kosa248
Użytkownik
Temat zacznę od tego, co mam do zaoferowania:
Jako student matematyki finansowej (studia magisterskie) jestem obeznany ze statystyką i wiem, jak wykrywać różne zależności w danych. Mam oczywiście na myśli nie patrzenie gołym okiem i stwierdzenia typu "w lidze niemieckiej pada więcej goli, niż w angielskiej", ale robienie tego w programie przy użyciu różnych testów statystycznych.
Może od razu podam przykład:
Mamy mecz Drużyna X - Drużyna Y. Załóżmy, że w pewnym momencie kursy under/over są takie, jak poniżej oraz mamy wynik 0-0.
under 0,5 @ 9,00
over 0,5 @ 1,10
under 1,5 @ 3,40
over 1,5 @ 1,35
under 2,5 @ 2,10
over 2,5 @ 1,75
No i załóżmy, że w tym momencie pada pierwsza bramka. Wówczas kursy zmienią się na:
under 1,5 @ 9,00
over 1,5 @ 1,10
under 2,5 @ 3,40
over 2,5 @ 1,35
Widzimy, że bukmacher tutaj zakłada, że bramka, która padła przed chwilą nie wpływa na prawdopodobieństwa dotyczące ilości bramek w przyszłości. Można sobie zadać pytanie, czy słusznie?
Inny przykład - koszykówka, mecz ligi włoskiej z wczoraj, wynik 16-16 po 5 czy 6 minutach gry. Linia ze 155 pkt. idzie w górę. Później pada średnio 3,5 pkt. na minutę i widać, że jest to dłuższy trend, ale linia wystawiona przez buka spada na oko zbyt wolno. Na koniec meczu brakuje bodajże 10 pkt. do osiągnięcia linii sprzed rozpoczęcia meczu.
Pytanie: czy można było stwierdzić value w underze w czasie meczu ze statystycznych powodów, a nie "na oko"? I jak często grając taką strategią (under po nieoczekiwanie wysokiej liczbie punktów na początku spotkania) będziemy wygrywać? Czy będziemy wygrywać więcej, niż ryzyko z tym związane? Czy mamy tutaj edge?
Co jakiś czas ktoś tutaj coś testuje. Podaje typy na bieżąco i sprawdza, jak to będzie szło. Ale przecież to wszystko da się przerobić w oparciu o dane historyczne! Każdy system da się sprawdzić bazując na wynikach z przeszłości.
Jestem w stanie sprawdzić wiele różnych strategii. Na przykład w pierwszym przykładzie wystarczy sprawdzić, czy liczba goli od czasu t do końca meczu, gdy mamy wynik 0-0 pochodzi z rozkładu Poissona o tym samym parametrze, co liczba goli od czasu t do końca, gdy mamy wynik 0-1 lub 1-0. Jeśli w drugim przypadku ten parametr jest wyższy (a hipotezę taką weryfikuje się pisząc odpowiedni kod w programie i odpowiedź nie jest zerojedynkowa, tylko podaje nawet prawdopodobieństwo popełnienia błędu w przypadku odrzucenia tej hipotezy), to wówczas bukmacher popełnia błąd nie wprowadzając korekty w kursach. Oczywiście trzeba to zrobić w odrębnych grupach danych, bo jedne ligi mogą być bardziej "czułe", a inne mniej, na ilość goli, która już padła. Może nie tyle ligi, co styl gry, temperament zawodników itd.
Podaję tylko dwa przykłady, gdzie można szukać tzw. edge'a, ale możliwości jest wiele. Sami na pewno macie kilka hipotez po prześledzeniu, jak zachowują się kursy bukmacherów live. Taka statystyczna analiza danych może też wskazać strategię tradingu na betfair, gdzie mamy dużo większe możliwości, niż grając u buka.
----------------------------------
O co mi chodzi?
Jestem w stanie policzyć tyle statystyk, ile tylko można wymyślić, sprawdzić wiele hipotez i znaleźć wiele ciekawych zależności. Potrzebuję tylko DANYCH. I tu pojawia się problem, bo ich zebranie byłoby dla mnie zbyt czasochłonne.
Dlatego mam propozycję: ponieważ zaczął się nowy rok, to można by zbierać konkretne dane na bieżąco, od początku roku. Dane dotyczące średnich kursów przedmeczowych i przebiegu meczu (kiedy i dla kogo padały bramki oraz czerwone kartki). Potrzebowałbym do tego chętnych. Każdy skupiłby się na 3-4 ligach i raz w tygodniu spokojnie dałby radę wysłać mi excela z danymi dotyczącymi ostatnich rozgrywek. Kilkanaście osób to kilkadziesiąt lig. A ja na bieżąco, wraz z rozrostem naszej bazy danych, będę prezentował coraz więcej statystyk i wniosków. Jestem w stanie policzyć wiele rzeczy na życzenie, na przykład ktoś mi powie "zbadaj wpływ czerwonych kartek na liczbę goli, które padają od momentu pokazania czerwonej kartki" i ja to robię przedstawiając obszerne statystyki i porównując je z przypadkami, gdy czerwonej kartki nie było. Osobno badam mecze pomiędzy wyrównanymi drużynami, osobno z wyraźnymi faworytami, osobno rozgrywki południowoamerykańskie, osobno reszta świata itd..
Potrzebuję jedynie grupy osób, które będą zainteresowane takimi statystykami oraz będą w stanie poświęcić 2-3 godziny tygodniowo na zbieranie danych.
