>>>BETFAN - BONUS 200% do 400 ZŁ <<<<
>>> BETCLIC - ZAKŁAD BEZ RYZYKA DO 50 ZŁ + GRA BEZ PODATKU!<<<
>>> FUKSIARZ - 3 PROMOCJE NA START! ODBIERZ 1060 ZŁ<<<

Stacjonarny Punkt Przyjmowania Zakładów Fortuna w Warszawie. Proszę o opinie czy warto..?

D 0

darekluz

Użytkownik
Przede wszystkim witam szanownych kolegów forumowiczów!
To mój pierszy post na Forum.
A teraz do rzeczy... Planuję otworzenie stacjonarnego/naziemnego Punktu Przyjmowania Zakładów w Warszawie w Dzielnicy Praga-Północ. Długo zastanawiałem się czy ta decyzja ma sens? Czy w dobie powszechnego dostępu do tego typu usług przez internet nie jest to przedsięwzięcie z góry skazane na niepowodzenie? Czy lepiej &quot;podpiąc się&quot; pod renomowanego, jednego z najpopularniejszych, Bukmachera czy może związać swoją przyszłość z kimś nowym na warszawskim rynku? Czy decydując sie na współpracę z Fortuną, mogę liczyc na jakieś wymierne przełożenie na większe zainteresowanie graczy z tytułu ich sentymentu do Legii Warszawa, której sponsorem jes Fortuna?
Jak myślicie? Czy gracze w ogóle kierują się jakimikolwiek sentymantami (niematerialnymi) czy, kolokwialnie mówiąc, idą tam gdzie są lepsze stawki?
Jak według Was powinien funkcjonować taki Punkt?
Podzielcie się prosze swoimi opiniami.
Z góry dziekuję za wszelkie wypowiedzi.
 
C 82

chriskola

Użytkownik
Sam będziesz w tym punkcie czy pracownicy?
Wg mnie, bo zdania są podzielone oczywiście, to lipny biznes. Zreszta dokładnie jak każda franczyza. Oczywiście są biznesy franczyzowe które osiągają profity ale to jest po prostu kwestia szczęścia, znajomosci i doskonałego czucia biznesu.
W punkcie franczyzowym masz około z tego co pamietam 7% brutto od przyjętych zakładow.
Policz ile kosztuje remont i przystosowanie lokalu na pocztku, lokal na miesiąc, opłaty, media, pracownicy, księgowość, uwzględnij tez podatki. To już masz kilkanaście koła minimum. Teraz dolicz ile chciałbyś zarobić i podziel przez 0.07 i masz wynik za ile kasy musisz przyjąć zakłady. Później podziel przez 30 dni i masz wynik na dzień.
Przyjmując np 25k przychodu, co tak na serio da Ci w ogólnym rozrachunku pewnie okolo średnia krajowa na rękę, musiałbyś dniówkę mieć 12 tys obrotu. Nierealne i nieopłacalne do ryzyka.
Wiadomo jak jest mudnial, lm są kolejki czasem. Tylko to się wyrównuje bo np w styczniu i lutym to na prąd pewnie nie zbierzesz.
 
D 0

darekluz

Użytkownik
chriskola, dziekuje za wypowiedz.
Twoje ostrzeżenia nt. opłacalności traktuje bardzo poważnie ale jestem zdecydowany otworzyć ten Punkt.
Poczyniłem wczesniej dosyć spore rozpoznanie jakie musze ponieśc koszty początkowe, ile wyniesie mnie bieżące utrzymanie Punktu itd. ale przede wszystkim, mając za soba wiele lat pracy w prywatnym biznesie, zapomniałem o &quot;kokosach&quot; :) Koszty postarałem się ograniczyć do miniumum.
Bardziej interesuje mnie teraz kwestia co zrobić, żeby jak najbardziej &quot;pomóc szczęściu&quot;...
Dlatego pytałem, jak wyobrazacie sobie funkcjonowanie takiego punktu. Czy prócz standardowej oferty widzielibyście jakies akcenty podnoszące atrakcyjność punktu? Ja zastanawiałem sie nad darmowymi napojami dla graczy typu kawa/herbata w zimie albo coś chłodnego latem... A może fajnie byłoby gdyby w tym Punkcie można bylo obejrzeć na żywo jakieś w danym momencie interesujące wydarzenie sportowe..?
I przede wszystkim, czy moge liczyć na jakiś szczególny sentyment Warszawiaków gdybym wybrał Fortunę?
 
