lukkaz
Użytkownik
Dyscyplina: Piłka nożna - Plus Liga 2013/2014
Spotkanie: Transfer Bydgoszcz – ZAK SA Kędzierzyn-Koźle
Typ: Exact result : 1-3
Kurs: 3,20
Buk: BetGun
Data i godzina: 08.11.13 18:00
Dziś o godz. 18:00 w Hali Łuczniczka w Bydgoszczy drużyna BKS Transferu podejmie wicemistrzów Polski – ZAK SA Kędzieżyn Koźle. Będzie to mecz, od którego będą zależały losy zarówno obu klubów jak i mój udział w tej edycji Typów Dnia, dlatego też uzasadnienie do tego typu będzie wyczerpujące, wielowątkowe oraz w pełni uzasadniające typ na dokładny wynik 1:3 dla gości. Zachęcam do lektury i polecam grę tego wydarzenia!
Transfer Bydgoszcz to drużyna niezwykle osłabiona w przerwie miedzysezonowej – z drużyny odeszli ligowi weterani oraz kluczowe postacie dla bydgoskiej siatkówki - Piotr Lipiński, Łukasz Owczarz, Andrzej Wrona, Dawid Konarski, Michal Masny oraz Stephane Antiga. Z Bydgoszczą pożegnał się również trener - Piotr Makowski w kwietniu został pierwszym trenerem reprezentacji Polski kobiet. Nie ma chyba w Polsce kibica sportowego, któremu choćby jedno nazwisko z wyżej wymienionych coś by nie mówiło… Pozbycie się fundamentów drużyny oraz trenera skończyło się ligową katastrofą.
Cztery mecze i wszystkie przegrane po 3:1 – kolejno z Częstochową, Gdańskiem, Radomiem oraz Mistrzem Polski – Rzeszowem. Bydgoszczanie okupują ostatnią pozycję w tabeli, która jest totalnym zawodem dla kibiców i drużyny.
Działacze Transferu stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem – jak uratować drużynę przed ligowym niebytem. Podjęte zostały dwie decyzje – podpisano kontrakt z rozgrywającym Pawłem Woickim (wcześniej Politechnika Warszawska) oraz dokonano bardzo dobrego zakupu zagranicznego – do Bydgoszczy ściągnięto Carsona Clarka. Atakujący reprezentacji Stanów Zjednoczonych to młody, perspektywiczny gracz, który już ma na swoim koncie kilkadziesiąt występów w narodowym zespole. Były gracz Montpellier zaliczył w tym roku bardzo udany występ w Lidze Światowej oraz wywalczył złoty medal w Mistrzostwach Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Te sukcesy to gorąca zapowiedź gry tego zawodnika, na którego liczą kibice BKSu. Jestem przekonany, iż będzie on jedną z gwiazd ligi i pomoże odbić się od dna ekipie znad Brdy.
Ważna uwaga - gracz ten podpisał kontrakt na początku tego tygodnia i odbył w drużyną ledwie jeden trening. Młody Amerykanin do Bydgoszczy przyleciał prosto z Los Angeles, a przecież ma on wziąć udział wraz z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w rozgrywkach Pucharu Wielkich Mistrzów, które rozpoczynają się 19 listopada w Japonii. Dwutygodniowa droga tego gracza z Miasta Aniołów przez kujawsko-pomorskie do Kioto to lekko licząc 22 tysiące kilometrów (czyli mniej więcej tyle ile droga z Bydgoszczy do Torunia przejechana… 520-krotnie!). Dlatego wątpię w występ tego gracza akurat w tym meczu, ewentualnie odegra on rolę epizodyczną w tym spotkaniu.
ZAKSA przezywa mini kryzys. Zespół prowadzony przez byłego wybitnego reprezentanta kraju Sebastiana Świderskiego zaliczył dotkliwe porażki. Na początek przegrał w Jastrzębiu 2:3, gdzie byliśmy świadkami dwóch kiepskich setów siatkarzy z Kędzierzyna, wyrwania dwóch kolejnych przez wicemistrzów Polski oraz tiebraka, gdzie brakło zarówno drużynie zarówno, sił, umiejętności jak i szczęścia. Druga z porażek to mecz z Volleyteam Knack Randstad Roeselare, gdzie ZAKSA przegrała 1:3. Tym samym Kędzierzynianie spadli zarówno w ligowej tabeli, jak i w grupie Ligi Mistrzów. W Chamipons League Polacy maja tylko punkt przewagi nad VfB Friedrichshafen i to z nimi wicemistrzowie kraju będą walczyć o awans do ostatniej kolejki.
