Dyscyplina: Tenis ???? Rennes challenger 2015 (Francja)
Godzina: 20:15
Spotkanie: Sijsling Igor - Jouan Romain
Typ: 2
Kurs: 4.70
Bukmacher: Pinnacle Sports
Analiza:
Ostatnio napisałem jako ciekawostkę kilka słów o Sijlsingu lecz wklejam to ponieważ nadaje się to idealnie pod dzisiejszą analizę.
Igor Sijsling, obecnie tenisista z 176 miejsca
ATP,a jeszcze w maju 2014 roku był na wysokim 52 miejscu. Od tamtego czasu można powiedzieć, że leci w dół jak kamień rzucony do studni głębinowej i nie ma dla niego ratunku. Holender ma 191 cm wzrostu, a co za tym idzie bardzo dobre podanie, a wiadomo jak ten element we współczesnym tenisie jest ważny. Kolejną dobrą bronią u niego jest forhend, bardzo solidny. Ma wiele zalet ale też i wad...Ale jeszcze z plusów coś!! Przecież Igor to wspaniały deblista który przy siatce czuje się fenomenalnie w końcu doszedł do finału
Australian Open z 2013 roku, wygrał w Atlancie, finał w Bogocie. Nie gra on dużo w grze podwójnej i niestety to też jest sporym błędem ponieważ po pięknym roku 2013 gość w 2014 roku ma bilans 5/11 a w 2015 4/6 (brak stałego partnera do gry).
Sijsling to gość który ma jeden z najgorszych bekhendów atakujących, u niego większość to slajsy, unika swojej słabszej strony. Oglądając go w akcji bardzo trudno zobaczyć aby 3 razy zaatakował bekhendem, ponieważ w większości to są właśnie slajsy. W każdym bądź razie masa niewymuszonych błędów i kopalnia punktów dla przeciwnika. Holender niedawno przegrał mecz w Orleans challenger, we Francji, na hali z Chiudinellim. Takie własnie mecze sprawiają, że nienawidzę (z jednej strony) tego sportu i nie ważne czy stawiałem na ten mecz czy nie (ale stawiałem). Pierwszy set to zwykła walka bez szału i przegrana Holendra gdzie w ostatnim gemie serwisowym Szwajcara miał 0:40 lecz przegrał 5 punktów z rzędu a co za tym idzie seta. W drugim secie Igor powinien się pakować do domu ponieważ przegrywał z przełamaniem lecz nastąpił cud i Chiudinelli opadł sił, przegrał 7:5. Lecz to co się wydarzyło w III secie woła o pomstę do nieba i nóż w kieszeni się otwiera.
Sijsling prowadził z przełamaniem 3:1, było po 30, kontrolował bardzo wyraźnie, przeciwnik coraz częściej już nie miał sił biegać lecz Holender przegrał gema i zrobiło się 3:3. W tym oto czasie Sijsling poprosił o przerwę medyczną ponieważ coś mu doskwierało z prawym nadgarstkiem. Ze stanu 3:1 zrobiło się 3:6. Przez cały mecz nie było można dostrzec jakiejkolwiek kontuzji u Holendera ,a u Szwajcara wręcz odwrotnie ponieważ to on od trzeciego seta poruszał się coraz gorzej i grał z opatrunkiem na kolanie. Niby Sijsling później coś tam ruszał tym nadgarstkiem, nie biegał już do piłek....zostawiam to. Chodzi o to co poruszyłem na początku czyli o psychikę..Holender wykorzystał tylko 3 z 16 szans na przełamanie tj. 18%. Totalna patologia, tak jestem wk**wiony. Nie piszę tego ponieważ chcę się pożalić, ale moje błędy chcę przekazać innym, być może adeptom w świecie bukmacherstwa jeśli chodzi o
tenis. Nie stawiajcie nigdy na tenisistów którzy nie mają mocnych nerwów, na dobrą sprawę lekko idzie odstrzelić ze 30 z "tych lepszych". Jeśli Janowicz nic nie poprawi to wyląduje tak jak Sijsling,a niebawem to bardzo możliwe.
Także Igor przegrał w fatalnym stylu już kolejny mecz lecz u niego to nie jest nic dziwnego i można się do tego przyzwyczajać. Ze Szwajcarem grał 30 września czyli minęło około 2 tygodni. Nie wiadomo jak on się czuje, czy wyleczył uraz do końca. Wiadomo jak jest z nadgarstkami u tenisistów, stawy nadgarstkowe są obciążane niemiłosiernie i nigdy nie wiadomo jak to może się dalej potoczyć. Także gdyby miał kreczować to wybieram właśnie bukmachera Pinnacle Sports który po pierwszym secie rozlicza mecz nam na plus. Oczywiście krecz traktuje jako "bonus" ponieważ liczę na fatalną grę Holendra.
Jego przeciwnikiem będzie reprezentant gospodarzy czyli Francuz, nijaki Romain Jouan. Zapewne większości to imię oraz nazwisko nic nie mówi ale nie ma się co dziwić. Francuz aktualnie nie jest sklasyfikowany na liście
ATP, nie jest nawet na 1500 miejscu. Najwyżej był na 209 miejscu i miało to miejsce w kwietniu 2012 roku. Co się stało, że teraz jest gdzie jest? Niestety ale plaga kontuzji zrujnowała mu znacznie młodą karierę. W 2014 roku rozegrał tylko 4 mecze gdzie wszystkie to były kwalifikacje i 3 z nich przegrał. Bieżący rok również nie jest kolorowy ponieważ rozegrał 5 spotkań z czego 4 wygrał także światełko w tunelu się zapaliło. Romain musiał oczywiście tutaj przechodzić przez kwalifikacje, rozegrał 3 mecze gdzie stracił jednego seta. Jouan przed kontuzjami grał głównie w futuresach i challegerach gdzie czasem ocierał się o turnieje
ATP. To tenisista który czuje się dobrze na każdej nawierzchni lecz jego ulubionym środowiskiem są oczywiście hale chociaż można się kłócić ponieważ na mączce też sobie dobrze radzi.
Przytoczę teraz jego osiągnięcia na szybkiego z różnych nawierzchni: 1. Mączka- 3 wygrane turnieje futuresowe + 4 finały (pokonanie takich tenisistów jak Mahut x2, Kuznetsov, Donskoy, Pella, Lorenzi x2, Darcis, Dolgopolov) 2. Hard- 1 wygrany futures (pokonanie de Scheppera, Kudlę) 3. Hale- jedna wygrana futuresowa+3 finały (pokonanie Brandsa, Zvereva M, Mullera, Struffa, Kukushkina, Browna, Kamkę, Foga).
Wiem, że wiele tych meczów było rozgrywanych bardzo dawno temu lecz napisałem to tylko dlatego aby podkreślić fakt, że gdyby nie kontuzje to kariera Jouana na pewno potoczyłaby się zupełnie inaczej i byłby na 100% wyżej niż na 209 miejscu. Moim zdaniem Romain może pokonać tutaj tego świra Sijslinga i tak też stawiam. Francuz gra u siebie, będzie na pewno dopingowany, jest to bardzo uniwersalny tenisista. Oczywiście, że jeśli chodzi doświadczenie oraz mimo wszystko umiejętności to Igor przewyższa przeciwnika. Lecz jak Holendrowi włączy się tryb gorącego czajnika to automatycznie może przegrać z każdym i na to też mocno liczę.
100