Już dziś dojdzie to wielkiego ligowego klasyku w Premiership. Nietypowo bo w poniedziałek (a więc podobnie jak przed dwoma tygodniami Barcelona i Real) Manchester United podejmie na Old Trafford lidera ligi Arsenal Londyn. Czerwone diabły mają jednak rozegrane tylko 15 spotkań (mecz mniej od Arsenalu i dwa mniej w stosunku do reszty zespołów w tabeli). A więc ewentualna wygrana ManU. zagwarantowała by im fotel lidera. Czy tak się jednak stanie? Biorąc pod uwagę ostatnie mecze między tymi zespołami jest to bardzo prawdopodobne gdyż podopieczni Sir Alexa Fergusona z pięciu ostatnich pojedynków obu drużyn w ,,teatrze marzeń” triumfowali aż czterokrotnie, a więc atut własnego boiska przemawia za nimi jak najbardziej. Kolejna sprawa to niepewny występ Cesca Fabregasa w drużynie kanonierów, który wnosi bardzo wiele do gry Arsenalu. Według lekarzy ma być on gotowy na dzisiejsze spotkanie jednak, że Arsene Wenger na jednej z ostatnich konferencji prasowych przypominał, że nie ma zamiaru przyśpieszać powrotu na boisko swojego asa. Podobna sytuacja jest z Johanem Djourou. Ponadto to po za kadrą znaleźli się Manuel Alumunia, Aboud Diaby, Kieran Gibss i Thomas Vermaelen. W szeregach gospodarzy zabraknie natomiast Owena Hargreavesa, Michaela Owena i Antonio Valencii. Kadrowo więc zdecydowanie silniejszy wydaje się być zespół United, który swojej szansy może upatrywać również w dużych problemach z koncentracją piłkarzy z Londynu w meczach o stawkę, a dowiedli o tym chociażby w meczu z Tottenhamem, gdzie prowadząc 2:0 przegrali 3:2. Manchester jest jedynym zespołem w lidze , który nie zaznał jeszcze smaku porażki i myślę, że stać ich na zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.
Manchester - Arsenal
Nasza propozycja: 1 (1,90) oraz Rzuty rożne Manchester -1,5 (1,90) Bukmacher: bet365