Oficjalna strona ZAKSy niewiele powie nam o dzisiejszym spotkaniu… (właściwie nic nam nie powie, 5 godzin do meczu a tam nadal płacz po porażce w Belgii). Możemy natomiast się dowiedzieć, iż 50% kibiców tego klubu, którzy wzięli udział w specjalnej sondzie twierdzi, iż mecz z Bydgoszczą zakończy się pewnym zwycięstwem ich klubu do zera. Nie byłbym tego taki pewny…
1:3 to wynik, która zarówno ja jak i 24% kibiców gości obstawiam w dzisiejszym meczu.
Po pierwsze – kadry obu zespołów. Co prawda w Bydgoszczy zobaczymy takich graczy jak Nowakowski, Woicki czy Wika, jednak w klubie znad Brdy to kompletnie inni gracze niż w reprezentacji. Skorzystajmy ze statystyk udostępnionych przez oficjalną stronę gospodarzy (która mocno informuje o spotkaniu, będąc kompletnym przeciwieństwem witryny gości, jednak ta dygresja nie wpłynie niestety na losy tego meczu). W meczu z Mistrzem Polski Transfer urwał 1 set, jednak zagrał słabe spotkanie. Janeczek, który zdobył najwięcej punktów dla BKSu, czyli 14 „oczek” miał ledwie 35% skuteczność w ataku. Nowakowski przez cztery sety zaliczył tylko jeden (!) punktowy blok, a Portuondo popełnił aż 5 błędów w przyjęciu (tyle samo ile cała 9-osobowa ekipa Resovii w tym meczu razem wzięta).
Nie podejrzewam tych graczy o nadpobudliwość a’la Zibi Bartman, bowiem są to gracze o wygaszonym temperamencie, dlatego tez jeśli mecz się nie ułoży dla Bydgoszczy od początku do końca po ich myśli, to nie będą ci gracze zbytnio manifestowali swojej woli walki i opadną z drużyną na ligowe dno.
Po drugie – spójrzmy, mimo ostatnich wyników, na skład ZAKSY. Kluczową postacią jest Paweł Zagumny, niegdyś najlepszy rozgrywający globu. To on wraz ze „Świdrem” prowadzi ten zespół, będąc de facto trenerem „z pakietu”. Przerwa techniczna, czy na żądanie dla Kędzierzyna kończy się niemal zawsze dyskusją Świderskiego i „Gumy” na temat rozegrania. A wariantów gry jest wiele – Dan Lewis, Juryj Gladyr, Dick Kooy, Michał Ruciak czy Marcin Możdżonek. A może skorzystać z graczy „drugiej linii”? Jeśli chodzi o kadrę przewaga gości jest zauważalna „gołym okiem”.
Po trzecie – w przerwie letniej rozegrano sparing miedzy obiema ekipami, zakończył się on wynikiem 3:1 dla ZAKSy. Set pierwszy, drugi i czwarty padł łatwym łupem gości, tylko w drugiej partii gospodarze zdołali pokonać rywali z Opolszczyzny, zwyciężając w tej partii 25:19. Spotkanie towarzyskie zakończyło się 11-punktowym handicapem gości (dlatego też linia handicapowa 11,5 punktu jest dobrym ruchem ze strony bukmacherów).
Po czwarte, przytoczmy statystyki Transferu. Pięć meczy, wszystkie przegrane stosunkiem 1:3. Prawo serii? Być może, jednak argument ten celowo umieściłem na końcu wypowiedzi – powodów by twierdzić, iż to spotkania zakończy się szóstą z rzędu porażką 1:3 ekipy z Bydgoszczy jest co najmniej dwanaście – tylu bowiem zawodników do boju może użyć trener Kardas.
Nie będzie, gładkiego zwycięstwa ZAKSy po mini kryzysie, jaki dopadł tą ekipę w kluczowym momencie sezonu. Nie będzie też cudu nad Brdą. Być może ta ponad tysiącwyrazowa analiza spotkania będzie dla kogoś pomocna, być może będzie nic niewartą siatkarską bzdurą. Dwie rzeczy są pewne – jeśli ktoś chce obejrzeć mecz walki to zapraszam do zobaczenia tego meczu – na żywo, bądź przed telewizorem, bowiem mecz transmitować będzie Polsat Sport. Rzecz najważniejsza – kurs sugerowany w pierwszych słowach analizy jest wart ryzyka jaki ponosimy grając na zwycięstwo ZAKSY w czterech setach.
