Dyscyplina:
Siatkówka
Spotkanie: PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów
Typ: Asseco Resovia Rzeszów
Kurs: 3,40
Bukmacher: Bet365
Niby mecz na szczycie, ale kto ostatnio oglądał regularnie oba zespoły, ten wie, że hitu raczej się nie można spodziewać, bo obie drużyny mają sporo problemów z personaliami i formą.
Skra to mnie od początku roku nie przekonuje. Ruchy transferowe, jakie ta drużyna poczyniła na ten sezon to wołają o pomstę do nieba i teraz mamy ratowanie się czymkolwiek, by zmazać plamę. Wbrew pozorom jest sporo braków na każdej pozycji i mit o szerokiej i wyrównanej kadrze Skry jeśli nie padł w tamtym sezonie, to z pewnością pada w tym. Wlazły na przyjęciu na dłuższą metę to pomyłka i marnowanie potencjału ofensywnego tego zawodnika. Mariusz nie ma w ogóle czucia, jeśli chodzi o element przyjęcia zagrywki i gdy musi odbierać, gubi tempo dojścia do ataku, a sam atak też nie powala. Owszem, sporo nadrabia techniką użytkową, bije wysoko, po zewnętrznym na blok-aut, ale i tak do Kurka, którego ma niby zastąpić, to ciągle daleko. Zresztą tak się rozpisuję o Mańku, a może on nie wystąpić w ogóle w tym meczu, bo ostatnio w
LM z Tomisem nie grał, ba, nawet się nie grzał i nie oddał wyskoku na rozgrzewce. Plecki chyba doskwierają. Na dodatek problemy zdrowotne miał też Atanasijević, do którego ja ciągle się nie mogę przekonać, bo w jego atakach jest ciągle dużo przypadku, choć chłopak już zaczyna mądrze operować nadgarstkiem, więc postęp jest. Z Tomisem na bombie grał Cupković, który orłem ani w przyjęciu ani w ataku nie jest i w Bełchatowie trwają poszukiwania pozycji dla niego. Swego czasu był też manewr z Kooistrą na bombie próbowany, ale na litość boską, tak genialnego środkowego marnować na bombie to kolejny debilny pomysł. Kolejne problemy są na przyjęciu. W duecie z Włazłym Winiarski musiał brać sporo boiska i często to się też odbijało na jego przyjęciu, bo w ataku Winiar potrafi wszystko. Całe szczęście, że mają tego Bąkiewicza, który po raz kolejny ratuje im skórę, bo nie dość, że stabilizuje przyjęcie, to jeszcze w ataku nie jest zapchajdziurą i co dostaje, to kończy. Problem może się pojawić tylko na świeczkach, bo Bąku nie ma ani zasięgu, ani wzrostu do kończenia takich piłek. Środek to akurat mocna strona Bełchatowa. Kooistra to gracz doskonały. Strzela zagrywką jak oszalały, co atak to gwóźdź, a w bloku też ładnie się przesuwa. O Plińskim mógłbym napisać to samo, więc szkoda się powtarzać. Słówko o sypaczach - Nawrocki ma w końcu kreatora pełną gębą, to za cholerę nie chce mu dać pograć na dłuższym dystansie, tylko ciągle wysyła w bój Woickiego. Nic do Pawła nie mam, ale szkoda marnować potencjał Włocha i robić dziurę na bloku.
Teraz co nieco o Resovii. Jak na taką pakę, to gra wygląda żałośnie. Ale przynajmniej na pozycjach jest rywalizacja i zmiennicy, a ze zdrowiem też lepiej jak u przeciwnika. Od rozegrania zacznę. Tichacek po fajnych playoffach w zeszłym sezonie znowu wraca do miernego swojego poziomu. Mało grywa środeczkiem jak dla mnie, a ma przecież porządnych zawodników na tej pozycji, jeśli chodzi o atak. Jeśli już o środkowych wspominam, to strasznie cienko na bloku ostatnio się spisują. Mało punktowych, pasywny też nie zawsze pomaga. Dobrze jednak, że w obwodzie jest Dobrowoski, który gra spokojniejszą i dokładniejszą piłkę, co daje efekty. Maciek wchodzi na zmianę najczęściej z Schoepsem w ramach podwójnej i trzeba sobie powiedzieć, że Jochen na ten moment bije na łeb naszego Zbyszka. Bo Zbychu gra sobie w kratkę. Z Cuneo na 12 ataków 0 punktów, a znowuż z Olsztynem wyratował Resoviakom skórę. Jochen za to, kiedy wchodzi, to znacznie poprawia skuteczność w ataku, bo więcej po prostu myśli. Facet zanim przyładuje w piłę, ma 150 tysięcy pomysłów na skończenie ataku i akurat wybiera ten najlepszy. Na dodatek się nie podpala. Fajna rywalizacja jest na pozycji przyjmującego. Achrem to opcja numer 1. Ten facet to jest dusza tego zespołu i bez niego ani rusz. Za nim może ruszyć cały zespół, jeśli trzeba (bo za kim, jak nie za kapitanem?). Do niego trener Kowal dobiera drugiego przyjmującego i ostatnio jest to Kovacević, który ma fajny wachlarz zagrań i jak na swój wzrost wysoki zasięg w ataku. Jednak jego forma ciągle jest dla mnie zagadką. W razie czego jest Lotman z dobrą zagrywką i trochę niedoceniany Buszek, który sporo szans dostawał na początku sezonu, teraz jakby troszkę mniej trener Kowal mu ufa.
O motywację bym się nie martwił. Piję tutaj szczególnie do postawy Rzeszowa w meczu z Rematem Zalau, który chcieli wygrać na tak zwanego Stojana Stojanowa. No i, kurna, wygrali! To też jest mimo wszystko sztuka. 1,40 na Skrę, która w tym sezonie
nie wygrała z żadnym faworytem do Mistrzostwa Polski to trochę jak w tej emotce -> ????
100