Spotkanie: MKS Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia
Typ: Zagłębie -3,5
Kurs: 1.85
Buk: tobet
Już dzisiejszego wieczora o godzinie 19:00 w hali SP 14 w Lubinie zostanie zainaugurowana 6. seria spotkań kobiecej PGNiG Superligi. I od razu na przystawkę mamy znakomicie zapowiadający się pojedynek dwóch niepokonanych dotychczas drużyn. Wicemistrzynie kraju z Dolnego Śląska podejmowac będą aktualnego lidera rozgrywek, gdyński Łączpol. Zatem mamy przed sobą absolutny szlagier, starcie potentatów i kandydatów do mistrzowskiej korony. Moim faworytem jest w tym pojedynku ekipa miejscowych a argumenty na poparcie tej tezy postaram się przedstawic poniżej.
Przede wszystkim to lubinianki są zespołem znacznie bardziej doświadczonym i zwyczajnie w świecie okrzepłym w tego typu spotkaniach. Na dobrą sprawę to gdynianki dopiero drugi sezon z rzędu dobijają się do krajowej elity, co jednak nie przekreśla ich szans z góry. Podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego odniosły owszem 5 zwycięstw na otwarcie sezonu ale też nie ma się co oszukiwac, że nie miały do tej pory tak poważnego egzaminu jak ten który czeka je dzisiaj. Chyba najgroźniejszymi rywalkami dziewczyn znad morza były koszalinianki w derbowym meczu rozegranym w ostatnią niedzielę. Jak ten pojedynek wyglądał nie muszę nikomu tłumaczyc, gdyż był on dostępny dla szerszych mas za sprawą transmisji
tv. Mecz wysoko wygrany ale też wynik nie oddaje w pełni tego co działo się na parkiecie. Praktycznie przez całą pierwszą odsłonę to Łączpol grał na deficycie i niespodziewanemu przestojowi przyjezdnych zawdzięcza tak efektowną wiktorię. Niestety wygrana została okupiona poważną stratą w postaci urazu Karoliny Szwed. Ten brak będzie szczególnie odczuwalny bo na dobrą sprawę siódemce z Gdyni pozostaje tylko jedna wysoka, doświadczona rozgrywająca a mianowicie Katarzyna Duran. Z nią jednak też zawsze są jakieś problemy. Jeszcze z czasów gry Kasi w Lublinie zapamiętałem nie tylko jej silny, celny rzut w drugiej linii ale także doprowadzające do szewskiej pasji kibiców i trenerów notorycznie popełniane błędy techniczne - mam tu na myśli głównie kroki jak i niecelne podania.
Co do Zagłębia to nie ukrywam, że w moim odczuciu drużyna ta prezentuje się najbardziej solidnie w ligowej szarzyźnie i jest przynajmniej dla mnie na ten moment głównym kandydatem do odebrania mistrzostwa siódemce z Lublina. Przede wszystkim dla "Miedziowych" będzie to już drugi tak poważny sprawdzian, pierwszy miał miejsce dokładnie przed tygodniem i został zdany śpiewająco. Pokonanie SPR-u może wielkim sukcesem na chwilę obecną nie jest ale zawsze wygrana z mistrzem wyzwala dodatkowe pokłady energii i mobilizacji na kolejne mecze. Myślę, że tak będzie właśnie w przypadku dziewczyn Bożeny Karkut. Wspomniałem o rozegraniu w gdyńskim teamie. Zagłębie z kolei na tej pozycji prezentuje się w przeciwieństwie do przeciwniczek wprost znakomicie. Bo chyba Joanny Obrusiewicz, Kingi Byzdry i Karoliny Semeniuk nie trzeba kibicom szczypiorniaka bliżej przedstawiac. Poza tym niezwykle mocne skrzydła z Kają Załęczną i Jeleną Kordic stanowią niesamowitą broń Zagłębia.
Tyle o personaliach bo wszystko i tak zweryfikuje parkiet i sportowa rywalizacja. Jednak nie da się ukryc, że faworytkami tej konfrontacji są gospodynie i jeżeli nie powtórzą wyczynu z meczu przeciw Montexowi (fatalna pierwsza czesc gry) to powinny i z handicapem sobie poradzic.
Na koniec jeszcze szczypta statystyk. W ubiegłym sezonie (a takie odniesienie musimy poczynic dla lepszej orientacji) na 5 potyczek Zagłębia z Łączpolem pięciokrotnie zwyciężały podopieczne Bożeny Karkut. Trzy z tych pięciu spotkań rozegrano na Dolnym Śląsku i nie dosc, że w każdym triumfowała miedziowa siódemka to jeszcze czyniła to w niezwykle zdecydowany sposób bo wszystkie te mecze zwyciężała różnicą przynajmniej 5 bramek. Tyle statystyki a życie napisze swoją historię. Jaką? Przekonamy się około 20.30 na własnej skórze.
Powodzenia :spokodfhgfh:
100