verti
Forum VIP
Miałem ładnie rozpracowaną analizę, ale grzmot za oknem przerwał moją pracę i efekt szlak trafił. Postaram się jeszcze raz coś wymodzić, ale nie ukrywam, że straciłem motywację i będę skracał wypowiedź.
Pięknie rozpoczyna nam się długi majowy weekend. Tegoroczna "majówka" upłynie mi pod znakiem "czarnego sportu". Jutro czekają nas kolejne emocje związane ze zmaganiami na krajowym podwórku. Ale nie ma co wybiegać daleko w przyszłość, bowiem prawdziwą wisienką na torcie jest dzisiejsza inauguracja elitarnego cyklu Grand Prix. Szesnastu najlepszych jeźdźców świata stanie w rywalizacji o Wielką Nagrodę europejskiego GP. Dla kogo dzisiejsze rozstrzygnięcia będą satysfakcjonujące? Komu Stadion im. Alfreda Smoczyka kojarzyć się będzie z porażką? Komu chwała, komu łzy?! Przekonamy się już dzisiaj późnym wieczorem.
Pod kątem bukmacherskim, bo taki nas w końcu interesuje, trudno te zawody "ugryźć". Wiadomo, że to pierwsze tegoroczne zawody i jak to powiedział Jarosław Hampel, dopiero po ich zakończeniu wykrystalizuje nam się swego rodzaju czołówka. Mnie osobiście najbardziej frapuje sprawa nowych tłumików. Są tacy zawodnicy, którym nowy sprzęt nie sprawia problemów (bynajmniej tak twierdzą, jak będzie to się okaże ...) jak chociażby Bjerre, Crump, Hancock czy Sajfutdinow. Oni nie przejmowali się decyzją FIMu i przez okres przygotowawczy przygotowywali się do startów na tychże tłumikach. W opozycji byli polscy żużlowcy, którzy próbowali "wyprzeć" z użycia nowe rozwiązanie. Gollob, Hampel i Kołodziej wspierani przez Cegielskiego i Ślaka próbowali udowodnić, że stosowanie nowego sprzętu jest niebezpieczne. Udało im się przekonać jedynie krajowe władze, które pozwoliły w polskich rozgrywkach na używanie tłumików ze starą homologacją. Władze międzynarodowe pozostały nieugięte. Zresztą w prokuraturze toczy się postępowanie wyjaśniające, czy zawodnicy startujący dzisiaj na nowych tłumikach nie popełniają przestępstwa! W Polsce jak już wspomniałem stosuje się stary sprzęt, a dzisiaj w Lesznie (jakby nie było, to przecież Polska ) najlepsza szesnastka startować będzie na "zakazanych" tłumikach. Sprawa wydaje się być kuriozalna.
Szkoleniowiec naszej narodowej kadry Marek Cieślak uważa, że całe te zamieszanie może tylko utrudnić polskim zawodnikom początek sezonu. Sądzi, że w kwestii tłumików nasi czołowi zawodnicy pozostali nieco z tyłu. Może i jest w tym trochę prawdy, ale skoro Erik Andersson (chyba niewiele Wam mówi to nazwisko, prawda?) potrafił znaleźć rozwiązanie dla nowego sprzętu, to dlaczego swoistego "aurea mediocritas" nie mogliby odnaleźć mistrz i v-ce mistrz świata?!
Postanowiłem podzielić zawodników na dwie grupy, na tych na których moim zdaniem warto postawić i tych, których pojedynki lepiej omijać szerokim łukiem.
