W środę jedziemy do Mocarzewa i tym razem będę miał ciężkie wsparcie w postaci kilku forumowiczów.
Ośrodek ma 84 wychowanków. Każdy z nich dostanie dużą paczkę , a do użytku wspólnego zostaną przekazane gry edukacyjne. Dzieciaki mają większe lub mniejsze upośledzenia, więc poziom skomplikowania gier nie mógł być zbyt wysoki. Plecionki, proste puzzle, karcianki i trochę książeczek dla najmłodszych. Jak wyrobię się czasowo, to dokupię jeszcze jakieś bajki na dvd. Na zakupy zabrałem opiekuna ośrodka - Włodka, by prezenty były jak najbardziej trafione.
Paczki dla dzieciaków były zamawiane w hurtowni. Początkowo myślałem o gotowych paczkach z allegro, ale w czasie świąt marże są dosyć wysokie, zawartość byle jaka, więc lepiej się przyłożyć i zrobić to solidnie, nawet jak zajmie to nieco więcej czasu. Chcę też wykorzystać maksymalnie każdą przelaną przez Was złotówkę. Pojechałem do hurtowni, wybrałem 11 sensownych pozycji na paczkę (gramy grubo) i jutro rano pomiędzy 8-9 (dla mnie już dziś) będę miał to do odbioru.
Pakowanie też chwilę zajmie, ale późnym popołudniem wszystko powinno być gotowe. Wieczorem też podrzucę meldunek, jak wyglądają paczki i kto ostatecznie z nami jedzie . Na ten moment będę ja, MadAngel, Rambo, Gigi i opiekun Włodek, który również jest naszym użytkownikiem. Możliwe, że dojedzie jeszcze jedna osoba. Na miejscu postaram się zrobić relację
live, o ile internet pozwoli (teren ośrodka otoczony jest drzewami, na dosyć sporym odludziu). Zdjęcia i filmy PO wydarzeniu będą na 100%.
Live opcjonalnie, ale jakby coś to zapowiem wcześniej.
Wszystkich wpłat jeszcze nie weryfikowałem, ale wszystkie większe i zadeklarowane sumy się zgadzają. Jeśli ktoś wpisał się wcześniej do tematu, ale nie zrobił przelewu to proszę o nadrobienie zaległości ewentualnie wysłanie do mnie prywatnej wiadomości.
Suma wpłat: 12400 zł
Łączna suma wpłaty + wparcie od firm + licytacje: 15400 zł
Zbiórka idzie świetnie. Przed akcją pewnie połowę tego brałbym w ciemno, ale jak widać po waszych wiadomościach, jest jeszcze sporo osób, które chcą się dorzucić.
Mocarzewo miało być ostatnie na liście, reszta miała pójść na jeden z celów na siepomaga, ale na horyzoncie trafiła się jeszcze jedna rodzina. Rodzice z 6-letnim synem. Mieszkają w okolicach Winnicy. To droga pomiędzy Nasielskiem a Pułtuskiem, na północny od Warszawy.
Dostaliśmy sygnał, czy jesteśmy w stanie pomóc. Rodzina nie była zgłoszona do szlachetnej paczki, ale została zweryfikowana. Żyją bardzo biednie, porównałbym ich sytuację do jednej z naszych rodzin z drugiej edycji PW, kiedy to zakupiliśmy rodzinie m.in lodówkę.
W tym przypadku rodzina jest bardzo skromna, ojciec niechętnie o tym mówi i nawet wstydzi się prosić. Nie wierzy, że ktoś może pomóc i na początku myślał, że to żart. Sondowałem, co jest im potrzebne. Wszyscy mieszkają w jednym pomieszczeniu, gdyż drugie nadaje się tylko do remontu. Nie ma tam podłogi i właśnie to moglibyśmy im ufundować. Pomieszczenie ma 26 metrów. Jeśli starczyłoby środków, to dorzucimy trochę węgla, drobną paczkę z jedzeniem na święta + prezent dla młodego. Do tego przydałby się... garnek. Czasami po samych potrzebach bardzo łatwo wyczuć rodzinę.
W regionie ciężko z pracą, ale ojciec chwyta się drobnych prac i dojeżdża nawet po kilkanaście kilometrów, by zarobić kilka złotych. Kosi trawę, wykonuje inne prace w ogrodzie. Niestety zimą jest z tym trochę gorzej. Matka pracuje dorywczo, ale zarobki nie przekraczają 1000 zł.
W tym przypadku postaram się zrobić kilka zdjęć samego miejsca, bo może jeszcze nie każdy wie, w jakich warunkach żyją niektóre polskie rodziny. Mam taką zasadę, że nie robię na miejscu zdjęć ani mieszkaniom, ani tym bardziej potrzebującym, bo nie chcę wytwarzać niekomfortowej sytuacji. Tu zrobię drobny wyjątek.
Przedłużam zatem zbiórkę o kilka dni. Jak wrócimy z Mocarzewa to zrobię wcześniejsze podsumowanie i przeliczymy, ile nam ostatecznie zostało. Na ten moment, licząc bardzo szybko, po akcji z Mocarzewem zostanie nam jakieś 3-4 tys zł.
Temat do wpłat:
https://forum.bukmacherskie.com/f568/pomagamy-wygrywamy-iii-temat-do-wplat-140326-4.html