ale bzdury, kazdy ma swoj gust i dla kazdego dobry film to moze byc calkiem inny film, a przy ocenie filmow nalezy pamietac o gatunku i tak na przyklad jesli chodzi o adaptacje komiksow to hellboy II jest w czolowce tego gatunku IMO,mowisz ze jestes pasjonatem, a bez obrazy, ale dajesz troche kiczowate i malo ambitne filmy jak i am legend, iron man czy hellboy II..wiem, wiem, ze fajnie sie je oglada, ale jednak jak napisales, ze to twoja pasja to myslalem, ze siegniesz po bardziej ambitne tytuly. Dla mnie rok 2008 byl dosyc ubogi jezeli chodzi o dobre produkcje filmowe. Potem jak pomysle, to napisze swoje TOP3.
nie pojmujesz slowa pasjonat kina..ale bzdury, kazdy ma swoj gust i dla kazdego dobry film to moze byc calkiem inny film, a przy ocenie filmow nalezy pamietac o gatunku i tak na przyklad jesli chodzi o adaptacje komiksow to hellboy II jest w czolowce tego gatunku IMO,
a ja Wam polece film z 2007 ale w polskich kinach zadebiutowal w tym roku wiec chyba mozna go tu podpiac
Elitarni (Tropa de Elite ) ,
Cały świat jest zasypany hollywoodzkim komercyjnym kinem ze teraz to ciężko w najbardziej znanych stacjach w polsce (polsat, tvn) znaleźć film, będący innej produkcji. Dlatego ja często włączam jakiś mniej znany program, gdzie często serwują europejskie kino i filmy są bardzo dobre mimo ze nie bylo o nich glosno w mediach a budżety nie są liczone w milionach, ale mimo tego od USA i komercji nie uciekniemy.nie pojmujesz slowa pasjonat kina..
nie mozna mowic, ze sie jest pasjonatem skoro oglada sie same glosne superprodukcje, zero ambitniejszych filmow..(bo domyslam, sie ze by znalazly sie w top3 jakby ogladal)
Kiczkowate? widzisz nie lubie filmow co sie w nich nic nie dzieje chodzi mi o fabule taka ze czekasz caly film na jadna akcje... dobre sa tez filmy z "przesłaniem" np dramaty... Jestem ciekaw jakie Ty podasz ambitne tytuly roku 2008.mowisz ze jestes pasjonatem, a bez obrazy, ale dajesz troche kiczowate i malo ambitne filmy jak i am legend, iron man czy hellboy II..wiem, wiem, ze fajnie sie je oglada, ale jednak jak napisales, ze to twoja pasja to myslalem, ze siegniesz po bardziej ambitne tytuly. Dla mnie rok 2008 byl dosyc ubogi jezeli chodzi o dobre produkcje filmowe. Potem jak pomysle, to napisze swoje TOP3.
Ogladalem te filmy sa naprawde bardzo dobre. szczegolnie Ojciec Chrzestny z przyjemnoscia sie go oglada.Na nowościach dobrego filmowego smaku sobie nie wyrobisz. Obejrzyj troche klasyki: Ojciec Chrzestny, Kasyno, Lot na kukułczym gniazdem, Pulp Fiction i mnóstwo innych. Po nich poznasz jak płytkie są produkcje ostatnich lat, poza nielicznymi wyjątkami oczywiście. Kiedyś robiło się film dla filmu, tak jak sztuke dla sztuki a nie dla pieniędzy. Choć dzisiejsi reżyserzy to już nie to samo, Scorsese, Coppola też nie tworzą tak jak dawniej. Wszyscy niestety gonią za coraz większą kasą...
kiczowate, czyli takie głośne superprodukcje hollylodzkie, często z trochę dziecinną fabułą.. Po prostu jeżeli mówisz, że jesteś pasjonatem kina i wymieniasz w najlepszych filmach I'am Legend i Hellboy'a (oczywiście nie mówię, że są to słabe filmy i nie mogą się nikomu podobać-też je obejrzałem) to nie do końca chyba to ze sobą idzie w parze.. Ja nie mówię, że to mają być jakieś niszowe produkcje, bo sam też nie oglądam ich wiele, ale jednak filmy z jakimś przesłaniem, wartością, a nie o bohaterze komiksówKiczkowate? widzisz nie lubie filmow co sie w nich nic nie dzieje chodzi mi o fabule taka ze czekasz caly film na jadna akcje... dobre sa tez filmy z "przesłaniem" np dramaty... Jestem ciekaw jakie Ty podasz ambitne tytuly roku 2008.