Edmund Kyle - Ramirez-Hidalgo Ruben 1, Pinnacle Sports 1.75
6:3, 3:6, 4:6
VS.
Początkowo można było łapać kursy ponad 2.00 a teraz spadają na łeb na szyję, lecz jak najbardziej pobieram 1.75. Bo lepiej mieć wróbla w garści niż gołębia na dachu. Najpierw zacznę od tego starszego Pana jak na tenisowe realia. Hiszpan ma 37 lat i jest to bardzo dużo jak na wyczynowy
tenis. Mimo, że ma 37 lat to ciągle gra w tenisa i jeszcze się nie pogrąża przegrywając z kim popadnie 6:1, 6:1. Ruben obecnie jest 197 rakietą świata a w przeszłości był 50 lecz było to w 2006 roku także o takim rankingu czy nawet o pierwszej setce to już może sobie pomarzyć i tylko to wspominać. Ramirez-Hidalgo to jeden z najbardziej doświadczonych graczy w obecnym świecie
ATP ponieważ rozegrał ponad 1000 meczów i większość tych meczów rozgrywanych było na jego ulubionej mączce gdzie ma bilans 548/362. Na szybkie nawierzchnie nigdy się nie nadawał i nadawać się już nie będzie...na hardzie 19/37, na halach 8/23 czy na trawie 0/9. Trochę mnie to dziwi ponieważ Ruben nie jest marnym przebijakiem jak Volandri no ale to już mniejsza z tym.
W tym roku weteran ma bilans 18/7 czyli na pierwszy rzut oka bardzo przyzwoicie ale patrząc dogłębniej to było tam wiele futuresów. A wiadomo,że w futuresach grają amatorzy czy tenisiści którzy stawiają dopiero tam pierwsze kroki, a takich to Ruben będzie pokonywał samym przebijaniem piłki na drugą stronę. Także jakby "odjąć" 14 meczów z tegorocznej statystyki to wtedy bilans meczów wygląda 6 do 5 i tak naprawdę tym trzeba się sugerować. Niby coś w tym kwietniu zaczął grać ponieważ pokonał utalentowanego Krajinovica 6:2, 6:2 czy urwał seta Hanescu ale poza tym to nic konkretnego. Tutaj w Vercelli pokonał w pierwszej rundzie jakiegoś kelnera, w drugiej Andreja Martina który sezon ma katastrofalny i super graczem też nie jest. Ruben mimo swojego nie młodego wieku serwuje bardzo mocno, dobrze i to chyba jedyny element jaki mu już zostanie/został ponieważ kondycji dobrej już nie ma to sprawa oczywista, szybkość nie taka także prędzej czy później utknie w czeluściach 300-400 rankingu i zakończy karierę. Tym bardziej, że przeciwnik to nie będzie byle kto.
Kyle Edmund, Brytyjczyk jest młodszy od Hiszpana o 17 lat także przed nim dopiero zaczyna się wielka kariera, małymi krokami ale z miesiąca na miesiąc pnie się coraz to wyżej. Kyle jest na 130 miejscu
ATP czyli tylko dwa oczka od swojego rekordu, jest to bardzo dobra pozycja jak na tak młodego tenisistę tym bardziej wiedząc, że dzisiejszy męski
tenis jest znacznie wymagający niż kiedyś. Edmund w juniorskim tenisie osiągnął wiele ponieważ doszedł do półfinału US Open w 2011 roku, do ćwierćfinałów
Australian Open oraz French Open w 2012 roku a w 2013 roku zanotował półfinał Wimbledonu oraz raz jeszcze ćwierćfinał French Open. Także w singlu miał niezłe osiągnięcia ale w deblu jeszcze lepsze! W 2012 roku wygrał US Open a w 2013 French Open plus półfinał Wimbledonu! Papiery jak widać miał już od najmłodszych lat na grę. Ale oczywiście trzeba wylać teraz na głowę kubeł zimnej wody ponieważ świat juniorski a seniorski to zupełnie inne światy. Ale Brytyjczyk powoli pokazuje na co go stać i w dorosłym tenisie i obecny sezon to nam wskazuje.
Wygrał 20 meczów z czego tylko 7 przegrał. Przez kalifikacje udało mu się przejść do I rundy Autralian Open później wystrzelił ponieważ wygrał Hong Kong challenger. w Burnie challenger doszedł do ćwierćfinału, w Irving challenger doszedł przez kwalifikacje do półfinału i jeszcze
Le Gosier challenger jeszcze jeden półfinał. Wszystko to się działo na twardych nawierzchniach czyli to już nam pokazuje, że jest uniwersalnym graczem w porównaniu do Rubena który przez całą karierę ogranicza się do mączki. Edmund w tym roku pokonał Ebdena, Kamke, Schwartzmana, Darcisa, Paire, de Scheppera czyli bardzo znanych tenisistów. Edmund nie ma tyle osiągnięć chellengerowskich na mączę jak na hardzie lecz potrafił pokonać Browna, Bedene. Na kortach ziemnych rozkręca się wolniej ale ma talent do gry również na tym podłożu co pokazał w juniorskiej karierze.
Tutaj nie stracił seta i pokonał jak dla mnie nieznanych tenisistów. Moim zdaniem młody talent z wysp wygra ten mecz ponieważ on rozkwita jak kwiat a Ruben powoli schnie jak odporny chwast. Oczywiście boję się tego, że młody zawali mecz od tak bo młodzi tak mają. Tym bardziej iż Hiszpan pokonał na początku kwietnia młodego i gniewnego Krajinovica. Mimo wszystko poza doświadczeniem to wszystko przemawia za Edmundem i stawiam na jego wygną a kursy według mnie mocno przesadzone i tak. Zapomniałbym dodać jeszcze na koniec....Edmund może ten turniej wygrać ponieważ w turnieju i na jego drabince turniejowej nie ma już mocnych zawodników także dodatkowa motywacja. P.S Z moich głównych, konkretnych typów za większe stawki "typów dnia" mam serię 5 meczów na plus, niech będzie 6!