przemczan
Użytkownik
Spotkanie:Liverpool - Steaua Bucuresti (Poniżej/powyżej: 2.5)
Typoniżej
Kurs:1,85
Buk:Tobet
Analiza:
Czas na pierwsze mecze fazy grupowej Ligi Europejskiej. Do Liverpoolu przyjeżdża drużyna Steauy. Liverpool po dość ciężkim dwumeczu z Trabzonsporem rzutem na taśmę zakwalifikował się do tych rozgrywek.Drużyna od początku sezonu nie spisuje się zbyt dobrze. 13 pozycja w tabeli to nie jest to na co liczą fani The Reds. Co ciekawe, wszystkie mecze na Anfield Road kończyły się przy maksymalnie 2 golach, a z wyjazdowych meczów Liverpool stracił 3 gole w Manchesterze oraz wygrał w Turcji. 1:2. Steaua podobnie: z dobrymi drużynami ze swojej niewiele strzelają, niewiele też tracą. Słabszym potrafią strzelić 3 gole, ale Liverpool to na pewno nie jest ten słabszy, tym bardziej, że to jest wyjazd. Nie wiem co zrobi menager The Reds, który to coś przebąkiwał o tym, że w LE da szansę zawodnikom spoza pierwszej jedenastki. Być może wprowadzi 2-3 zawodników oczekujących, ale nie wierzę, że wyjdzie rezerwowym składem w takim meczu. Liverpool od dawien dawna to drużyna underowa, stawiająca przede wszystkim na obronę. Fernando Torres póki co nie czaruje, a więc i goli pada mniej, także jak dla mnie dziś under 2,5 całkiem realny.
100
Typoniżej
Kurs:1,85
Buk:Tobet
Analiza:
Czas na pierwsze mecze fazy grupowej Ligi Europejskiej. Do Liverpoolu przyjeżdża drużyna Steauy. Liverpool po dość ciężkim dwumeczu z Trabzonsporem rzutem na taśmę zakwalifikował się do tych rozgrywek.Drużyna od początku sezonu nie spisuje się zbyt dobrze. 13 pozycja w tabeli to nie jest to na co liczą fani The Reds. Co ciekawe, wszystkie mecze na Anfield Road kończyły się przy maksymalnie 2 golach, a z wyjazdowych meczów Liverpool stracił 3 gole w Manchesterze oraz wygrał w Turcji. 1:2. Steaua podobnie: z dobrymi drużynami ze swojej niewiele strzelają, niewiele też tracą. Słabszym potrafią strzelić 3 gole, ale Liverpool to na pewno nie jest ten słabszy, tym bardziej, że to jest wyjazd. Nie wiem co zrobi menager The Reds, który to coś przebąkiwał o tym, że w LE da szansę zawodnikom spoza pierwszej jedenastki. Być może wprowadzi 2-3 zawodników oczekujących, ale nie wierzę, że wyjdzie rezerwowym składem w takim meczu. Liverpool od dawien dawna to drużyna underowa, stawiająca przede wszystkim na obronę. Fernando Torres póki co nie czaruje, a więc i goli pada mniej, także jak dla mnie dziś under 2,5 całkiem realny.
100