Zawodnicy na których warto postawić:
1. Jason Crump. Jak dotąd w Lesznie zawodnicy z Antypodów są hegemonami. W 2008 roku triumfował Adams, natomiast dwie ostatnie rundy na swoją korzyść rozstrzygnął właśnie Crump. Rywale zapewne marzą o przerwaniu korzystnej passy "Kangurów", jednakże "Ginger" wykorzysta wszystkie znane sobie sposoby by temu zapobiec. Stadion im. Alfreda Smoczyka ma swoich dwóch Australijskich "władców", wspomnianego już Adamsa oraz właśnie Crumpa. "Rudzielec" radzi sobie tutaj wybornie. Przywoływałem już jego wyniki w meczach ligowych "na Smoku" przy okazji wyjazdu rzeszowskich "Żurawi" do Leszna (zobacz). Forma "Crumpiego" wydaje się być u progu sezonu na wysokim poziomie. Brylował w spotkaniach z Toruniem i Gorzowem. Warto przypomnieć również, że ubiegły sezon Crump niemal cały przejechał z niezaleczoną kontuzją dłoni, która uniemożliwiała mu komfortową jazdę. Teraz w przerwie zimowej poddał się operacji i po kontuzji nie ma ani śladu. Zresztą widać to po osiąganych wynikach przez trzykrotnego mistrza świata. Poza tym nie miał większych problemów z decyzją w sprawie nowych tłumików, sądzę po tym, że nowy sprzęt będzie raczej jego sprzymierzeńcem, niż wrogiem. Sądzę, że dzisiaj "Ginger" zamelduje się na podium.
2. Greg Hancock. Uważam, że "Herbie" może być "czarnym koniem" dzisiejszych zawodów. Chociaż trudno nazwać byłego mistrza świata "czarnym koniem". Bukmacherzy jednak nie uważają Amerykanina jako kandydata do zwycięstwa. Ostatni Mohikanin amerykańskiego speedwaya może jednak zaskoczyć. Początek sezonu niewątpliwie należy do Grega. Po czterech pierwszych spotkaniach plasuje się na czele najskuteczniejszych zawodników Ekstraligi. Marek Cieślak rekomenduje świetne przygotowanie fizyczne jak i sprzętowe do sezonu doświadczonego zawodnika. Nowe tłumiki nie sprawiają mu ponoć większych kłopotów. Ponadto "Herbie" na owalu w Lesznie nie zwykł raczej zawodzić, choć jego wyniki nie są tak rewelacyjne jak rezultaty Crumpa, to jednak nie można deprecjonować jego osiągnięć. W 2009 roku przekroczył linię mety jako ostatni w decydującej gonitwie dnia, natomiast rok wcześniej oglądał plecy tylko Jasona Crumpa. Co prawda przydarzały mu się również niezbyt okazałe występy przed leszczyńską publicznością, ja jednak sądzę, że dzisiejszy dzień może należeć do Amerykanina.
3. Jarosław Hampel. Krótko i na temat, Jarek na torze w Lesznie radzi sobie kapitalnie. Pięć lat startów z bykiem na plastronie pozwoliło mu na dogłębne poznanie leszczyńskiego owalu. Teraz 330 metrowy tor nie ma przed nim żadnych tajemnic. Na początku sezonu forma również wydaje się być zadowalająca, być może spełni się wymarzony dla Jarka scenariusz i zwycięstwo przed "swoją" publicznością? Osobiście bardzo liczę na taki bieg historii i trzymam kciuki za Jarka, bo wiem, że stać go dzisiaj na wygraną.
4. Kenneth Bjerre. Eksperci szwedzkiej firmy bukmacherskiej Svenska Sval, m.in były zawodnik Stefan Edberg przy przewidywaniach na 2011 rok przy nazwisku Bjerre umieścili wymowne słowo "UWAGA". Bynajmniej nie ze względu na fakt, iż popularny "Kenio" lubi "mocne drinki" (bez kozery KB twierdzi, że jego ulubionym trunkiem jest wódka z Red Bullem, może stąd jego moc . Widać filigranowy duński wojownik z roku na rok robi postępy. To już dla niego trzeci sezon, w którym stawia czoła najlepszym i z każdym sezonem jest progres (w 2009 roku - 8 miejsce, w 2010 - 7 miejsce + pierwsze zwycięstwo). Początek sezonu dla filigranowego zawodnika jest póki o bardzo udany. We Wrocławiu jest prawdziwą ostoją drużyny (nawet przełamał swoją niemoc na toruńskiej MotoArenie), na Wyspach jest najskuteczniejszym zawodnikiem całej Elite League (średnia na poziomie 2.400). Być może właśnie starty w Anglii na nowych tłumikach dzisiaj mu pomogą. Zresztą Bjerre ze stosowania nowego sprzętu jest bardzo zadowolony:
- Cieszę się, że wprowadzono konieczność startów na nowych tłumikach. Jestem z tego powodu zadowolony- krótko podsumowuje całą sytuację Duńczyk
Czyżby dzisiaj Duńczyk udowodnił swoje aspiracje na pierwszy medal indywidualnych mistrzostw świata? Jak mawiają Rosjanie "pożwiom uwidim".
