Dla mnie rok 2008 byl dosyc ubogi jezeli chodzi o dobre produkcje filmowe.
Tez mam takie odczucia. W 2008 roku ogladałem dużo filmów ale głownie był to produkcje z 2007 jak: To nie jest kraj dla starych ludzi, Wszystko za życie, Control.
Z tych w 2008 wybrałbym:
- Mroczny Rycerz,
- Sierociniec,
- Ściganie (upchnięte za siłe do top 3 ale całkiem niezły na wieczór ze znajomymi)
Za to o totalnych porażkach 2008 roku mogę napisać więcej. Do tych zaliczyłbym:
- Tajne przez poufne,
- Lejdis,
- Quantum of Solance,
Pod uwage nie brałem takich filmów jak Jaja w tropikach, Poznaj moich Spartan itp. W nich sam tytuł mnie odstraszył i po prostu nie obejrzałem.
Ostatnio widziałem Zack i Miri kręcą porno. Dość dobry, niezły pomysł na
film tylko troche za dużo porno w tym filmie
Tyle ode mnie.
Mozna powiedziec ze filmy to moja pasja non stop sciagam i ogladam nowosci
Na nowościach dobrego filmowego smaku sobie nie wyrobisz. Obejrzyj troche klasyki: Ojciec Chrzestny,
Kasyno, Lot na kukułczym gniazdem, Pulp Fiction i mnóstwo innych. Po nich poznasz jak płytkie są produkcje ostatnich lat, poza nielicznymi wyjątkami oczywiście. Kiedyś robiło się
film dla filmu, tak jak sztuke dla sztuki a nie dla pieniędzy. Choć dzisiejsi reżyserzy to już nie to samo, Scorsese, Coppola też nie tworzą tak jak dawniej. Wszyscy niestety gonią za coraz większą kasą...