Czekam na odzew, nie piszcie na priv tylko w temacie.
Jako student matematyki finansowej (studia magisterskie) jestem obeznany ze statystyką i wiem, jak wykrywać różne zależności w danych. Mam oczywiście na myśli nie patrzenie gołym okiem i stwierdzenia typu "w lidze niemieckiej pada więcej goli, niż w angielskiej", ale robienie tego w programie przy użyciu różnych testów statystycznych.
Może od razu podam przykład:
Mamy mecz Drużyna X - Drużyna Y. Załóżmy, że w pewnym momencie kursy under/over są takie, jak poniżej oraz mamy wynik 0-0.
under 0,5 @ 9,00
over 0,5 @ 1,10
under 1,5 @ 3,40
over 1,5 @ 1,35
under 2,5 @ 2,10
over 2,5 @ 1,75
No i załóżmy, że w tym momencie pada pierwsza bramka. Wówczas kursy zmienią się na:
under 1,5 @ 9,00
over 1,5 @ 1,10
under 2,5 @ 3,40
over 2,5 @ 1,35
Widzimy, że bukmacher tutaj zakłada, że bramka, która padła przed chwilą nie wpływa na prawdopodobieństwa dotyczące ilości bramek w przyszłości. Można sobie zadać pytanie, czy słusznie?
Inny przykład - koszykówka, mecz ligi włoskiej z wczoraj, wynik 16-16 po 5 czy 6 minutach gry. Linia ze 155 pkt. idzie w górę. Później pada średnio 3,5 pkt. na minutę i widać, że jest to dłuższy trend, ale linia wystawiona przez buka spada na oko zbyt wolno. Na koniec meczu brakuje bodajże 10 pkt. do osiągnięcia linii sprzed rozpoczęcia meczu.
Pytanie: czy można było stwierdzić value w underze w czasie meczu ze statystycznych powodów, a nie "na oko"? I jak często grając taką strategią (under po nieoczekiwanie wysokiej liczbie punktów na początku spotkania) będziemy wygrywać? Czy będziemy wygrywać więcej, niż ryzyko z tym związane? Czy mamy tutaj edge?
Co jakiś czas ktoś tutaj coś testuje. Podaje typy na bieżąco i sprawdza, jak to będzie szło. Ale przecież to wszystko da się przerobić w oparciu o dane historyczne! Każdy system da się sprawdzić bazując na wynikach z przeszłości.
Jestem w stanie sprawdzić wiele różnych strategii. Na przykład w pierwszym przykładzie wystarczy sprawdzić, czy liczba goli od czasu t do końca meczu, gdy mamy wynik 0-0 pochodzi z rozkładu Poissona o tym samym parametrze, co liczba goli od czasu t do końca, gdy mamy wynik 0-1 lub 1-0. Jeśli w drugim przypadku ten parametr jest wyższy (a hipotezę taką weryfikuje się pisząc odpowiedni kod w programie i odpowiedź nie jest zerojedynkowa, tylko podaje nawet prawdopodobieństwo popełnienia błędu w przypadku odrzucenia tej hipotezy), to wówczas bukmacher popełnia błąd nie wprowadzając korekty w kursach. Oczywiście trzeba to zrobić w odrębnych grupach danych, bo jedne ligi mogą być bardziej "czułe", a inne mniej, na ilość goli, która już padła. Może nie tyle ligi, co styl gry, temperament zawodników itd.
Podaję tylko dwa przykłady, gdzie można szukać tzw. edge'a, ale możliwości jest wiele. Sami na pewno macie kilka hipotez po prześledzeniu, jak zachowują się kursy bukmacherów live. Taka statystyczna analiza danych może też wskazać strategię tradingu na betfair, gdzie mamy dużo większe możliwości, niż grając u buka.
----------------------------------
O co mi chodzi?
Jestem w stanie policzyć tyle statystyk, ile tylko można wymyślić, sprawdzić wiele hipotez i znaleźć wiele ciekawych zależności. Potrzebuję tylko DANYCH. I tu pojawia się problem, bo ich zebranie byłoby dla mnie zbyt czasochłonne.
Dlatego mam propozycję: ponieważ zaczął się nowy rok, to można by zbierać konkretne dane na bieżąco, od początku roku. Dane dotyczące średnich kursów przedmeczowych i przebiegu meczu (kiedy i dla kogo padały bramki oraz czerwone kartki). Potrzebowałbym do tego chętnych. Każdy skupiłby się na 3-4 ligach i raz w tygodniu spokojnie dałby radę wysłać mi excela z danymi dotyczącymi ostatnich rozgrywek. Kilkanaście osób to kilkadziesiąt lig. A ja na bieżąco, wraz z rozrostem naszej bazy danych, będę prezentował coraz więcej statystyk i wniosków. Jestem w stanie policzyć wiele rzeczy na życzenie, na przykład ktoś mi powie "zbadaj wpływ czerwonych kartek na liczbę goli, które padają od momentu pokazania czerwonej kartki" i ja to robię przedstawiając obszerne statystyki i porównując je z przypadkami, gdy czerwonej kartki nie było. Osobno badam mecze pomiędzy wyrównanymi drużynami, osobno z wyraźnymi faworytami, osobno rozgrywki południowoamerykańskie, osobno reszta świata itd..
Potrzebuję jedynie grupy osób, które będą zainteresowane takimi statystykami oraz będą w stanie poświęcić 2-3 godziny tygodniowo na zbieranie danych.
Czekam na odzew, nie piszcie na priv tylko w temacie.