R 367

romeo12345

Użytkownik
Ludzie naprawde chodza jeszcze obstawiac do punktow naziemnych? Zapomnialem wogole o ich istnieniu a tu ktos pisze ze chce takowy otworzyco_O
 
C 82

chriskola

Użytkownik
z darmowymi moze byc tak, ze i tak nie przyciągną nikogo powaznego bo ktos kto gra grubiej bedzie i tak wybieral najwyzszy kurs i nei bedzie siedzial i pil kawy; natomiast mozesz miec pozniej stalych klientow co pija caly dzien herbatke do tasmy za 2 zl
 
mjaurvcein 25,1K

mjaurvcein

Użytkownik
Mieszkam na Pradze, z mala przerwa, ponad 10 lat i w tym czasie przewinelo sie kilka punktow i sie pozamykaly wiec chyba ciezka sprawa.
W ktorym miejcu chcesz ten punkt otworzyc?
 
D 0

darekluz

Użytkownik
Planuje otworzyć Punkt w okolicy skrzyżowania 11 Listopada/Inżynierska
Mam nadzieję, że punkty stacjonarne przetrwają choćby dlatego, ze można tam grać anonimowo.
 
jozzy22 711,3K

jozzy22

Użytkownik
Tak czytam ogólnie na tym forum o tzw. ziemniakami jakie to zło biorą co im się nie należy nikt tam nie gra a jak gra to za 2 złote i sam nie wiem po co ludzie piszą takie brednie. Może i mieszkam w małym miasteczku ale jest tu kilka pkt bukmacherskich i co się rzuca w oczy nigdy nie świecą pustkami. Z tego co obserwuje to wcale nie jest tak ze gra się po 2 złote no chyba ze przychodzi jakiś młodzian po szkole. Przez te pkt przewija się gruba kasa i jeśliby miały generowac straty to by soe poprosić zamknęły jak to swego czasu zrobiło etoto. Powiem więcej nie dość ze działają to przenoszą się do wiekszych pomieszczeń bo te które były poprostu nie mieściły grajacych tak więc ludzie proszę nie piszcie głupot. Każda forma ma swoich zwolennikow i naprawdę każdy gra za swoje wiec wybiera czy gra w necie czy w punkcie. A co do autora tematu: w Warszawie możesz mieć ciężko chyba ze znajdziesz miejsce gdzie będziesz miał tylko Ty taki punkt. Prędzej sukces napewno odnieść w mniejszym miasteczku. U mnie jest fortuna,sts,totolotek i millenium i wszyscy maja klientów tak więc napewno szansa na sukces jest. Powodzenia
 
mjaurvcein 25,1K

mjaurvcein

Użytkownik
Planuje otworzyć Punkt w okolicy skrzyżowania 11 Listopada/Inżynierska
Kiedys chyba byla fortuna na Stalowej, jesli dobrze pamietam. Ale tam dalej, za Czynszowa.

Raz czy dwa razy w miesiacu bywam w lvbecie na Wileniaku i powiem Ci, ze tlumow tam nie ma. A jednak lokalizacja lepsza. Wiec nie wiem czy to dobry biznes.
Ale zycze powodzenia jak najbardziej.
 
