Niestety deszcz w Samarkandzie nie pozwolił zagrać Barrientosowi, więc kupon dalej w grze, poczekamy zobaczymy czy będzie OK. czy nie.
Jutro kolejne mecze w Azji, wybrałem takie:
W spotkaniu Ito z Hongiem faworyt tylko jeden. Aż dziwi kurs 1,53 na Japońca. Może forma nie jest wybitna, no ale bez przesady. Przecież w połowie kwietnia ½ finału w Gwangju i porażką z Zemlją- wstydu nie ma. W Tajpej ograna chimerycznego Chiudinelliego i porażka w ¼ finału z finalista Kravchukiem (który jest ogólnie w bardzo dobrej formie). Ostatnio w Busan porażka ale z Matosevicem który próbuje odbudowywać ranking po przerwie pod koniec zeszłego roku. Też wstydu nie ma. I kto stanie naprzeciw 106 rakiety świata? 457 w rankingu 18 latek Hong, który gra tylko ze względu, że turniej w rodzinnej Korei i dostaje dzikie karty, tak jak dostał ją tydzień temu w Busan. Tam przegrał z Lacko 2-1 ale tylko dlatego ugrał seta, że słowak go zlekceważył w pierwszym secie potem oddając w dwóch partiach 6 gemów. Zresztą Lacko to Lacko, kto ogląda jego mecze, ten wie, że nerwy są tu normalką. Ale nie miało być o tym. Tylko, że nic więcej o Hongu nie napisze bo po prostu nie ma co. Facet pyka w jakiś
ITF zapewne i to zaszczyt dla niego, że może się spotkać z tak renomowanym przeciwnikiem jak Ito. Jasne, że publika, motywacja może po jego stronie, ale nie wierzę, że po raz drugi z rzędu Tatsuma odpadnie w 1 rundzie, ma niezłą drabinkę i tutaj minimum ¼ finału powinna paść jego łupem.
Drugi mecz do dubelka to spotkanie rozstawionego z 1 Millmanem. Zagra z japońcem Sekiguchi, który grywa tylko w challengeach, nie można tego powiedzieć o Australijczyku który zrobił sobie „wyskok” klase niżej, żeby wejść dobrze w gre po ponad 5 tygodniowej przerwie. Za tydzień wraca do Europy na turniej w Genevie a potem RG. Shuichi 4 mecze w tym roku i 3 porażki i wygrana tylko z Saville, nic specjalnego, zawodnik z pogranicza
ITF i challegerów, zadnych spektakularnych sukcesów mimo już 24 lat. Jego rywal dobrze się czuje w Korei, w zeszłym tygodniu przegrał z dopiero w ½ finału z genialnie grającym Evansem. Prędzej ograł innego brytyjczyka Broady’ego (6-0, 6-0 !!!), Stakhovsky’ego i Krajicka. Aha jeszcze jedno, motywacja po stronie Johna który 2 lata temu przegrał z jutrzejszym rywalem w meczu rozegranym w Tajpej, ale to było dawno i od tego czasu Millman zrobił 3 kroki na przód w swojej karierze. Zreszta forma jest, na pewno będzie tu chciał zajść jak najdalej, bo po długiej przerwie potrzebny jest rytm meczowy, a japończyk nie będzie dla niego przeszkodą.
Ito- Hong 1 @ 1,53 Bet365
Millman- Sekiguchi 1 @ 1,14 Bet365
Ako: 1,75
I ten kupon idzie za naprawdę solidną stawkę…
SUPER :grin::grin:
Ps. Nie odradzam grania Kravchuka, cyz Evansa, bo forme maja, jednak pamiętajcie, że obaj w ostatnich 2 tygodniach zagrali po 10 meczy i w końcu zmęczenie może wyjść…Poza tym Barton a przede wszystkim Zemlja to nie tacy słabi rywale, żeby ich nie ograć… Taka moja mała sugestia…
Dobrze wyczułem Kravchuka i Evansa...