Zawodnicy na których lepiej nie stawiać:
1. Rune Holta. Początek sezonu na pewno nie jest zbyt pomyślny dla Norwega z polskim paszportem. W Rzeszowie przydarzył mu się karambol w 14 biegu, którego skutki odczuwa do dziś:
- Miałem nadzieję, że rozpocznę sezon w lepszy sposób. Tymczasem miałem wypadek i skończyło się wizytą w szpitalu. To była fatalna kolizja. Każdego dnia czuję się lepiej, jednak muszę przyznać, że potrzebuję nieco więcej czasu, aby wrócić do pełni sił. Będę robił wszystko co w mojej mocy, aby jak najlepiej przygotować się do zawodów w Lesznie. Chwycę kierownicę i zobaczymy czy pójdzie mi dobrze, czy też nie. Trening nie był najgorszy, poszło mi lepiej niż się spodziewałem. Sytuacja nie jest najlepsza, ale spróbuję zdobyć tyle punktów, ile tylko się da - powiedział Holta.
Ponadto tor w Lesznie do ulubionych "Ryśka" zapewne nie należy. Jak dotąd tylko raz udało mu się dojść do półfinałów. Trudno przewidywać, by dzisiaj ten rezultat udało mu się poprawić, w obliczu nie najlepszego samopoczucia "Holtańskiego".
2. Chris Holder. "Chrispy" na Twitterze mocno narzekał na przygotowanie leszczyńskiego owalu, ciężko mi powiedzieć jak się dzisiaj spisze, ale ja omijam pojedynki z nim związane.
3. Nicki Pedersen. "Power" po raz kolejny deklaruje walkę o mistrzostwo świata, po raz kolejny bowiem w ostatnich sezonach jego szumne zapowiedzi kończyły się inaczej niż to zamierzał. Liczne kontuzje wyprowadziły Nickiego z formy, ponadto liczne kombinacje sprzętowe (najczęściej nieudane) i mamy zupełnie inny obraz Pedersena niż jeszcze kilka lat temu. Formą u progu sezonu też nie imponuje. W Ekstralidze daje się objeżdżać chociażby Karlssonowi na własnym torze, a na Wyspach które miały być dla niego lekarstwem na wszelkie niepowodzenia przegrywa z takimi tuzami jak Lukas Dryml (nie ujmując niczego "Bubiemu". Według mnie Nicki może sprawić dzisiaj niemiłą niespodziankę i uważam, że stawianie po kursach 1,3 na Duńczyka nie jest najlepszym rozwiązaniem. Lepiej się mieć na baczności.
Reasumując to wszystko, oto moje propozycje na dzisiejszy wieczór:
- Greg Hancock miejsce w półfinale? TAK @ 1.83 | Skybet
- Kenneth Bjerre miejsce w półfinale? TAK @ 1.91 | Skybet
- Andreas Jonsson - Fredrik Lindgren Typ: Jonsson +0.5 @ 1.73 | Skybet
- Jason Crump miejsce w finale? TAK @ 1.80 | Skybet
- Jarosław Hampel miejsce w finale? TAK @ 1.80 | Skybet
- Kenneth Bjerre - Rune Holta Typ: Bjerre @ 1.80 | Betsafe
- Nicki Pedersen - Greg Hancock Typ: Hancock @ 2.05 | Sportingbet
- Damian Baliński - Antonio Lindbaeck Typ: Lindbaeck @ 2.10 | Betgun
- Chris Holder - Greg Hancock Typ: Hancock @ 1.75 | Expekt
- Jarosław Hampel (suma punktów) Typ: Powyżej 9 @ 1.90 | Bet365
Eh, znowu napieprzają mi grzmoty za oknem. Wyłączam więc kompa, bo już jeden dysk mi dzisiaj "sfajczyło". Podam typy jak minie ta zawierucha ????