100
Spotkanie: Transfer Bydgoszcz – ZAK SA Kędzierzyn-Koźle
Typ: Exact result : 1-3
Kurs: 3,20
Buk: BetGun
Data i godzina: 08.11.13 18:00
Dziś o godz. 18:00 w Hali Łuczniczka w Bydgoszczy drużyna BKS Transferu podejmie wicemistrzów Polski – ZAK SA Kędzieżyn Koźle. Będzie to mecz, od którego będą zależały losy zarówno obu klubów jak i mój udział w tej edycji Typów Dnia, dlatego też uzasadnienie do tego typu będzie wyczerpujące, wielowątkowe oraz w pełni uzasadniające typ na dokładny wynik 1:3 dla gości. Zachęcam do lektury i polecam grę tego wydarzenia!
Transfer Bydgoszcz to drużyna niezwykle osłabiona w przerwie miedzysezonowej – z drużyny odeszli ligowi weterani oraz kluczowe postacie dla bydgoskiej siatkówki - Piotr Lipiński, Łukasz Owczarz, Andrzej Wrona, Dawid Konarski, Michal Masny oraz Stephane Antiga. Z Bydgoszczą pożegnał się również trener - Piotr Makowski w kwietniu został pierwszym trenerem reprezentacji Polski kobiet. Nie ma chyba w Polsce kibica sportowego, któremu choćby jedno nazwisko z wyżej wymienionych coś by nie mówiło… Pozbycie się fundamentów drużyny oraz trenera skończyło się ligową katastrofą.
Cztery mecze i wszystkie przegrane po 3:1 – kolejno z Częstochową, Gdańskiem, Radomiem oraz Mistrzem Polski – Rzeszowem. Bydgoszczanie okupują ostatnią pozycję w tabeli, która jest totalnym zawodem dla kibiców i drużyny.
Działacze Transferu stanęli przed niezwykle trudnym zadaniem – jak uratować drużynę przed ligowym niebytem. Podjęte zostały dwie decyzje – podpisano kontrakt z rozgrywającym Pawłem Woickim (wcześniej Politechnika Warszawska) oraz dokonano bardzo dobrego zakupu zagranicznego – do Bydgoszczy ściągnięto Carsona Clarka. Atakujący reprezentacji Stanów Zjednoczonych to młody, perspektywiczny gracz, który już ma na swoim koncie kilkadziesiąt występów w narodowym zespole. Były gracz Montpellier zaliczył w tym roku bardzo udany występ w Lidze Światowej oraz wywalczył złoty medal w Mistrzostwach Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów. Te sukcesy to gorąca zapowiedź gry tego zawodnika, na którego liczą kibice BKSu. Jestem przekonany, iż będzie on jedną z gwiazd ligi i pomoże odbić się od dna ekipie znad Brdy.
Ważna uwaga - gracz ten podpisał kontrakt na początku tego tygodnia i odbył w drużyną ledwie jeden trening. Młody Amerykanin do Bydgoszczy przyleciał prosto z Los Angeles, a przecież ma on wziąć udział wraz z reprezentacją Stanów Zjednoczonych w rozgrywkach Pucharu Wielkich Mistrzów, które rozpoczynają się 19 listopada w Japonii. Dwutygodniowa droga tego gracza z Miasta Aniołów przez kujawsko-pomorskie do Kioto to lekko licząc 22 tysiące kilometrów (czyli mniej więcej tyle ile droga z Bydgoszczy do Torunia przejechana… 520-krotnie!). Dlatego wątpię w występ tego gracza akurat w tym meczu, ewentualnie odegra on rolę epizodyczną w tym spotkaniu.
ZAKSA przezywa mini kryzys. Zespół prowadzony przez byłego wybitnego reprezentanta kraju Sebastiana Świderskiego zaliczył dotkliwe porażki. Na początek przegrał w Jastrzębiu 2:3, gdzie byliśmy świadkami dwóch kiepskich setów siatkarzy z Kędzierzyna, wyrwania dwóch kolejnych przez wicemistrzów Polski oraz tiebraka, gdzie brakło zarówno drużynie zarówno, sił, umiejętności jak i szczęścia. Druga z porażek to mecz z Volleyteam Knack Randstad Roeselare, gdzie ZAKSA przegrała 1:3. Tym samym Kędzierzynianie spadli zarówno w ligowej tabeli, jak i w grupie Ligi Mistrzów. W Chamipons League Polacy maja tylko punkt przewagi nad VfB Friedrichshafen i to z nimi wicemistrzowie kraju będą walczyć o awans do ostatniej kolejki.
