Jeśli ktoś ma ochotę zapraszam do poczytania, oprócz nieco sentymentalnego podejścia zawarłem w tym opisie również małą analizę dla wybranych typów. Póki co 3 zespoły, później postaram się jeszcze coś dopisać.
Za kogo Grzecho trzyma kciuki w sezonie 2009/2010 ?!
FC BARCELONA
Tutaj mam tylko jedno zdanie - absolutna dominacja w lidze. Kibice Realu pewnie się ze mną nie zgodzą, ale już tłumaczę dlaczego tak myślę. Otóż - Real Madryt wydał wielkie pieniądze na wzmocnienie linii ofensywnych, największym transferem jest dla mnie nie Cristiano Ronaldo a Brazylijczyk Kaká, przyszedł ten niesamowity Álvaro Negredo, który moim zdaniem przy tej ilości gwiazd zupełnie zniknie i nie będzie miał sposobności gry, wydaje się że ten transfer był trochę bezsensowny, jest w końcu Karim Benzema. W ostatnim czasie dołączył do zespołu Xabi Alonso, obok Raúla Albiola bodaj jedyne wzmocnienie formacji defensywnej. Przy tej ilości ofensywnych zawodników coś mi się wydaje że i tak będzie grzał ławę, bo kibice chcą oglądać Real grający do przodu. Przyszedł jeszcze co prawda Álvaro Arbeloa ale tego zawodnika Liverpool pozbył się zaskakująco łatwo więc strata/wzmocnienie żadne. Real kupił gwiazdy formacji ofensywnych po macoszemu traktując defensywę i zabezpieczenie własnej bramki, ba w dodatku pozbyli się zawodników, którzy do niedawna stanowili trzon linii obronnej - Míchel Salgado, Fabio Cannavaro czy Gabriel Heinze. Z takim podejściem Real może i będzie strzelał dużo bramek ale moim zdaniem też bardzo dużo będzie tracił. Wszyscy ci nowi zawodnicy swoją wartość i tak muszą teraz udowodnić na boisku, przejść okres aklimatyzacji i dopasowania się do zespołu, który właściwie ma tylko jeden stały element - Ikera Casillasa. A Barcelona? W zeszłym sezonie pokazała kapitalny futbol, zabójczo skuteczny zarówno jeśli chodzi o strzelanie bramek jak i bronienie, odszedł niechciany Samuel Eto'o, który podobno psuł atmosferę w szatni, wykłócał się o każde pieniądze, w jego miejsce przyszedł Zlatan Ibrahimovic i ta wymiana w mojej opinii jest strzałem w dziesiątkę. Wzmocniono formację defensywną może nie jakąś gwiazdą, ale bardzo solidnym Brazylijczykiem Maxwellem, są w końcu kolejni perspektywiczni zawodnicy - Henrique i Keirrison (co prawda wypożyczony do Benfici ale w razie większej ilości kontuzji może zostać ściągnięty z powrotem). Największy mankament to pozycja bramkarza bowiem Victor Valdés chyba jest na siłę kreowany na pierwszego bramkarza, by pokazać że jeśli Real potrafi wychować bramkarza to Barca też. Duma Katalonii ma jednak bardzo wyrównany skład zarówno w formacjach defensywnych, na kogo by nie spojrzeć to klasowy gracz (i tu tkwi przewaga Barcy nad Realem) jak i w ofensywnych. Barcelona tworzy coś, czego Real może jeszcze przez dłuższy czas nie stworzyć - kolektyw. Innej drużyny, która może się włączyć w walce o tytuł nie widzę, kurs 1,85 wystawiony przez
bah jest do zaakceptowania.
