bonaventura
Użytkownik
Dyscyplina: Piłka Nożna, el. MŚ 2014
Spotkanie: Azerbejdżan - Luksemburg
Typ: Luksemburg nie strzeli
Kurs: 1,80
Bukmacher: Williamhill
Mało czasu do rozpoczęcia spotkań więc krótko. Na początku przybliżę potencjał obu ekip. Azerbejdżan prowadzony jest przez Berti Vogtsa, czyli trenera przymierzanego do reprezentacji Polski. W swoim dorobku ma prowadznie m.in. Bayeru Leverkusen czy reprezentacji Niemiec. Azerbejdżan prowadzi od sezonu 07/08 czyli już kilka dobrych lat. Znany jest z defensywnego stylu gry, jego średnia bramek na mecz w Azerbejdżanie w ciągu 42 meczów to 0,67 strzelonych i 1,71 straconych - co jak na większość meczów z europejskimi przeciwnikami jest bardzo solidnym wynikiem. Mecz w ramach kwalifikacji do MŚ 2014, niestety obie ekipy nie grają już o nic: Azerowie mają 3, a Luksemburczycy 2 oczka. Drużyny mierzyły się już w marcu tego roku na terenie Luksemburga gdzie padł bezbramkowy remis - z fragmentów spotkania wynika, że Azerowie prowadzili nieznacznie grę, ale nie mogli przełożyć sytuacji na wynik - byli za bardzo cofnięci. Pomijając towarzyskie spotkania z egzotycznymi drużynami (w których zresztą Azerowie tracili ało lub wcale), w ostatnim czasie zanotowali takie wyniki jak porażka 1:0 z Rosją, remis na wyjeździe 1:1 z Irlandią Północną, zwycięstwo 1:0 z Liechtensteinem, wspomniany już bezbramkowy remis na wyjeździe z Luksemburgiem i porażkę 0:2 z Portugalią. Ten ostatni mecz miałem przyjemność oglądać. Tutaj Azerowie byli bardzo blisko sprawienia niespodzianki, udało im się wybronić naprawdę sporo. W 55' jednak Aliyev dostał czerwoną kartkę, a chwilę później po bramkach Alvsa w 63' i Ameidy w 79' było 0:2. Statystyki z tego meczu wyglądają przerażająco: Portugalia miała 64% posiadania piłki, 10 strzałów celnych i 11 poza bramką. Azerowie przy swoich 36% posiadania nie oddali żadnego strzału na bramkę! Wyszli głęboko defensywnie i bardzo mało brakowało, by nie stracili bramki. Drużyna wyceniana jest na około 9 mln € przy czym większość zawodników pochodzi z rodzimej ligi, wyjątkami są m.in. Abishov (Rubin Kazań), Ozkara (Sivasspor) czy Gokdemir (Hannover). Atutem gospodarzy jest tutaj również pogoda która nawet dla Luksemburczyków nie będzie normą. Przechodząc do kadry Luksemburga, ta wyceniana jest na 4,5 mln €. Zawodnicy są podobnie jak u gospodarzy - głównie z rodzimej ligi. Wyjątkami są m.in. Mutsch (St. Gallen), Joachin (Willem II) czy Chanot (Beershot). Tyle tylko, że ten drugi - Joachim, najlepszy napastnik w drużynie, jest kontuzjowany. Podobnie zresztą jak obrńca Schnell. Co do ostatnich wyników Luksemburczyków, są to porażki 0:6 i 3:0 z Izraelem, 1:2 ze Szkocją i 0:3 z Finlandią. Oprócz remisu u siebie z Azerami zremisowali jeszcze 1:1 z Armenią. Niespodziankę zrobili we wrześniu 2012, gdzie przegrali tylko 1:2 z Portugalią! Jednak ta drużyna znana jest z odpuszczania przeciwko teoretycznie słabszym rywalom, także bez przygotowania i przeciwko bardzo zmotywowanemu rywalowi grało się inaczej. Reasumując, stawiam na czyste konto Azerów - dlaczego? Powodów jest wiele, a te główne to przede wszystkim preferowany defensywny styl gry reprezentacji prowadzonej przez Vogtsa, słaba forma strzelecka oraz absencje w ofensywie Luksemburgu i warunki fizyczne które dodatkowo przyśpieszą zmęczenie gości. Po takim kursie z czystą przyjemnością polecam typ.
