Lecę dalej ze stawianiem wyższych kursów w
LE, bo zwyczajnie inaczej nie ma kompletnie sensu. To co się wyprawia w tym turnieju to są totalne jaja i stawianie na jakąkolwiek drużynę po kursie mniejszym niż 1.6 to jest ogromne ryzyko. Na większość meczy można wystawić 1.85-1.85, bo wyników nie da się logicznie wytłumaczyć.
[5]
Niemcy -
Polska @ 2 // 2.75

3-0
Stawka: 0.5/10
Bet365

0.5j.
U Niemek wraca Apitz, u Polek wskakuje Zaroślińska za Smarzek (Malwina rusza na przygotowania juniorek). Roślina powinna dać dużo pewności i dla mnie to wzmocnienie. Standardowo, mecz 50/50, biere kurs.
[6] Słowenia - Azerbejdżan @ 2 // 3.50

1-3
Stawka: 0.5/10
Bet365

1.25j.
Ten mecz to jest już klasyk nad klasyki - to jest skrajny przykład na to co się dzieje w
LE ???? Następnego dnia Azerki pewnie wygrały 3-0. Teraz hostuje Słowenia. Rahimovej ostatnio nie było w kadrze, ale tym razem znów jest i powinno być dobrze. Skąd aż 3.5 na Azerki? Nie mam zielonego pojęcia, value jak cholera
Aż korci pograć to grubiej, ale chyba nie ma sensu przy takich parodiach.
PS. Bułgarki też bym zagrał, ale 3-4 zawodniczki im wypadły. Mimo to na Turcję się nie opyla nic stawiać.