Elias Gastao - Alcaraz Carlos
1 handicap + 5.5 gemów,
efortuna 1.53
5:7, 4:6
"Po drugiej stronie nadzieja Hiszpańskiego tenisa. Młody Alcaraz, gracz który zrobił ostatnio nie małą furorę pokazując się na Europejskich kortach. Półfinał w Marabeli gdzie pokonał Milijevica, Rudda, Lopeza. Pograł sobie z Nadalem gdzie oczywiście dostał bęcki. W poprzednim roku wygrał 4 challengery na clayu". Przytoczyłem swoje słowa, żeby się niepotrzebnie nie powtarzać. No o Alcaraz pokonał wtedy bardzo pewnie Uchiyama 6:0, 6:3 w kolejnej rundzie pokonał kolejnego Azjate (ale Brandon wychowałsię w
USA), Nakashima 3:6, 6:4, 6:4. Nakashima zdołał urwać seta Hiszpanowi i przełamać go 5 razy to i jego kolejny rywal tym bardziej ma ku temu szanse.
Elias kiedyś 57
ATP a teraz 313, oczywiście kontuzje zrobiły swoje. Portugalczyk żeby odzyskać formę szlajał się nawet w tym roku po futuresach,bo od kilku sezonów bida piszczy. Elias grał w pierwszej oraz drugiej edycji tego turnieju gdzie doszedł kolejno do finału i półfinału a teraz jest w ćwierćfinale czyli jakaś tam forma stabilna jest na przestrzeni tygodni. Portugalczyk jest starszy od rywala o 13 lat, więc ma o wiele więcej doświadczenia. Młodzi tenisici grając często z tymi doświadczonymi często się gubią. Nie wyobrażam sobie aby młody Alcaraz pokonał z palcem wiadomo gdzie Eliasa. Gastao pokonał tutaj Cressy 2:0 czyli gościa ponad 2 metry to potrenował sobie return i w kolejnej rundzie pokonał Corie (bez formy) czyli przebijanie w nieskończoność. Stawiam, że Portugalczyk na swojej ziemi powalczy i pokryje wyżej wymieniony handicap.