New York Knicks - Miami Heat
Typ: over 183
Kurs: 1.71
Buk: bet365
{
Koszykówka, NBA, 1:30}
Koszykarze z Florydy wygrali wyraźnie oba spotkania przed swoją widownią i tym samym, pokazali, co będzie ich główną bronią, gdy przyjdzie do rywalizacji z innymi przeciwnikami na ich parkiecie. Jednak na wyjeździe...
Ja to widzę nieco inaczej. Obrona Knicks? Każdy widział. Niby najważniejszy moment sezonu, ale w szykach defensywnych Nowojorczyków nadal sezon regularny.
Jeden z najlepszych obrońców Mike Woodsona – Iman Shumpert doznał kontuzji, która wyeliminowała go do końca sezonu.
Amare Stoudemire gwiazdor, który zarabia krocie, postanowił rozładować swoją energię schodzą do szatni, na gaśnicy... Złośliwi mówią, że zużył jej więcej na gaśnicę niż na parkiecie w Miami...
Wielce prawdopodobne, że skrzydłowego nie ujrzymy do końca serii z Heat – czyli dla New York Knicks raczej już do końca sezonu.
Knicks na własnym parkiecie w przekroju całego sezonu więcej tracili punków, niż w meczach wyjazdowych. Przed własną widownią tracili ich 99, a na wyjazdach 92.
Jednak w domu więcej zdobywali – 97, niż na wyjazdach 94. Pod względem over/under, oba zespoły mają identyczny bilans w sezonie 26-42.
Heat na wyjazdach 14-19, a Knicks grający u siebie 12-21.
Spodziewam się, że Heat nie będą mieli na wyjeździe tak żelaznej defensywy, jak przed własną widownią.
Knicks z kolei, jeśli chcą marzyć o wyrwaniu zwycięstwa w dzisiejszym meczu, to w ataku nie mogą popełniać tak banalnych momentami strat. Jeśli Knicks przegrają dzisiejszy pojedynek, to dla mnie jest niemalże jednoznaczne, że dostaną „sweepa”.
Przeczuwam, że Knicks przed własną widownią zagrają na wyższym procencie w ataku, ale dziury w obronie spowodują, że Heat to wykorzystają i zrobi się nam bardziej otwarty mecz, gdzie główną rolę w ataku powinni przejąć dystansowi gracze gospodarzy.
Powodzenia!
100