Wczoraj był jeden z najgorszych dni "bukmacherskich" (i nie tylko) "ever". Chodzi konkretnie o mecz
eurobasket-u
Hiszpania-
Francja...
Po po*********ym dniu w pracy, domu i w drodze z jednego do drugiego, postanowiłem wieczorkiem odreagować i obejrzeć z kumplem mecz półfinałowy
Hiszpania -
Francja (
kosz to moja ulubiona dyscyplina, chodzi nie tylko o obstawianie).
No więc siedzimy sobie z piwkiem i oglądamy meczyk (super mecz ogólnie gdyby nie to że
Francja dała d***) w pewnym momencie 3Q mówię - "
Francja na 100% to bierze" wtedy Piotrek (imię nie zostało zmienione
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
) "No to ja stawiam 10tysi na Hiszpańców. Bierzesz?" ja szybko wyciągam tel sprawdzam kurs ... chyba z 1,5~1,6 "Mówię, OK." przybijamy grabę i emocje rosną z jakiś 3tysi do 13 :razz: (FRA/FRA kończyła kupony na jakieś 3koła).
Kto oglądał lub zna wynik ten wie jak się to skończyło :wowsdf:, jeszcze jakieś 5 min przed końcem 4Q kazałem wyciągać Piotrkowi kasę z sejfu :grin: ...
Wspaniałomyślnie P. dał mi czas do końca roku na spłatę długu (mam nadzieje, że chociaż część tych pieniędzy odzyskam w postaci jakiejś super imprezy).
Tak więc robię rozpis na 10koła 20X500PLN mam nadzieje że do końca roku skończę. :] Zakładam 80 kuponów (40wygranych/40przegranych).
P.S. Ale ten Gasol mnie WKU***A !!!
ROZPIS 10K:
60,70,80,90,100,110,120,130,140,150,
160,170,180,190,200,210,220,230,240,250,
250,260,270,280,290,300,310,320,330,340,
350,360,370,380,390,400,410,420,430,440.