Wisła Kraków
Nie może być inaczej. Największa strata to Marcin Baszczyński i trochę mnie to dziwi, że osoba z zarządu która zablokowała przedłużenie kontraktu jeszcze pracuje w tym klubie, Marcin bowiem doszedł z Bednarzem do porozumienia a mimo to komuś u góry odbiło. Po stracie Zieńczuka płakać co nie ma, a i w końcu pozbyto się piłkarzy, którzy tylko byli na kontrakcie i co chwila łapali kontuzje - Dawidowski czy Varga. Wisła przeprowadziła kilka ciekawych transferów, Garguła podpisał kontrakt już w styczniu, przyszedł Andraż Kirm, który może być odkryciem tego sezonu, zawodnik już zbiera świetne noty, chyba jako jedynemu chciało się walczyć w eliminacjach Ligi Mistrzów, ponadto w końcu wzmocniono obronę Pablo Álvarezem i Mariuszem Jopem, choć mam nadzieję, że ten drugi będzie grał tylko wtedy, gdy nie będzie już innego wyjścia. Wisła z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, widać sportową złość w zawodnikach, którzy mają coś do udowodnienia sobie i kibicom, w klubie zmienia się struktura na wzór klubów angielskich co też może przynieść wymierne korzyści, w końcu zdrowieją Garguła, Boguski i Singlar. Z nimi Wisła będzie mieć 18-19 bardzo dobrych zawodników jak na naszą ligę. I znów przyczepię się do bramkarza. Pawełek nie nadaje się na bramkarza pierwszego zespołu. Za dużo tych błędów, kiksów, minięć się z piłką czy chwil dekoncentracji. Może już czas pomyśleć by dać szansę jakiemuś młodziakowi np. Filipowi Kurto, a nóż okaże się że to nowy Fabiański? Co do potencjalnych rywali - Polonia Warszawa się sypie, pozbyto się Majewskiego, który ma talent ale i trudny charakter, działacze Polonii poszli więc po najmniejszej linii oporu, na dniach ma być rozwiązany kontakt z Vlade Lazarevskim, dużym zainteresowaniem cieszy się Sebastian Przyrowski więc i być może on odejdzie no i w końcu Tomasz Jodłowiec być może też się skusi na jakiś lepszy klub. Do tego trener, który chyba właściwie nie ma koncepcji na budowanie zespołu, to się nie może udać. Myślałem że powalczy Zagłębie, że będzie czarnym koniem ale chyba nic z tego, nie po tym co pokazują do tej pory. Śląsk jeszcze nie jest zespołem by mógł wywalczyć tytuł choć na pewno będzie walczył, Legia wzmocniła się tylko Mięcielem ale czy to na pewno jest wzmocnienie? jeśli zdrowy będzie Chinyama to pewnie będzie nr 1 do gry w ataku a w takim wypadku najwięcej straci Adrian Paluchowski, który jest w mojej opinii najlepszym napastnikiem zespołu w tej chwili, przynajmniej po tym, co nie dawno pokazał. Został jeszcze Lech, mega transfer - Seweryn Gancarczyk, brawa dla Lecha za niego. Myślę, że tak jak w poprzednim sezonie walka o tytuł rozegra się między Lechem a Wisłą i tutaj wychodzi mi remis, sentyment jednak podpowiada, że na koniec znowu wygra Wisła.
Juventus Turyn
W Juventusie trwa odbudowywanie dawnej potęgi. Transfery jakie do tej pory zostały przeprowadzone napawają optymizmem - Diego, Felipe Melo, Fabio Cannavaro i Martin Caceres na pewno będą wzmocnieniami zespołu, który w okresie przygotowawczym spisywał się bardzo dobrze - wygrane z Sevillą czy Realem Madryt dobrze wróżą. Bianconeri mają silny skład z kilkoma gwiazdami w składzie i sądzę, że dominacja Interu w końcu zostanie przełamana. W chwili obecnej jest to połączenie rutyny z młodzieżą, ta mieszanka może być zabójcza dla rywali w tym sezonie.W opinii bukmacherów faworytem jest Inter, ale on pozbył się Zlatana Ibrahimovica, który kreował grę w ataku, ściągnięto co prawda Thiago Mottę, Diego Milito czy Marko Arnautovica a w ostatnim czasie dołączył Lucio ale Inter w tym sezonie może odpuścić nieco
Serie A by w końcu wgrać Ligę Mistrzów. W rywalizacji o tytuł moim zdaniem nie liczy się Milan, który sprzedając Kakę właściwie pozbył się 50% swojego potencjału w ofensywie. Nie wydaje mi się by Klaas-Jan Huntelaar był wstanie wypełnić lukę po Brazylijczyku, dziwi mnie też trochę pozbycie się Yoanna Gourcuffa. Jeśli odejdzie Pato o czym się mówi to położenie zespołu będzie już bardzo złe. Juventus przed sezonem ma zaplanowane jeszcze trzy spotkania sparingowe, w tym dwa z AC Milan (jedno w ramach Pucharu Berlusconiego) i jedno z Interem. Lazio pokazało, że Inter da się ograć, dlaczego więc Juventus nie miałby odnosić zwycięstw nad tym zespołem. Ku mojemu zaskoczeniu Juventus przegrał poprzedni sezon przede wszystkim przez słabą postawę w spotkaniach rozgrywanych na własnym stadionie, tylko 11 zwycięstw i aż 6 remisów, ta statystyka musi ulec zmianie, bowiem na wyjazdach jeśli chodzi o zdobycz punktową Juve był nie mal na równi z najgroźniejszym rywalem - Interem. Jeśli więc Juventus bardziej przyłoży się do spotkań na własnym stadionie może zdetronizować Inter, a kurs 3,70 jaki można znaleźć u bukmacherów jest kuszący.
