Dyscyplina:
Piłka Nożna, Singapur
Godzina: 13:30
Spotkanie:
Balestier Khalsa - Geylang United
Typ: Geylang
Kurs: 2,15
Bukmacher:
Bet365
Analiza:
Kursy już powoli zaczynają spadać i raczej mnie to nie dziwi. Dlaczego? Czytajcie poniżej.
Myślę, żeby przedstawić profile obu klubów warto wrócić do przedsezonowych ruchów, bowiem tam tak naprawdę poznamy "o co grają" oba zespoły. Balestier przed sezonem stracił trzon składu i ma być to typowy sezon "na przetrwanie i naukę", natomiast Geylang znacząco się wzmocnił i w przedsezonowych prognozach typowany był jako jeden z kandydatów do tytułu. Będę się tutaj posiłkował swoimi archiwalnymi wpisami.
O sytuacji gospodarzy w lutym pisałem tak:
Balestier po całkiem udanym poprzednim sezonie, ten zaczął od rozmontowania składu i sprzedaży ważnych ogniw z minionych rozgrywek. Ignatius Heng (26/2) powędrował do SAF, podobną drogę obrał Poh Feng (19/1). Barwy klubowe zmienili też: Tarik Cmacjanin (27/2, Radnicki), Yusiskandar Yusop (20/0), Igor Cerina (24/1), Xu Weihua (19/1) oraz Ridwan Jamil (19/0). Spore roszady, problem w tym, że nie postarano się o zastępców odpowiedniej jakości. Trzon zespołu w zasadzie całkowicie zmieniony. A nowi zawodnicy sądząc po wynikach nie dają odpowiedniej jakości. Pierwsze wyniki w nowym sezonie, jak dla mnie budzą tylko i wyłącznie politowanie.
Natomiast część informacji o Geylangu (z lutego) wyglądała tak:
Co do transferów w szeregach Geylangu. To również oni zmienili swoje zeszłoroczne oblicze. Z tym, że zawodnicy których zakontraktowano mają sprawić, że Geylang skończy sezon wyżej niż w poprzednim sezonie. Oprócz wspomnianych już transferów z YL od początku sezonu ważnymi postaciami stali się świeżo pozyskani internacjonałowie w osobach Argentyńczyka Carlosa Delgado oraz chorwackiego napastnika Branko Cubrillo. Geylang to drużyna znacznie bardziej doświadczona i ograna. Potrzebują jednak trochę czasu na zgranie. W pierwszych dwóch kolejkach zanotowali dwa remisy. Oba z drużynami z czołówki (mistrzem i wicemistrzem kraju), oba wywalczone po heroicznych bojach (na wyjeździe z Tampines ze stanu 2-0 na 3-3, oraz u siebie z DPMM 1-1 grając przez blisko pół godziny w osłabieniu). Są to optymistyczne prognostyki na dalszą część sezonu. Teraz jednak wszyscy na czele z trenerem zapowiadają pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Teraz te wywody z początku sezonu można zweryfikować. Balestier faktycznie notuje kiepskie wyniki. Jedyne zwycięstwo "Tygrysy" zanotowały z totalnym outsiderem, czyli ekipą Young Lions. Natomiast Geylang przegrał tylko dwa razy, jednak niewiele więcej wygrał - bo trzy spotkania zakończyły się ich zwycięstwem, dwa z nich zanotowali w ostatnich dwóch kolejkach, co pozwala optymistycznie spoglądać na jutrzejszy pojedynek z Balestierem. Obie drużyny mierzyły się już ze sobą w tym sezonie. Wówczas zanotowano bezbramkowy remis, a spora w tym zasługa bramkarza "Tygrysów" - Abdullaha (został wybrany MVP spotkania). Poniżej "wycinek" statystyk z tego spotkania:
Widać dość wyraźnie, kto był wiodącą stroną w tym spotkaniu. Geylang przeważał, miał swoje okazje, ale meczu nie wygrał. Myślę, że jutro powinni dopiąć swego. Balestier ma swoje kłopoty. Największą bolączką jest po prostu kiepski styl i forma. Dwójka najlepszych bombardierów-internacjonałów z poprzedniego sezonu, czyli duet Chorwatów: Pericic & Kristić w tym sezonie ustrzelił tylko jedną bramkę (w poprzednich rozgrywkach mieli ich w sumie 25). W ogóle z Periciciem jest ciekawa sytuacja, bo po prostu rozpłynął się w powietrzu i od początku sezonu nie ma go w kadrze, natomiast Kristić jutro prawdopodobnie nie zagra, podobnie zresztą jak etatowy defensor Balestieru - Mohamed Salleh, który będzie musiał pauzować za kartki. O ile można narzekać na napastników i ich indolencje strzelecką (w 10 spotkaniach, tylko cztery kończyli ze zdobyczą bramkową), to w ostatnich spotkaniach prawdziwym utrapieniem jest defensywa, która zupełnie się rozsypała. W dwóch ostatnich spotkaniach - stracili dziesięć bramek, a mecz z Albirexem to była prawdziwa błazenada "defensorów" trenera Krajlevicia. Zresztą popatrzcie sami (polecam przyjrzeć się bramkom numer 5 i 6).
Nic nie funkcjonuje tak jak należy. A przygotowań do meczu z "Orłami" nie ułatwia fakt, że we wtorek rozgrywali swój mecz w Hong Kongu w ramach Pucharu AFC, gdzie ulegli Kitchee w stosunku 4-0.
Nic tak naprawdę nie wskazuje na to, że Balestier nagle odmieni swoje oblicze. Geylang jest tutaj faworytem. Po serii kiepskich wyników "
Orły" zdaje się, że wróciły na zwycięską ścieżkę i na pewno będą chciały potwierdzić przedsezonowe zapowiedzi, że są drużyną, która może sporo namieszać. Dzięki dwóm ostatnim wygraną powinni złapać więcej pewności siebie. Trener jest zadowolony, że "wreszcie zatrybiła maszyna". Przy sporej ilości nowych twarzy w zespole potrzebowali trochę czasu, żeby to "zagrało". Myślę, że wskoczyli już teraz na odpowiednie tryby i powinni wypunktować rozbity zespół gospodarzy.
https://www.youtube.com/watch?v=1XjagEppezI
115