KWALIFIKACJE
Obaj startowali w miniony weekend w zawodach PK właśnie w Sapporo i w obu konkursach lepszy był Słoweniec. Nawet w obu seriach próbnych wypadł lepiej. Dodam, że raz był drugi a raz wygrał. Widać, że Okurayama mu pasuje i warto pograć, że jutro będzie wyżej w kwalifikacjach.
Popieram z całą pewnością ten typ. Jaka Hvala jak wspomniał Robson to wielki talent skoków Słoweńskich. Oczywiście trzeba zaznaczyć że bardzo zagubiony, i ten sezon praktycznie może spisać na straty. Jednak ostatnie zawody Pucharu Kontynentalnego w Willingen gdzie zajął dwa razy piąte miejsce, oraz ostatni weekend w Sapporo dają nadzieje że końcówka sezonu może być przyzwoita. Widać że fajnie skacze mu się w Japonii, wygrał jeden
konkurs, w drugim był na 2 miejscu. W treningach również skakał bardzo dobrze. W siedmiu skokach, aż w pięciu był lepszy od Czecha. Hlava również skacze tu dobrze, w końcu w pierwszym konkursie był na najniższym stopniu podium. Ale mimo wszystko ciągle za Słoweńcem. Gdyby to był typy na
konkurs, byłbym niezwykle mocno przekonany o tym ze Jaka Hvala będzie lepszy, ale i w jednym skoku powinno byc ok. Chociaż stawka mniejsza.
Jaka Hvala - Lukas Hlava 1 @ 1.80 [eFortuna] 20-41
Może i kurs na to zdarzenie nie zachwyca, jednak nie może być większy bo argumenty są po stronie Daiki Ito. Starszy z Japończyków regularnie jest lepszy od swojego kolegi z kadry. Nie ważne czy to kwalifikacje, czy sam
konkurs. Tak było przez cały
Turniej Czterech Skoczni - z wyjątkiem w Oberstdorfie. Ktoś wspomniał wyżej o tym że Daiki Ito bardzo lubi ten obiekt, to prawda. W końcu między innymi dwukrotnie tutaj wygrywał kilka lat wstecz. Taku Takeuchi w tym sezonie o ponad 70 punktów w Pucharze Świata za Ito. Słabo skacze, ostatnie jego miejsca w konkursie to 32, 18, 40, 18, 22, 46. Jedna wielka kratka, skoki przeciętne miesza z beznadziejnymi. W rozgrywamy 10 stycznia TVH Cup, w konkursie na dużym obiekcie lepszy był Ito zajmując drugie miejsce, Takeuchi trzeci. 23 stycznia w HTB Cup natomiast aż 36 punktów przewagi nad Takeuchim. Daiki Ito jest zdecydowanie bardziej solidny i równy, w dodatku jak wspomniałem lubi tą skocznie. Powinien w kwalifikacjach być wyżej.
Daiki Ito - Taku Takeuchi 1 @ 1.38 [Milenium] 4-1
Bardzo fajna para, którą oceniam jako valuebet. Według mnie bukmacher pomylił się i to znacznie z oszacowaniem kto jest faworytem w tej parze. Dwóch ogórków w Pucharze Świata, zarówno jeden jak i drugi nie zdobyli nawet oczka w Pucharze Świata. Chociaż jednego i drugiego widzieliśmy w wielu zawodach w tym sezonie. Zastanawiam się czy czasami bukmacherom nie chodziło o Ryoyu Kobayashi który bardzo fajnie pokazał się tydzień temu w Zakopanym, no ale to już nie mój problem. Spojrzałem na wyniki jednego i drugiego w zawodach i kwalifikacjach w tym sezonie. I jeśli ktoś ma tutaj przewagę to jest nim Tochimoto, między innymi w Turnieju Czterech Skoczni był cztery razy lepszy na sześć skoków. Więc dlaczego to Kobayashi jest faworytem? Idę dalej i spojrzałem na wyniki wspomnianych wyżej TVH Cup z 10 stycznia i HTB Cup z 23 stycznia z Sapporo. W pierwszych zawodach Tochimoto 4, Kobayashi 5 ze stratą 25 punktów. W HTB rozgrywanym ostatnio, Tochimoto 15, Kobayashi dopiero na 29 ze stratą do Shohei aż 32 punktowa. Dlatego zadaje tutaj pytanie, jakim cudem to Junshiro Kobayashi jest faworytem, skoro w Pucharze Świata skacze gorzej, i w ostatnich dwóch turniejach tracił tak wiele? Nie wiem.