Do klubu z Księstwa zawsze miałem sentyment, poprzedni sezon bardzo słaby - zaledwie 11 miejsce. Teraz odeszli Bolívar, Leandro Damián Cufré, Alexandre Licata i Gonzalo Vargas ale z drugiej strony nie można powiedzieć by zespół nie został wzmocniony - przyszli Djimi Traoré z FC Portsmouth, Eduardo Costa z São Paulo Futebol Clube i Sébastien Puygrenier z rosyjskiego Zenit St. Petersburg. Ciekaw jestem postawy młodego Frédéric Bulot, który w zespołach młodzieżowych zbierał bardzo dobre opinie. Zespół jest wyrównany choć najsilniejsza jest chyba formacja pomocników - Jean-Jacques Gosso, Alejandro Alonso i Nenê w obronie doświadczeni Dario Simic i Francois Modesto, młody zdolny bramkarz Stéphane Ruffier ale z napastnikami już tak różowo nie jest, Juan Pablo Pino czy Frédéric Nimani to bardzo młodzi zawodnicy, zresztą jak wszyscy zawodnicy tej formacji. Wydaje się, że jeśli zespół uplasuje się na koniec w górnej części tabeli to będzie ogromny sukces. Szkoda, że nie udało się konsekwentnie budować zespołu a jedynie władze AS Monaco spoczęły na laurach sezonu 2003/2004, kiedy dotarli do finalu Ligi Mistrzow a mieli w skladzie takie gwiazdy jak: Fernando Sanchez "
El Moro" Morientes Nando, Emmanuel Adebayor, Patrice Evra, Shabani Nonda, Ludovic Giuly, Jérôme Rothen, Dado Pršo, Gaël Givet, Sébastien Squillaci czy Hugo Ibarra. Szkoda, że kibice na Stade Louis II na wielką europejską piłkę będą musieli długo poczekać.
Borussia Dortmund
Największa strata to chyba odejście do FC Basel Alexandera Freia ale czy na pewno? szczerze mówiąc bardzo liczę na Lucasa Barriosa, widać chłopak ma ciąg na bramkę, automat do strzelania goli może być prawdziwym objawieniem ligi. W pomocy z całą pewnością będzie błyszczeć Kuba Błaszczykowski, który w końcu przepracował cały okres przygotowawczy, mam nadzieję, że będą go omijać kontuzje. Są jeszcze Tinga, Nuri Sahin, Tamás Hajnal i Sebastian Kehl a więc i ta formacja prezentuje się znakomicie. Z obrońcami też nie jest źle, Neven Subotic, Felipe Santana czy Dede gwarantują poziom a w bramce bardzo dobrze spisuje się Roman Weidenfeller. W poprzednim sezonie Borussia nie przegrała spotkania na Signal Iduna Park ale 9 spotkań zremisowanych wpłynęło na pozycję w tabeli. Jeśli w tym sezonie zawodnicy wykażą się większą determinacją na własnym obiekcie to mogą zakończyć sezon nawet w czołowej trójce, na co zespół potencjał na pewno ma. Jürgen Klopp to niesamowity trener, świetnie motywuje zawodników, potrafi ich poderwać do walki. Stadion na każdym meczu pewnie będzie wypełniony po brzegi, tak więc czekamy na kolejne zwycięstwa BvB!