Typ nr 121
Piłka nożna - MŚ
15.06.2018, piątek, godz. 17:00
Spotkanie: Maroko - Iran
Typ: wygra Maroko
Kurs: 2.30
Stawka: 25 zł
Bukmacher:
Unibet
Maroko można scharakteryzować w następujący sposób: kapitalna gra obronna (
eliminacje do mundialu przeszli bez choćby straconej bramki) oraz doskonała atmosfera.
Maroko jest bezsprzecznie najlepiej zorganizowaną taktycznie drużyną z „Czarnego Lądu”. A wszystko to zasługa Hervé Renarda - Francuz jest tym typem menedżera, którego uwielbiają kibice. Żyje meczem, podpowiada, mobilizuje do dalszej walki.
Jak się tak bliżej przyjrzeć tej reprezentacji to zobaczymy że posiada naprawdę niezłych grajków, m.in Medhi Benatie (kapitan drużyny), Sofiane Boufala, Hakima Ziyecha czy Younesa Belhande. Kluby marokańskich zawodników też są warte uwagi – Getate, Schalke 04, Ajax, nawet Real Madryt, choć najlepszy strzelec Maroka w eliminacjach, Khalid Boutaib występuje na co dzień w lidze tureckiej.
W przeciągu ostatniego roku do kadry Maroka zostało powołanych 7 młodzieżowców. Szczęśliwa siódemka to rzecz jasna nie byle kto. Chłopaki już cisną w najlepszych ligach Europy –
La Liga,
Ligue 1,
Bundesliga.
Większość kadrowiczów piłkarskie szlify zbierała w Europie, paru z nich robi przyzwoite kariery w solidnych klubach. Mają naprawdę niezłą linię pomocy z przedstawicielami Feyenoordu, Fenerbahce, Schalke czy Ajaksu. Przy tym Maroko naprawdę świetnie gra w defensywie. Teoretycznie niczego na gwałt im nie brakuje – tylko Ci grupowi rywale jacyś tacy … nie do przejścia. Mowa tu o Hiszpanii i Portugalii. Myślę że drużynę Iranu jednak pokonają.
Benatia jest kluczowym elementem tej układanki – ma najwięcej występów w kadrze, ma za sobą największe doświadczenie w europejskich pucharach, gra w najlepszym klubie. On odpowiada że całą defensywę i robi jak widać to doskonale natomiast Ziyech odpowiada za ofensywę. Wszystko się pięknie składa w całość.
Iran jak się okazuje dysponuje naprawdę dobrym atakiem. Oprócz Sardara Azmouna, którego bardzo dobra i równa forma coraz bardziej przyciąga uwagę mocnych klubów w Europie, Queiroz ma do dyspozycji takich graczy jak: Alireza Jahanbakhsh, czyli króla strzelców Eredivisie, Karim Ansarifard drugą najlepszą strzelbę w Grecji, Kaveh Rezaei jednego z najlepszych snajperów w Belgii oraz Saman Ghoddos, który zaliczył świetny sezon w Östersund. Niestety dużo gorzej wygląda sprawa z obroną. Trzon obrony będzie się składał z zawodników występujących w rodzimych rozgrywkach co jest ogromnym minusem tej drużyny. Do tego w pierwszym meczu nie wystąpi najlepszy defensywny pomocnik Saeed Ezatolahi. Nierozłączną parę stoperów do tej pory stanowili Morteza Pouraliganji i Jalal Hosseini. Jednak drugi z nich nie otrzymał powołania na mistrzostwa świata co jest bardzo szeroko komentowane przez irańską opinie publiczną. Jego pominięcie w finalnym składzie eksperci uznali za sensację. Queiroz tłumaczył, że chce postawić na młodszych zawodników. Chyba jednak to nie czas i miejsce na tego typu eksperymenty. Tym bardziej ze Queiroz stawia na żelazną dyscyplinę w obronie – przydałoby się doświadczenie. Wszyscy bez wyjątku mają bronić. Od ostatniego mundialu 4 lata temu Iran tylko w trzech meczach stracił więcej niż jedną bramkę, z czego raz w trwającym 120 minut ćwierćfinale Pucharu Azji (w regulaminowym czasie było 1:1). Przez cały azjatycki maraton