C 82

chriskola

Użytkownik
Tak czytam ogólnie na tym forum o tzw. ziemniakami jakie to zło biorą co im się nie należy nikt tam nie gra a jak gra to za 2 złote i sam nie wiem po co ludzie piszą takie brednie. Może i mieszkam w małym miasteczku ale jest tu kilka pkt bukmacherskich i co się rzuca w oczy nigdy nie świecą pustkami. Z tego co obserwuje to wcale nie jest tak ze gra się po 2 złote no chyba ze przychodzi jakiś młodzian po szkole. Przez te pkt przewija się gruba kasa i jeśliby miały generowac straty to by soe poprosić zamknęły jak to swego czasu zrobiło etoto. Powiem więcej nie dość ze działają to przenoszą się do wiekszych pomieszczeń bo te które były poprostu nie mieściły grajacych tak więc ludzie proszę nie piszcie głupot. Każda forma ma swoich zwolennikow i naprawdę każdy gra za swoje wiec wybiera czy gra w necie czy w punkcie. A co do autora tematu: w Warszawie możesz mieć ciężko chyba ze znajdziesz miejsce gdzie będziesz miał tylko Ty taki punkt. Prędzej sukces napewno odnieść w mniejszym miasteczku. U mnie jest fortuna,sts,totolotek i millenium i wszyscy maja klientów tak więc napewno szansa na sukces jest. Powodzenia
No to zależy ja mieszkam w jedynym z większych miast i czasem bywam w lv, etoto i sts głównie.
W lv i etoto puszczasz kupony sobie sam i często jak np. chciałem zagrać mocniej coś to schodziło 15-30 min zanim się podrukowaly i poakceptowaly. Powiem Ci ze nikogo nie było chociaż nawet była sobota. Raz się przewinął gość za 50 zł coś puścił innym razem ktoś inny jakaś taśmę skreślał nie wiem za ile.
Sts ma większy ruch faktycznie tam widać ludzi.
Wg mnie jest nie możliwe mieć 12-15 tys dzinnie obrotu. A to tylko „papierowe założenie” bo odpada mnóstwo dni i są martwe miesiące. Wiec obrót musi być pewnie z 2 razy większy. Już widzę jak w poniedziałek punkt stacjonarny zbierze 25K obrotu.
Policz sam np masz grudzień: odpada Ci 24-26, sylwester łącznie 4 dni minimum to masz 50-60 tys do rozlokowania na pozostałe dni.
W styczniu są pustki w lutym podobnie. Wiec obrót od marca znów musi wzrastać. To jest kompletnie nie możliwe wyjść na tym na swoje, a prowadzić cały punkt żeby mieć średnia krajowa w najlepsze miesiące to się nie opłaca przecież biorąc pod uwagę ryzyko.
Pisząc biznes plan lub kalkulując musisz założyć jakiś obrót i mieć jakiekolwiek dane potwierdzające, ze jest to w ogóle realne.
Jeszcze jedna sprawa. Jak masz małe miasteczko i np swój lokal, a dodatkowo sam tam pracujesz to kosztów w ogóle nie masz. Nawet przy najmie i pracownikach stawki są o wiele niższe. Po 2 nie wiesz ile i czy zarabiają, bo mnóstwo franczyz jest pod kreska a trzyma ich umowa.
 
D 0

darekluz

Użytkownik
Koledzy, nie wiem skąd wzięły się u Was szacunki (apetyty :) ) na kilkanaście tysięcy obrotu dziennie... ;-)
Z mojej wiedzy wynika, ze Punkty robią obroty rzędu 60 - 140 tys miesięcznie! i taki pułap zakładam jako realny (oczywiście po jakimś czasie) i zadowalający.
W każdym razie wracając do sposobów podniesienia atrakcyjności oferty w Punkcie, czy Waszym zdaniem umożliwienie ogladania wydarzeń sportowych na żywo byłoby porządane?
Przy okazji, orientuje się ktoś czy trzeba mieć jakąś specjalną licencję albo gdzieś to zgłosić i płacić jakieś tantiemy stacjom telewizyjnym za udostepnianie transmisji publicznie...? Chodzi mi o rozwiązanie jak np. w Championie vis a vis Dworca Centralnego.
 
C 82

chriskola

Użytkownik
Ale jak zakładasz maksymalnie 140 tys obrotu miesięcznie to 7% wychodzi 9.8 tys, a minimalnie przy 60k tylko 4.2 tys.
To jeżeli płacisz wynajem, media, musisz zeobic remont i ponosić tez jakieś koszta eksploatacyjne i podatki, dodatkowo płacić ZUS, to w jaki sposób wyjdziesz na swoje?
Wtedy odpada nawet zatrudnienie pracownika.
Czy ja czegoś nie rozumiem?
 
Do góry Bottom