Dyscyplina:
Piłka Nożna,
LaLiga
Godzina: 20:45
Spotkanie: Real Madryt - Leganes
Typ: Real strzeli co najmniej 4 bramki
Kurs: 2.4
Bukmacher:
Unibet
Real bez Ronaldo wcale nie stracił na sile... To bzdura. Kiedy CR7 był zawodnikiem Królewskich, grał kiedy chciał, czyli praktycznie zawsze, do tego nigdy nie był zmieniany przed końcem meczu, no chyba że tego potrzebował. To on zarządzał całą ofensywą klubu i rzadko kiedy nie brał udziału w akcjach kończonych bramkami.
Teraz, przy jego braku reszta ofensywnych piłkarzy stara się stać się kimś takim jak Cristiano, lecz do tego czasu jeszcze długa droga, o tyle nie nieosiągalna, lecz bardzo trudna. Dużo mówi się o Bale'u i jak dotychczas wychodzi mu to bardzo dobrze, lecz każdy wie jak wyglądała do tej pory jego kariera. Jest to zawodnik bardzo podatny na kontuzję, i jak taki przypadek będzie miał miejsce w tym sezonie to każdy wie jak może to się skończyć, kiedy to wszyscy będą się przystosowywać całkowicie do jego gry. Myślę, że to wie i cały zarząd i wszyscy zawodnicy, dlatego też dla Realu skończyła się pewna epoka, gdzie jeden zawodnik stał ponad wszystkimi.
Czas zacząć pisać nowy rozdział. Kiedy Bale nie będzie mógł zagrać, musi być zgranie całego zespołu. Dlatego też osobiście uważam, że każdy przyjął w klubie zupełnie nową rolę. Wszyscy chcą się pokazać z jak najlepszej strony, to wiadomo, lecz w przypadku takiego klubu jak ten z Madrytu, nie ma miejsca na pomyłki, więc wszyscy gracze będą ograniczeni w pewnych sytuacjach i nie będą w stanie pociągnąć samotnie gry zespołu. I tutaj wyjdzie to co pisałem wcześniej - zgranie. Królewscy mają świetnych zawodników, którzy od lat grają w jednym klubie i z czasem będą coraz to bardziej rozumieć swoje zachowania i ich gra będzie z meczu na mecz wchodzić na wyższy poziom.
Ich rywalem jest drużyna Leganes, która dopiero od 2 lat gra w najwyższej lidze tego kraju -
LaLiga. Przez te 2 lata nie osiągnęli tutaj nic wielkiego, zawsze kończyli sezon ledwie nad strefą spadkową. Jak dla mnie jest to jedna z ekip do spadku w obecnie rozpoczętym sezonie. I jako że u siebie grają w kratkę, tak na wyjazdach już totalna klapa. Co ciekawe, ostatni raz w meczu wyjazdowym wygrali w 7 miesięcy temu, w poprzednim sezonie w spotkaniu Copa Del Rey właśnie z Realem Madryt. Ale wtedy Królewscy całkowicie ich zlekceważyli i stało się tak jak się stało.
Dziś nie ma miejsca na porażkę, bo jak wiadomo w najsilniejszych ligach w obecnych czasach o końcowym sukcesie często decyduje różnica 1, czy 2 oczek, także takie mecze jak ten, powinny być dla Realu przysłowiowym "spacerkiem". A jako że ma kto tutaj strzelać, liczę na ich co najmniej 4 bramki, co przy dobrych wiatrach są w stanie według mnie pokryć nie w 90, a w 45 minut. Ale ja dziś stawiam dość ostrożnie, bo przy lekkim zdekoncentrowaniu piłkarzy gospodarzy, i goście mogą coś ustrzelić, co może wybić z rytmu piłkarzy z Madrytu ????
140