Barcelona nie ma składu na poważne mecze, styl w jakim grają przeraża. Messi jakiś znudzony, Suarez więcej się przepycha niż gra, w środku pola Iniesta jedyny coś szarpie, obrona bez komentarza. Moim zdaniem nie Bilbao jest mocne ale Barcelona słaba. Połowa wyjściowej jedenastki Borussii Dortmund jest w lepszej formie. Sandro i Munir to faktycznie jakiś żart był. Barcelona za 1,40 w takiej formie, nie dziękuję.
Opowiadasz bzdury. W ubiegłym sezonie Barcelona pokazała, że nie ma składu na poważne mecze, eliminując po kolei mistrza Anglii, mistrza Francji (x2), mistrza Niemiec i mistrza Włoch. W dodatku poradzili sobie z mistrzem Hiszpanii (2x w lidze + wyrzucenie za burtę CdR), z resztą w meczach "na szczycie"
La Liga stracili tylko punkty z Realem. Tak więc nie można powiedzieć, że Barcelona nie ma składu na poważne mecze bo fakty, wyniki mówią zupełnie co innego.
Inną kwestią jest to, że Barca ma cholernie krótką ławkę i chyba nikt poza bramkarze nie ma solidnego zmiennika. W takim Realu czy Bayernie na ławce są zawodnicy, którzy z miejsca mogą wskoczyć do składu i gra nie straci na jakości. Niestety w Barcelonie jest inaczej co pokazał mecz z Sevillą i Bilbao. Bartra to jednak nie ten poziom, potrafi zagrać dobry mecz żeby później zagrać dwa mizerne. Vermaelen niewiadoma. W pomocy Rafinha stara się coś szarpać ale też potrzebuje więcej regularnej gry aby złapać rytm. Sergi Roberto nadaje się do Barcy C, nie wiem jak długo ten zawodnik będzie jeszcze zajmował miejsce w składzie Barcy. To samo atak - wypadnie ktoś z tridente i pozamiatane. I niestety taki stan rzeczy będzię się utrzymywał do stycznia. Wtedy do gry będą już uprawnieni Vidal i Turan, którzy na pewno dadzą sporo możliwości Lucho. Niemniej jednak spodziewam się, że do grudnia gra Barcelony nie będzie wyglądała tak jak w ostatnich miesiącach. Sporo zawodników jest po prostu zmęczonych przez długi sezon + Copa America, do tego doszła kiepska organizacja presezonu (długie tournee po Stanach). Tak więc normalne, że na początku rozgrywek forma fizyczna zawodników będzie daleka od optymalnej, ale z każdym kolejnym tygodniem powinno być co raz lepiej.
Żeby nie było - w żadnym wypadku nie deprecjonuje osiągnięcia Basków. Zasłużyli na wygraną, byli w tym dwumeczu drużyną lepszą i puchar powędrował w odpowiednie ręcę.
Ale to nie znaczy, że Barca nie ma składu na poważne mecze, ja się z tą tezą absolutnie nie zgadzam i nie widzę argumentów na jej poparcie (jeśli takowe masz to warto o nich wspomnieć).