który tym samym pojedzie z dziką kartą w GP w Cardiff. Craig Cook z pewnością jest tym faktem niesamowicie umotywowany. Powinien on być ponownie jednym z liderów swojego zespołu, a jeśli będzie miał podobną szybkość, jak we wspomnianym finale, to niewykluczony jest tu nawet komplet. Swoje punkty z pewnością dorzuci również Nicholls. Scott (odobnie, jak Cook) również ma u siebie średnia na poziomie +2 i tych 8-9 oczek nalezy się po nim spodziewać. Dodatkowym atutem będzie tutaj Steve Worrall, który bardzo dobrze prezentuje się w lidze. W Wolverhampton pojechał trochę poniżej oczekiwań, ale myślę, że dziś już będzie dobrze. Jego ostatnie występy w lidze to 8, 10 i 7 punktów.
Skład gospodarzy prezentuje się według mnie bardzo solidnie, czego nie mogę powiedzieć o tym gości. Dlatego też myślę, że zobaczymy tu pewne zwycięstwo Belle Vue, pozwalające na zdobycie pełnej puli punktów.
zwrot
Godzina: 21:00
Spotkanie: Belle Vue Aces - Wolverhampton Wolves
Typ: 1 (-12)
Kurs: 2.00
Bukmacher: Bet365
Analiza:
Typ bardziej przeciwko Wolverhampton, które wydaje się, że nie ma kim tu straszyć. 4 ostatnie mecze tego zespołu to tylko 1 wygrana i to jeszcze z półamatorskim składem Lakeside. Przegrywali u siebie i na wyjeździe z Kings Lynn, oba mecze dziesięcioma punktami. Również z póki co najsłabszą drużyną ligi przegrali i to w sposób zdecydowany, bo aż 53:37. A gdyby nie to, że jadący na gościu Garrity zdobył aż 13 punktów to porażka ta byłaby jeszcze bardziej sromotna. Maj w wykonaniu Belle Vue był dużo lepszy. Nieznaczna przegrana na bardzo gorącym terenie w Swindon, wygrana u siebie w rewanżu i wygrana na wyjeździe z Lakeside (które jechało już pełnym składem, nie to co w Wolverhampton). Warto również wspomnieć, że 29 kwietnia zdołali zremisować na torze chyba głównego pretendenta do tytułu - Poole Pirates.
Wspomniałem, że goście nie mają dziś kim straszyć... No tak to wygląda. Formę obniżył Karlsson - we wspomnianych meczach zdobywał 11, 4 i 8 punktów. Lindgren cały czas, z wyjątkiem DPŚ, jeździ słabo. Wczoraj potwierdził to w Szwecji, gdzie wyraźnie brakowało mu prędkości. Freddie od początku sezonu nie przekonuje na wyjazdach w Anglii o czym świadczy średnia 1,655 punktu na bieg. Wells i Thorssell również prezentują się słabo w delegacjach. Nie można dużo spodziewać się po powracających po kontuzjach Musielaku i Blackbirdzie. Tobiasz bardzo słabo zaprezentował się wczoraj w Szwecji, a w Anglii ogólnie nie radzi sobie póki co najlepiej. Ponadto w Manchesterze trochę popadało i myślę, że Polak nie chcąc ryzykować odnowienia kontuzji, nie będzie dzisiaj zbyt waleczny. Podobnie sytuacja może się mieć z Blackbirdem. Pokazał się on z nienajlepszej strony w finale IM WB, który rozgrywany był na jego domowym torze. Podsumowując dzisiejszy skład Wilków - raczej nie ma się czego bać.
A tym bardziej nie ma się czego bać jeśli ma się taką formę, jak riderzy Asów. Na dobrą ścieżkę wrócił Zagar. Pojechał 2 dobre mecze w barwach Gorzowa, a na Wyspach od dłuższego czasu spisuje się bardzo dobrze (z wyjątkiem meczu w Swindon). Oprócz wpadki z Robins ostatnie 4 mecze to 10, 11, 9 i 11 punktów. Myślę, że dziś ponownie możemy liczyć na dwucyfrówkę Słoweńca. Dalej pod dwójką mamy Maxa Fricke, który jest w kapitalnej formie. Były zawirowania w związku z jego obecnością na tych zawodach, ale jego mecz w lidze duńskiej został przełożony i Max na pewno pojedzie. W kapitalnym stylu awansował on do finałów IMŚJ, zdobywając komplet punktów we włoskim Terenzano. Bardzo dobrze jedzie w lidze polskiej w barwach Rybnika (6+2 na wyjeździe i 12 u siebie z liderem). Myślę, że Max złapał dobrą formę i dzisiaj z Zagarem stworzą bardzo mocną parę. Dalej mamy nowego wicemistrza Anglii, który tym samym pojedzie z dziką kartą w GP w Cardiff. Craig Cook z pewnością jest tym faktem niesamowicie umotywowany. Powinien on być ponownie jednym z liderów swojego zespołu, a jeśli będzie miał podobną szybkość, jak we wspomnianym finale, to niewykluczony jest tu nawet komplet. Swoje punkty z pewnością dorzuci również Nicholls. Scott (odobnie, jak Cook) również ma u siebie średnia na poziomie +2 i tych 8-9 oczek nalezy się po nim spodziewać. Dodatkowym atutem będzie tutaj Steve Worrall, który bardzo dobrze prezentuje się w lidze. W Wolverhampton pojechał trochę poniżej oczekiwań, ale myślę, że dziś już będzie dobrze. Jego ostatnie występy w lidze to 8, 10 i 7 punktów.
Skład gospodarzy prezentuje się według mnie bardzo solidnie, czego nie mogę powiedzieć o tym gości. Dlatego też myślę, że zobaczymy tu pewne zwycięstwo Belle Vue, pozwalające na zdobycie pełnej puli punktów.
zwrot