Oficjalna strona ZAKSy niewiele powie nam o dzisiejszym spotkaniu… (właściwie nic nam nie powie, 5 godzin do meczu a tam nadal płacz po porażce w Belgii). Możemy natomiast się dowiedzieć, iż 50% kibiców tego klubu, którzy wzięli udział w specjalnej sondzie twierdzi, iż mecz z Bydgoszczą zakończy się pewnym zwycięstwem ich klubu do zera. Nie byłbym tego taki pewny…
1:3 to wynik, która zarówno ja jak i 24% kibiców gości obstawiam w dzisiejszym meczu.
Po pierwsze – kadry obu zespołów. Co prawda w Bydgoszczy zobaczymy takich graczy jak Nowakowski, Woicki czy Wika, jednak w klubie znad Brdy to kompletnie inni gracze niż w reprezentacji. Skorzystajmy ze statystyk udostępnionych przez oficjalną stronę gospodarzy (która mocno informuje o spotkaniu, będąc kompletnym przeciwieństwem witryny gości, jednak ta dygresja nie wpłynie niestety na losy tego meczu). W meczu z Mistrzem Polski Transfer urwał 1 set, jednak zagrał słabe spotkanie. Janeczek, który zdobył najwięcej punktów dla BKSu, czyli 14 „oczek” miał ledwie 35% skuteczność w ataku. Nowakowski przez cztery sety zaliczył tylko jeden (!) punktowy blok, a Portuondo popełnił aż 5 błędów w przyjęciu (tyle samo ile cała 9-osobowa ekipa Resovii w tym meczu razem wzięta).
Nie podejrzewam tych graczy o nadpobudliwość a’la Zibi Bartman, bowiem są to gracze o wygaszonym temperamencie, dlatego tez jeśli mecz się nie ułoży dla Bydgoszczy od początku do końca po ich myśli, to nie będą ci gracze zbytnio manifestowali swojej woli walki i opadną z drużyną na ligowe dno.
Po drugie – spójrzmy, mimo ostatnich wyników, na skład ZAKSY. Kluczową postacią jest Paweł Zagumny, niegdyś najlepszy rozgrywający globu. To on wraz ze „Świdrem” prowadzi ten zespół, będąc de facto trenerem „z pakietu”. Przerwa techniczna, czy na żądanie dla Kędzierzyna kończy się niemal zawsze dyskusją Świderskiego i „Gumy” na temat rozegrania. A wariantów gry jest wiele – Dan Lewis, Juryj Gladyr, Dick Kooy, Michał Ruciak czy Marcin Możdżonek. A może skorzystać z graczy „drugiej linii”? Jeśli chodzi o kadrę przewaga gości jest zauważalna „gołym okiem”.
Po trzecie – w przerwie letniej rozegrano sparing miedzy obiema ekipami, zakończył się on wynikiem 3:1 dla ZAKSy. Set pierwszy, drugi i czwarty padł łatwym łupem gości, tylko w drugiej partii gospodarze zdołali pokonać rywali z Opolszczyzny, zwyciężając w tej partii 25:19. Spotkanie towarzyskie zakończyło się 11-punktowym handicapem gości (dlatego też linia handicapowa 11,5 punktu jest dobrym ruchem ze strony bukmacherów).
Po czwarte, przytoczmy statystyki Transferu. Pięć meczy, wszystkie przegrane stosunkiem 1:3. Prawo serii? Być może, jednak argument ten celowo umieściłem na końcu wypowiedzi – powodów by twierdzić, iż to spotkania zakończy się szóstą z rzędu porażką 1:3 ekipy z Bydgoszczy jest co najmniej dwanaście – tylu bowiem zawodników do boju może użyć trener Kardas.
Nie będzie, gładkiego zwycięstwa ZAKSy po mini kryzysie, jaki dopadł tą ekipę w kluczowym momencie sezonu. Nie będzie też cudu nad Brdą. Być może ta ponad tysiącwyrazowa analiza spotkania będzie dla kogoś pomocna, być może będzie nic niewartą siatkarską bzdurą. Dwie rzeczy są pewne – jeśli ktoś chce obejrzeć mecz walki to zapraszam do zobaczenia tego meczu – na żywo, bądź przed telewizorem, bowiem mecz transmitować będzie Polsat Sport. Rzecz najważniejsza – kurs sugerowany w pierwszych słowach analizy jest wart ryzyka jaki ponosimy grając na zwycięstwo ZAKSY w czterech setach.
100