100
Spotkanie: Azerbejdżan - Luksemburg
Typ: Luksemburg nie strzeli
Kurs: 1,80
Bukmacher: Williamhill
Mało czasu do rozpoczęcia spotkań więc krótko. Na początku przybliżę potencjał obu ekip. Azerbejdżan prowadzony jest przez Berti Vogtsa, czyli trenera przymierzanego do reprezentacji Polski. W swoim dorobku ma prowadznie m.in. Bayeru Leverkusen czy reprezentacji Niemiec. Azerbejdżan prowadzi od sezonu 07/08 czyli już kilka dobrych lat. Znany jest z defensywnego stylu gry, jego średnia bramek na mecz w Azerbejdżanie w ciągu 42 meczów to 0,67 strzelonych i 1,71 straconych - co jak na większość meczów z europejskimi przeciwnikami jest bardzo solidnym wynikiem. Mecz w ramach kwalifikacji do MŚ 2014, niestety obie ekipy nie grają już o nic: Azerowie mają 3, a Luksemburczycy 2 oczka. Drużyny mierzyły się już w marcu tego roku na terenie Luksemburga gdzie padł bezbramkowy remis - z fragmentów spotkania wynika, że Azerowie prowadzili nieznacznie grę, ale nie mogli przełożyć sytuacji na wynik - byli za bardzo cofnięci. Pomijając towarzyskie spotkania z egzotycznymi drużynami (w których zresztą Azerowie tracili ało lub wcale), w ostatnim czasie zanotowali takie wyniki jak porażka 1:0 z Rosją, remis na wyjeździe 1:1 z Irlandią Północną, zwycięstwo 1:0 z Liechtensteinem, wspomniany już bezbramkowy remis na wyjeździe z Luksemburgiem i porażkę 0:2 z Portugalią. Ten ostatni mecz miałem przyjemność oglądać. Tutaj Azerowie byli bardzo blisko sprawienia niespodzianki, udało im się wybronić naprawdę sporo. W 55' jednak Aliyev dostał czerwoną kartkę, a chwilę później po bramkach Alvsa w 63' i Ameidy w 79' było 0:2. Statystyki z tego meczu wyglądają przerażająco: Portugalia miała 64% posiadania piłki, 10 strzałów celnych i 11 poza bramką. Azerowie przy swoich 36% posiadania nie oddali żadnego strzału na bramkę! Wyszli głęboko defensywnie i bardzo mało brakowało, by nie stracili bramki. Drużyna wyceniana jest na około 9 mln € przy czym większość zawodników pochodzi z rodzimej ligi, wyjątkami są m.in. Abishov (Rubin Kazań), Ozkara (Sivasspor) czy Gokdemir (Hannover). Atutem gospodarzy jest tutaj również pogoda która nawet dla Luksemburczyków nie będzie normą. Przechodząc do kadry Luksemburga, ta wyceniana jest na 4,5 mln €. Zawodnicy są podobnie jak u gospodarzy - głównie z rodzimej ligi. Wyjątkami są m.in. Mutsch (St. Gallen), Joachin (Willem II) czy Chanot (Beershot). Tyle tylko, że ten drugi - Joachim, najlepszy napastnik w drużynie, jest kontuzjowany. Podobnie zresztą jak obrńca Schnell. Co do ostatnich wyników Luksemburczyków, są to porażki 0:6 i 3:0 z Izraelem, 1:2 ze Szkocją i 0:3 z Finlandią. Oprócz remisu u siebie z Azerami zremisowali jeszcze 1:1 z Armenią. Niespodziankę zrobili we wrześniu 2012, gdzie przegrali tylko 1:2 z Portugalią! Jednak ta drużyna znana jest z odpuszczania przeciwko teoretycznie słabszym rywalom, także bez przygotowania i przeciwko bardzo zmotywowanemu rywalowi grało się inaczej. Reasumując, stawiam na czyste konto Azerów - dlaczego? Powodów jest wiele, a te główne to przede wszystkim preferowany defensywny styl gry reprezentacji prowadzonej przez Vogtsa, słaba forma strzelecka oraz absencje w ofensywie Luksemburgu i warunki fizyczne które dodatkowo przyśpieszą zmęczenie gości. Po takim kursie z czystą przyjemnością polecam typ.
100