Witam.
Kilka tygodni temu przeszedłem na Unibet i zauważyłem ciekawą opcję zakładów w tenisie w grze live. Mianowicie dotyczy ona gry na dany punkt w danym gemie. System miał być sam w sobie mało skomplikowany, czyli polegać na progresji na punkt odbierającego przy serwisie serwującego. Po wielu meczach gry "na sucho" i gry już za prawdziwe pieniądze dokonałem wielu modyfikacji i optymalizacji zysku.
Najważniejszym punktem jest dobór spotkań i przede wszystkim wiedza o zawodnikach, którzy grają. Z systemu odpadają typowi serwismani lub zawodnicy którzy mają wyraźny problem z returnem, bo często te gemy kończą się do 0, bez większych szans na jakikolwiek punkt. Dobrze jest też oglądać mecz by widać tak naprawdę jak zdobywane są punkty przez returnującego (błędy serwującego czy dobry return).
Kursy na takie zdarzenie przed pierwszą piłką w gemie wahają się od 2,1 do 3,00 w zależności od różnicy poziomów zawodników i z biegiem meczu wyższe kursy spadają do 2,3-2,4. Ważnym elementem jest gra tylko i wyłącznie do 0:40 w stronę serwującego, bo statystycznie patrząc dużo częściej po 0:40 następuje kolejny punkt serwującego niż returnującego na 15:40. Ja postawiłem na stały zysk w zależności od ryzyka i przekonania co do danego gema. Zazwyczaj zysk waha się od 2j do 5j.
W praktyce to wygląda następująco:
Przykładowo mecz dzisiejszy Federer - Nishikori. Serwuje Nishikori. Celujemy w zysk 2j. (progresja jest prowadzona według pierwszego kursu, czyli według 2,45 na tym przykładzie, gdyż po przegranym punkcie kurs wzrasta)
Próg 1. 0:0 - Stawiamy na 1. punkt w gemie na Federera - kurs 2,45 - stawka 1,33j
Próg 2. 0:15 - Stawiamy na 2. punkt w gemie na Federera - kurs 2,5 - stawka 2,22j
Próg 3. 0:30 - Stawiamy na 3. punkt w gemie na Federera - kurs 2,6 - stawka 3,7j
Zysk - 2,37j
Wiadomo, że w każdym meczu przytrafia się sytuacja, że trafimy na gem do 0. Ja zaopatrzyłem się w trzy warianty gry. Wariant Standard, czyli granie na stały zysk na 3 progi. Wariant Bezpieczny, czyli pierwszy próg zysk np. 2j, drugi próg zysk 50% zakładanego i trzeci próg zysk 25% zakładanego zysku, czyli eliminujemy większe straty w porównaniu do wariantu Standard. Ostatnim wariantem jest wariant Odrabianie, czyli po porażce na zawodniku, który według nas słabo serwuje i mamy pewność, że gładko nie wygra swojego gema staramy się odrabiać poniesioną stratę. Wygląda to tak, że zapisujemy ile straciliśmy i staramy się grać na stały zysk w wysokości 50% straty, czyli przykładowo straciliśmy 9j, czyli gramy na stały zysk 4,5j.
System jest w fazie testów, ale jak na razie rzadko z meczu wychodzę na minus, jak już to na bardzo mały. Na dzisiejszym meczu Federer - Nishikori nawet spory plus przy grze na gemy Nishikoriego w 2 i 3 secie.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak to urozmaicić albo zmienić jakieś konkretne aspekty w celu zmniejszenia ryzyka lub zwiększenia zysku to bardzo proszę o opinie
Mógłbym umieścić link z przykładowym meczem i analizą + kalkulatorem stawek, ale nie mogę zamieszać zdjęć.
Pozdrawiam.
Kilka tygodni temu przeszedłem na Unibet i zauważyłem ciekawą opcję zakładów w tenisie w grze live. Mianowicie dotyczy ona gry na dany punkt w danym gemie. System miał być sam w sobie mało skomplikowany, czyli polegać na progresji na punkt odbierającego przy serwisie serwującego. Po wielu meczach gry "na sucho" i gry już za prawdziwe pieniądze dokonałem wielu modyfikacji i optymalizacji zysku.
Najważniejszym punktem jest dobór spotkań i przede wszystkim wiedza o zawodnikach, którzy grają. Z systemu odpadają typowi serwismani lub zawodnicy którzy mają wyraźny problem z returnem, bo często te gemy kończą się do 0, bez większych szans na jakikolwiek punkt. Dobrze jest też oglądać mecz by widać tak naprawdę jak zdobywane są punkty przez returnującego (błędy serwującego czy dobry return).
Kursy na takie zdarzenie przed pierwszą piłką w gemie wahają się od 2,1 do 3,00 w zależności od różnicy poziomów zawodników i z biegiem meczu wyższe kursy spadają do 2,3-2,4. Ważnym elementem jest gra tylko i wyłącznie do 0:40 w stronę serwującego, bo statystycznie patrząc dużo częściej po 0:40 następuje kolejny punkt serwującego niż returnującego na 15:40. Ja postawiłem na stały zysk w zależności od ryzyka i przekonania co do danego gema. Zazwyczaj zysk waha się od 2j do 5j.
W praktyce to wygląda następująco:
Przykładowo mecz dzisiejszy Federer - Nishikori. Serwuje Nishikori. Celujemy w zysk 2j. (progresja jest prowadzona według pierwszego kursu, czyli według 2,45 na tym przykładzie, gdyż po przegranym punkcie kurs wzrasta)
Próg 1. 0:0 - Stawiamy na 1. punkt w gemie na Federera - kurs 2,45 - stawka 1,33j
Próg 2. 0:15 - Stawiamy na 2. punkt w gemie na Federera - kurs 2,5 - stawka 2,22j
Próg 3. 0:30 - Stawiamy na 3. punkt w gemie na Federera - kurs 2,6 - stawka 3,7j
Zysk - 2,37j
Wiadomo, że w każdym meczu przytrafia się sytuacja, że trafimy na gem do 0. Ja zaopatrzyłem się w trzy warianty gry. Wariant Standard, czyli granie na stały zysk na 3 progi. Wariant Bezpieczny, czyli pierwszy próg zysk np. 2j, drugi próg zysk 50% zakładanego i trzeci próg zysk 25% zakładanego zysku, czyli eliminujemy większe straty w porównaniu do wariantu Standard. Ostatnim wariantem jest wariant Odrabianie, czyli po porażce na zawodniku, który według nas słabo serwuje i mamy pewność, że gładko nie wygra swojego gema staramy się odrabiać poniesioną stratę. Wygląda to tak, że zapisujemy ile straciliśmy i staramy się grać na stały zysk w wysokości 50% straty, czyli przykładowo straciliśmy 9j, czyli gramy na stały zysk 4,5j.
System jest w fazie testów, ale jak na razie rzadko z meczu wychodzę na minus, jak już to na bardzo mały. Na dzisiejszym meczu Federer - Nishikori nawet spory plus przy grze na gemy Nishikoriego w 2 i 3 secie.
Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak to urozmaicić albo zmienić jakieś konkretne aspekty w celu zmniejszenia ryzyka lub zwiększenia zysku to bardzo proszę o opinie
Mógłbym umieścić link z przykładowym meczem i analizą + kalkulatorem stawek, ale nie mogę zamieszać zdjęć.
Pozdrawiam.