jj1897
Użytkownik
Dyscyplina: Piłka nożna, Anglia, Premier League
Spotkanie: Liverpool - Arsenal
Typ: remis (X)
Kurs: 3,40
Bukmacher: bwin
Analiza:
Spotykają się dwa teamy mające za sobą raczej ciężki początek sezonu. LFC po ostrym laniu od WBA zremisowało następnie z ManC. Kluczem do rozgryzienia LFC jest - wydaje mi się - zwrócenie uwagi na zmianę stylu przeprowadzoną przez Brendana Rogersa. Mianowicie piłkarze mają być ciągle przy piłce, wymieniać jak najwięcej podań, podania mają być szybkie i krótkie. Już w pierwszym meczu LFC miało procent skutecznych podań wyższy niż oponent, ale chciałoby się zapytać: co z tego, skoro dostali takie bęcki? Zmiany potrzebują czasu ???? Z City nie było w gruncie rzeczy lepiej, na wyniku zaważyły bardziej nietrafione pomysły Manciniego (ustawienie z trójką z tyłu) i indywidualne przebłyski (wolny Suareza), niż wykorzystanie dobrodziejstw taktyki. Mimo to, po końcowym gwizdku miałem wrażenie, że to właśnie The Reds byli jakby moralnymi zwycięzcami tego spotkania, pokazali, że mogą strzelać bramki.
Natomiast Arsenal nadal bez gola w tym sezonie, o dziwo, a co ważniejsze - bez dwóch ważnych graczy, którzy jednak mogą zostać godnie zastąpieni, aczkolwiek na to również potrzeba czasu. Dwa pierwsze mecze dobitnie pokazały problemy Kanonierów w ofensywie. Mecz z LFC będzie okazją na przełamanie, ale co bardziej interesujące - będzie spotkaniem drużyn polegających obecnie na posiadaniu piłki. Mając na uwadze także historię poprzednich spotkań (LFC nie wygrało u siebie z AFC od 2008, meczu w CL, stosunkowo spora liczba remisów), oczekuję swoistego klinczu w dzisiejszym spotkaniu.
W pigułce -> dwa teamy "szukające siebie", LFC po remisie z trudnym rywalem (na +), Arsenal jednak mający lepszy bilans ostatnich spotkań i muszący w końcu strzelić: dla mnie remis.
100
Spotkanie: Liverpool - Arsenal
Typ: remis (X)
Kurs: 3,40
Bukmacher: bwin
Analiza:
Spotykają się dwa teamy mające za sobą raczej ciężki początek sezonu. LFC po ostrym laniu od WBA zremisowało następnie z ManC. Kluczem do rozgryzienia LFC jest - wydaje mi się - zwrócenie uwagi na zmianę stylu przeprowadzoną przez Brendana Rogersa. Mianowicie piłkarze mają być ciągle przy piłce, wymieniać jak najwięcej podań, podania mają być szybkie i krótkie. Już w pierwszym meczu LFC miało procent skutecznych podań wyższy niż oponent, ale chciałoby się zapytać: co z tego, skoro dostali takie bęcki? Zmiany potrzebują czasu ???? Z City nie było w gruncie rzeczy lepiej, na wyniku zaważyły bardziej nietrafione pomysły Manciniego (ustawienie z trójką z tyłu) i indywidualne przebłyski (wolny Suareza), niż wykorzystanie dobrodziejstw taktyki. Mimo to, po końcowym gwizdku miałem wrażenie, że to właśnie The Reds byli jakby moralnymi zwycięzcami tego spotkania, pokazali, że mogą strzelać bramki.
Natomiast Arsenal nadal bez gola w tym sezonie, o dziwo, a co ważniejsze - bez dwóch ważnych graczy, którzy jednak mogą zostać godnie zastąpieni, aczkolwiek na to również potrzeba czasu. Dwa pierwsze mecze dobitnie pokazały problemy Kanonierów w ofensywie. Mecz z LFC będzie okazją na przełamanie, ale co bardziej interesujące - będzie spotkaniem drużyn polegających obecnie na posiadaniu piłki. Mając na uwadze także historię poprzednich spotkań (LFC nie wygrało u siebie z AFC od 2008, meczu w CL, stosunkowo spora liczba remisów), oczekuję swoistego klinczu w dzisiejszym spotkaniu.
W pigułce -> dwa teamy "szukające siebie", LFC po remisie z trudnym rywalem (na +), Arsenal jednak mający lepszy bilans ostatnich spotkań i muszący w końcu strzelić: dla mnie remis.
100