eliminacyjny, rozgrywany na przestrzeni dwóch rund i dwudziestu meczów, irańscy bramkarze dali się pokonać raptem pięć razy. Nikt w Azji nie przemaszerował kwalifikacji tak pewnym krokiem. Iran ani przez chwilę nie pozostawił rywalom złudzeń, był po prostu najlepszy. Tylko co z tego skoro tak słaby poziom reprezentowały inne kraje z którymi przyszło Iranowi walczyć. Kibice Iranu liczą przede wszystkim na dwie swoje gwiazdy. Azmouna - nazwisko 23-letniego zawodnika Rubinu Kazań z jego świetnymi statystykami w reprezentacji już widnieje na listach życzeń niejednego europejskiego potentata. A drugi to Ashkan Dejagah – niestety z nim jest taki problem że ma ogromne problemy z kontuzjami. Przez ostatnie dwa lata zagrał:
29 minut dla Wolfsburga w barażu o utrzymanie w Bundeslidze;
113 minut dla rezerw Wolfsburga w Regionallidze;
14 minut dla Nottingham Forest w
Championship
Queiroz od dłuższego czasu podkreślał, że jego zespół wciąż nie jest gotowy w 100% pod względem kondycyjnym, że potrzebują około 40 dni wspólnych treningów, by podczas turnieju nie wyszły braki kondycyjne. No powiem wprost że jestem zaskoczony że takie słowa skierował do opinii publicznej chyba że to jakaś podpucha.
Myślę że
Portugalia i
Hiszpania jako ogromni faworyci będą się niemiłosiernie męczyć z drużynami Iranu i Maroka natomiast wśród tych drugich w bezpośrednim starciu stawiałbym jednak w kierunku Maroka z dwóch powodów.
Powód 1 - ze względu na lepsza atmosferę w drużynie co podkreśla trener jak i sami piłkarze. Nie wiadomo jak zareagowali Irańczycy na brak powołania ich czołowego obrońcy. Niektórzy zawodnicy na pewno mogli się oburzyć na brak powołania Jalala Hosseiniego. Druga sprawa podczas przygotowań irańskiej reprezentacji w Stambule szef tamtejszej federacji piłkarskiej Mehdi Taj miał atak serca. Jak się okazało Taj jest skonfliktowany z selekcjonerem drużyny narodowej Carlosem Queirozem. Portugalczyk zarzuca mu brak wsparcia dla reprezentacji, jest też niezadowolony, że oferowane są mu tylko krótkoterminowe kontrakty. Poza tym denerwował się, że za jego plecami zdecydowano o odwołaniu towarzyskiego spotkania z Grecją. Za wszystko szkoleniowiec winił konkretnie Taja.
Powód 2 - Marokańczycy mają zdecydowanie lepszych obrońców. Może i organizacyjnie w obronie oba zespoły wyglądają świetnie ale lepszych zawodników z lepszych europejskich drużyn ma Maroko i to powinno zaważyć na tym że to Maroko wyjdzie zwycięsko z tej walki. Ktoś taki jak Benatia lider defensywy jest bardzo potrzebny żeby nie powiedzieć niezbędny w tak ważnych meczach. Iran nie ma się kim po prostu pochwalić w defensywie mimo że statystyki mają bardzo dobre to tak naprawdę nie mieli nawet jednego bardzo dobrego rywala, który by wypróbował przez te ich zasieki się przedostać. Patrząc na ostatni rok i z kim grali to chyba najpoważniejszy rywal to Turcja (przegrany 2-1). Po za tym grali z takimi mocarzami jak Wenezuela, Sierra Leone, Panama, Uzbekistan, Algieria czy
Litwa. Choć trochę poważniejszych przeciwników miała reprezentacja Maroka i co ważniejsze wychodziła dobrze sobie radziła.
Serbia (2-1), Ukraina (0-0) czy Słowacja (2-1) jednak lepsze wrażenie pozostawia.
Bez atmosfery żaden zespół nie osiągnie nic poważnego. Przy podobnych umiejętnościach w znacznej większości wygrywa zespół, który ma lepszą atmosferę – stawiam na Maroko.
Wynik: 0-1
Strata: 25 zł