HSC Montpellier - Olympique Lyon
W Montpellier wszystko idzie w miarę dobrą stronę. Po zdobyciu mistrza nie uruchomili wyprzedaży jak by się mogło wydawać. Jedyną jednak na razie stratą jest Olivier Giroud, sprzedany do Arsenalu, bo tego Dernis i Lacombe, ale to akurat nie ma większego znaczenia. Do tego Mapou Tanga-Mbiwa po powrocie prawdopodobnie zmieni barwy klubowe na AC Milan. Ale do
USA pojechał i zagra w dzisiejszym meczu. Mimo wszystko trener Girard sięgnął po kilku nowych zawodników, może nie z najwyższej półki ale solidnych i z pewnością wzmocnią kadrę mistrza. Mounier, Charbonnier, Congre i Herrera. Trzech z nich ofensywnych graczy w sparingach grało i strzeło. Wydaje się, że dobrze się wkomponowali w zespół. Herrara ładną bramkę strzelił Nicei ale widziałem bramki przeciwko Kansas City i może nie były to urodziwe bramki bo walił do pustaka albo miał sam na sam ale bramki strzela i potrafi się znaleźć w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie a to się ceni u napastnika. Mounier chyba go przedstawiać nie trzeba, asystuje w sparingach i strzela również i co ciekawe jest wychowankiem Lyonu a to tylko dodaje smaczku. Trener zachował praktycznie cały kolektyw z poprzedniego sezonu, który radził sobie przecież znakomicie. Sparingi w ich wykonaniu pozytywnie 4 wygrane na 4 mecze. 5-0 vs Lozerne, 3-1 vs Arles, 2-1 vs Nice, 3-0 vs Kansas City. Mimo, że sparingami nie można się mocno sugerować to wygrane zawsze wzmacniają zespół i podnoszą morale.
Co do Lyonu to zero wzmocnień na miarę tego klubu, a co więcej zamiast się wzmacniać to drużyna może się osłabić przed sezonem. Mówi się o odejściu Llorisa, Bastosa, czy nawet Gomisa, a ten drugi nie przyjechał do
USA bo negocjuje kontrakt z Arabami. Ale fakt, że drużyna przyjechała osłabiona jedynie brakiem Bastosa. Lyon sparingi bardziej na "europejsko" 1-2 vs Bilbao, 1-1 vs Sociedad, 1-1 vs Motreal. Nie są to najlepsze rezultaty a co ciekawe ten słaby wynik z Amerykańcami zaliczył pierwszy skład Lyonu ( ze zmianami na drugą połowę) który to przecież dzisiaj wystąpi w Superpucharze. Na domiar złego kontuzję wyłapał Lisandro czyli kapitan i najlepszy strzelec Lyonu w poprzednim sezonie i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Także duże osłabienie. W tej chwili stoi za nimi doświadczenie i historia, bo grywali w Superpucharze już 7 razy z czego 6 razy zdobywali trofeum, ale to raczej mało sportowy aspekt. Kursy na Montpellier w okolicach 2,87 były dla mnie nieporozumieniem, ale oczywiście mądry Polak po szkodzie bo teraz zostało 2,5 ale wciąż warto a ja pobieram Montpellier DNB.
Montpellier DNB 1,81 Betsafe