Parma u siebie jest bardzo mocną drużyną. Bilans 6-5-2, a dwie porażki nadeszły ostatnio wraz ze słabszą formą. Ale Catania i Napoli to jednak dobra półka, więc o kompromitacji nie może być mowy. Torino to mistrz wyjazdowych remisów. Bilans 2-8-4. Wygrali tylko z Pescarą i Atalantą czyli odpowiednio 20 i 15 drużyną Serie A obecnie. Parma w słabszej dyspozycji, ale u siebie to dalej mocna drużyna. Trochę zagram na przełamanie, ale rywala ku temu mają dobrego. Tym bardziej, że goście przyjeżdżają osłabieni. Nie zagrają z różnych powodów w niedzielę Jonathas (N 3/0 sprowadzony w zimie), Cerci (P 25/5) oraz Meggiorini (N 22/2). W Parmie też brak kilku zawodników. Nie zagrają Sansone (N 18/5), Santacroce (O 5/0), Coda (O 5/0) oraz Mariga (P 2/0 sprowadzony). Mimo wszystko absencje u gości ciut większe. Parma już od dawna nie wygrała spotkania. Teraz na rozkładzie łatwy rywal, w dodatku u siebie i wiele wskazuje na wygraną gospodarzy.
67)Oba zespoły w ostatnich dwóch spotkaniach nie zaprezentowały się najlepiej, z tym, że Brunszwikowi bardziej brakowało szczęścia, bo nie grali słabo, czego nie można powiedzieć o Lautern, które jest zupełnie bez formy. Nie potrafili strzelić bramki Bochum, które gra walecznie, jednak obrona nie jest u nich monolitem. Nieumotywowany Ingolstadt zaaplikował im dwa gole na luzie. W zespole nie dzieje się dobrze i z taka formą, mogą pożegnać się z miejscem barażowym. Napastnicy są bez formy i to, że nie potrafili zaaplikować jednej bramki MSV czy Bochum świadczy o głębokim kryzysie strzeleckim Diabłów. Nawet z TSV gdyby nie Kiraly, to wyjechali by z pustym kontem strzeleckim. Brunszwik przegrał z TSV, jednak ci potrafią się motywować na dobre ekipy, do tego są mocni z kontry. Lautern z napastnikami w ich aktualnej formie nie będzie groźne w tym elemencie, bo są bezproduktywni w ofensywie. Występ Bicakcica i Reichela stoi pod znakiem zapytania, jednak Lautern musiało by się nagle obudzić, a nic tego nie zapowiada. Brunszwik podrażniony i w trzecim meczu z rzędu zrobi wszystko, aby nie przegrać. Na własnym terenie mają świetny bilans i trzeba tylko powrócić do skuteczności z pierwszej połowy sezonu i zażegnać kryzys, który ich dotknął. Brunszwik pomimo porażek prezentował się lepiej niż jego dzisiejszy rywal i remis to max dla Lautern. Zapewne zagrają z nastawieniem na kontry, jednak brak Baumjohanna obniża kreatywność. Młody Weiser także nie przekonuje, nie mówiąc już o Fourtunisie, który jest w słabej formie, podobnie jak i dwójka snajperów Diabłów. Lautern nie ma kim (ze względu na formę) zrobić krzywdy i jeżeli defensywa Brunszwiku nie będzie osłabiona, to ciężko będzie o stwarzanie okazji. Tak na marginesie to zwycięstwo Brunszwiku będzie świetnym prezentem dla prezesa Eintarchtu, co jakąś tam małą motywacją będzie.
72)Zacznę od gości. Dwa ostatnie mecze to dwie wygrane, co oczywiście nie jest oznaką cudownego przemienia drużyny, ale napawa pewnym optymizmem, bo opuściła ona ostatnie miejsce w tabeli na rzecz Bury. Do składu powraca obrońca Sam Sodje, chociaż nie wiadomo, czy zagra właśnie przez ostatnie zwycięstwa Pompey, podobnie zresztą jak Shaun Cooper (17/0). Zagra też najprawdopodobniej napastnik John Akinde (16/0), który pauzował w ostatnim meczu przez małe przeziębienie. Gospodarze natomiast zagrają bez doświadczonego obrońcy Nathana Clarke (30/0), który nabawił się kontuzji w ostatnim meczu z Shrewsbury. Mogą zagrać pomocnicy David Mooney (38/12) i Shaun Batt (18/2), którzy nie grali w weekend, chociaż to jeszcze nic pewnego. Nie ma co ukrywać - Leyton na papierze jest faworytem, ale gościom bardziej zależy na punktach, a gospodarze grają tak żeby się utrzymać, co zresztą widać po ich przeplatanych wynikach.
Ale to ma być komplement? ????Całe forum gra z Tobą !!! ???? jedziesz jedziesz