Dyscyplina: Piłka Nożna - Nikaragua
Godzina: 03:00
Spotkanie: Diriangen - Walter Ferretti
Typ: Wynik meczu/ilość bramek - 1/+1,5
Kurs: 2.33
Bukmacher: forbet
Analiza:
Rewanżowe starcie w półfinale Play-offów ligi Nikaragui. Mierzy się ze sobą pierwsza drużyna sezonu zasadniczego (Diriangen) z czwartą drużyną (Walter Ferretti).
Pierwsze spotkanie, które było rozgrywane na stadionie narodowym w Managui zakończyło się wynikiem 1:0 dla Walter. Analizując jednak ten mecz mogę powiedzieć, że Diriangen wyglądało w nim zdecydowanie lepiej niż ówcześni gospodarze. Stwarzali sobie o wiele więcej ciekawych i groźnych sytuacji, jednak brakowało im trochę dokładności w ostatnich fazach akcji. Piłka lądowała albo na słupku albo tuż obok bramki. W około 70 minucie Diriangen wyszło na prowadzenie, lecz ich bramka została anulowana chyba z powodu nieznacznego spalonego, ale ciężko to określić bo realizator kamery się nie za bardzo popisał i nie pokazał właściwie żadnej klarownej powtórki. Tuż po tym zdarzeniu Forbes został wypuszczony długą piłką i bramkarz gości popełnił błąd, co poskutkowało rzutem karnym dla gospodarzy i bramką na 1:0. Można powiedzieć, że gospodarze w tym meczu mieli tylko dwie okazje, jedna to właśnie ten rzut karny spowodowany przez bramkarza, a druga to gdy bramkarz minął się z piłką (na szczęście z boku pola karnego) i musiał się potem ścigać z napastnikiem Ferretti. Poza tym ta drużyna oddała tylko parę jakichś niestrasznych i niegroźnych strzałów z dystansu. Co innego Diriangen, które strzelało dosyć sporo i przede wszystkim potrafiło wejść w pole karne.
Ogólnie rzecz biorąc, Diriangen grało naprawdę dobrze w tym sezonie na własnym boisku. I poza nim też spisywali się nieźle, dlatego po cichu ich typowałem do mistrzostwa. Na własnym stadionie odnotowali 7 zwycięstw, jedną porażkę (z Ocotal, które wtedy miało bardzo dobry okres) i jeden remis - właśnie z Ferretti. Ale tamten mecz był dosyć dziwny, ponieważ posypało się multum czerwonych kartek - aż 4.
Ferretti natomiast spisywało się moim zdaniem poniżej oczekiwań w meczach wyjazdowych. Zdołali oni pokonać jedynie Juventus Manague i Chinandege, czyli dwie ostatnie drużyny w tabeli. Jak na drużynę, która wygrała pierwszy mecz półfinałowy i jest o krok od wejścia do finału nie jest to porywający wynik. Myślę, że dzisiaj również nie wygrają.
W zeszłym sezonie również te dwie drużyny spotkały się w półfinale Play-offów. W pierwszym meczu Diriangen wygrało 1:3, a w rewanżu wygrało 3:2. Pokazuje to, że potrafią oni trochę postrzelać. A uważam, że w tym sezonie w ofensywie grają jeszcze trochę lepiej. W świetnej formie jest Maycon Santana, który był królem strzelców w sezonie zasadniczym. Poza tym pozyskali naprawdę niezłego jokera w postaci Robinsona da Silvy, który w ostatnim meczu strzelił 2 bramki. Więc jeśli będzie potrzeba to mają oni kim straszyć. Kilka wzmocnień w obronie sprawiło również, że (szczególnie w meczach u siebie) Diriangen traciło naprawdę niewiele bramek. A konkretnie w 9 meczach musieli 5 razy wyjmować piłkę z siatki. Jeżeli Ferretti zagra tak samo słabo w ofensywie jak w pierwszym meczu to myślę, że Justo Lorente nie będzie miał za dużo pracy. Chyba, że tak jak ostatnio ma w zwyczaju, sam sobie jej doda. Ostatnie mecze nie są zbyt dobre w jego wykonaniu, popełnia dosyć sporą ilość błędów i to jest jedyne o co się boję podczas typowania zwycięstwa gospodarzy.
Reasumując, patrząc przez pryzmat sezonu uważam, że gospodarze są drużyną lepszą. W meczach domowych czują się jak ryba w wodzie, a goście w meczach wyjazdowych wręcz przeciwnie. Do tego Walter w pierwszym meczu półfinałowym miało sporo szczęścia, ale myślę, że wyczerpali oni już swój zapas i Diriangen udowodni, że bardziej zasługuje na finał.
133