Bednarek / Kontinen wygrają @ 1,83 Bet365
Ćwierćfinał turnieju deblowego podczas Challengera odbywającego się w niemieckim Heilbronn. Pojedynek dwóch bardzo dobrze przystosowanych zawodników do gry deblowej, osiągających świetne wyniki na poziomie Challenger z parą zawodników gospodarzy, którzy nigdy nie grzeszyli umiejętnościami potrzebnymi do gry deblowej i po prostu nigdy nie byli w tym dobrzy, Wczoraj wyrzucili poza turniej parę ze Szwedem Siljstromem i dzięki temu dzisiaj kursy są tak wyrównane.
Bednarek nigdy nie grał w parze wspólnie z Henrim Kontinenem, jednak jestem pewny, że sobie poradzą we wspólnej grze. Oglądałem wczorajsze spotkanie pary niemieckiej i wcale nie wyglądało to tak dobrze, Sijlestrom zagrał okropne zawody, rzadko się zdarza, żeby przełamywać jego serwis a wczoraj stało się to aż dwukrotnie, praktycznie zero pierwszego serwisu. Bednarek z Kontinenem nie musieli wychodzić na kort - Czeszcy rywale oddali mecz walkowerem.
Kieruję się w tym meczu w stronę Tomka i Henriego, którzy są dobrymi deblistami i biją na głowę Niemców, którzy grają przeciętnie, nie mają przewagi dzięki zgraniu bo również ze sobą nie grają. Kursy zdecydowanie za wysokie na Bednarka i Kontinena.
Cabal / Farah wygrają @ 1,36 Bet365
Podobna sytuacja jak w pierwszym meczu tego turnieju, kolejny pojedynek deblowy, w którym na korcie sami reprezentanci Kolumbii. Trzeci mecz Cabala i Faraha w Bucaramandze i trzeci raz nie widzę tutaj innej możliwości jak ich zwycięstwo. Przysłowie do trzech razy sztuka tutaj nie powinno znaleźć swojego znaczenia, nie sądzę, żeby para młodszych Kolumbijczyków Barrientos/Struvay była w stanie pokonać Cabala i Faraha, którzy są kwasyfikowani w piątej dziesiątce rankingu
ATP.
Para etatowych deblistów z Kolumbii po bardzo wymagającym starcie na kortach twardych wybiera powrót na swoją ulubioną nawierzchnię, wybierają poziom Challenger z oczywistego powodu - na poziomie
ATP trwa nadal
Australian Open w Melbourne i najlepszą opcją na dobrze przygotowanie się do sezonu na kortach ziemnych jest ten Challenger.
Pierwszy mecz Juana i Roberta to trzysetówka z Fallą i Salamancą, aklimatyzacja na kortach ziemnych jak widzimy sprawiła kłopoty, pierwszy przegrany seta a następnie drugi i super tiebreak wygrany bez żadnych kłopotów. Dzisiaj wydaje mi się, że wszystko zakończy się w dwóch setach. Renzo z Diego Sebastianem nie są tak dobrymi deblistami aby w pojedynkę coś zdziałać, zagrali ze sobą w karierze dwa turnieje, ten będzie ich trzecim wspólnym występem i przy szacunku dla młodych Argentyńczyków to za wcześnie by pokonać renomowaną parę Kolumbijczyków.
Tak pisałem przy dwóch pierwszych analizach wczoraj Juan i Robert bardzo szybko rozprawili się z Olivo i Schwartzmanem, szybkie dwa sety. Dzisiaj zadanie wydaje się najtrudniejsze, jednak nie powinno sprawić problemów. Barrientos ze Struvayem są całkiem niezłą parą jak na poziom Challenger, osiągają tutaj niezłe wyniki, jednak dzisiaj zagrają pierwszy raz z parą z prawdziwego zdarzenia i ich szansę są raczej porównywalne do zera. Jeśli Juan Sebastian i Robert podejdą do tego meczu na poważnie, nie będą chcieli tutaj wprowadzać żadnych aspektów dla widowiska to jestem spokojny i przebieg i wynik tego meczu.