Shohei Tochimoto - Junshiro Kobayashi 1 @ 2.40 [Totolotek] 11-19
Drugi typ z serii valubet, tym razem jednak nie aż tak kolorowy jak ten powyższy. Andreas Kofler to melodia przeszłości, wielokrotny medalista, zwycięzca 12 zawodów Pucharu Świata. Jednak od 2012 to spadanie coraz to niżej. W tym sezonie jest zgodnie z prognoza, jeszcze gorzej niż rok temu. W Turnieju Czterech Skoczni pokazał się dwa razy w Austrii, w Innsbrucku nawet nie przebrnął kwalifikacji. Jego rywal to David Siegel, młody, bardzo zdolny zawodnik z Niemiec. Koledzy wyżej już napisali o nim kilka słów. Spojrzałem dogłębnie w liczby i ostatnich dwóch weekendach - podczas zawodów kontynentalnych w Willingen i Pucharu Świata w Zakopanym. Tylko w jednym jedynym skoku był słabszy od Koflera. W Willingen regularnie lepszy, zajął tam w końcu dwa razy drugie miejsce. W treningach to samo, lepszy od Austriaka. W Zakopanym również skakał dobrze jak na jego warunki. W konkursie mu nie wyszło, to prawda, jednak dostał ponad metr na sekundy w plecy. Kofler mimo o wiele mniejszego wiatru i tak nie odskoczył na zbyt wiele. Miejsca 33-37 na korzyść Andreas. Za Austriakiem przemawia doświadczenie, przemawia również obycie ze skocznia. Wygrywał tutaj. Jednak przy tak beznadziejnej formie, uważam że jest to para wyrównana. Bo Dawid już nie raz w ostatnim czasie przeskakiwał starszego zawodnika reprezentacji Austrii.
David Siegel - Andreas Kofler 1 @ 2.10 [STS] 14-37
Ponownie nie zgadzam się z przedstawionymi kursami przez bukmacherów. Według mnie dwóch zawodników z podobnym potencjałem, czyli wyrównana dość para. Zgodzę się że Stefan Leyhe w ostatnich konkursach zarówno w Taupliz, jak i w Zakopanym był lepszy. To prawda. Jednak jeśli spojrzeć na same kwalifikacje i treningi choćby w Zakopanym. To widzimy tutaj że w trzech ostatnich konkursach w kwalifikacjach lepszy był Manuel Fettner. W treningach raz jeden, raz drugi. Okurayma to specyficzna skocznia i specyficzne zawody, mocny wiatr, silne opady śniegu. To sprawia że przy takich warunkach jeszcze bardziej zawodnicy "są bliżej siebie" - jakkolwiek to brzmi. Nie rozumiem zbytniego faworyzowania Niemca i wystawiania kursy ledwie 1.45, tak jak wspomniałem, owszem w konkursach skakał lepiej, ale w kwalifikacjach tego nie pokazywał. Według mnie kursy adekwatnie wystawił inny bukmacher dając 1.68-1.94 na korzyść Leyhe. Tutaj mamy większą różnice, i ja spróbuje z niej skorzystać.
Manuel Fettner - Stephan Leyhe 1 @ 2.35 [STS] 10-16
Andreas Wank po bardzo dobrym Turnieju Czterech Skoczni (13, 11, 9, 16) gdzie zaskoczył wszystkich sympatyków drużyny Niemieckiej. Spada po równi pochyłej. W Tauplitz skakał fatalnie, liczyłem na niego, i jego przyzwoite skoki. Tymczasem dwa razy miejsca 28 były nędznym wynikiem. W Zakopanym poza konkursem drużynowym, również skakał słabo. Odpowiednio 21 w kwalifikacjach i 34 w zawodach. Ustawiony został z solidnym Andreas Stjernenem który bez większych kłopotów powinien być lepszy. W samym Zakopanym, Andreas był w każdym skoku lepszym, czy to w treningach, czy w konkursie indywidualnym czy drużynowym. Solidne dobre skoki Stjernena. Nie znajduje powodu dla których tutaj miałoby być inaczej. Sami kibice Niemiec mówią o problemach Wanka, nagle coś uciekło i niektórzy mówią głośno że Andreas Wank powinien nie lecieć do Sapporo tylko w spokoju potrenować lub odpocząć. Reasumując, Stjernen skacze swoje, tydzień temu pokazał ze z forma wszystko jest okej. Wank po zawodach Willingen się pogubił, i albo jest zmęczony albo coś innego nie gra. Stawiam na norweskiego skoczka.
Andreas Stjernen - Andreas Wank 1 @ 1.35 [eFortuna] 22-27
Wszędzie wystawione praktycznie 1.8-1.8 albo minimalne faworyzowanie Laniska, tymczasem tutaj kompletnie dla mnie nie zrozumiałe faworyzowanie i to spore Joachima Hauera. Norweg fajnie skakał na początku sezonu, gdzie między innymi był na podium podczas zawodów w Rosji. Z Laniskiem w sumie jest podobnie jak z Joachimem, czyli raz trochę lepiej a za chwile może być 40 miejsce. Mimo wszystko to Słoweniec w Zakopanym i w Taupliz dość dobrze się pokazał. W Austrii miejsca 12 i 9, w Zakopanym w kwalifikacjach wysokie 4 miejsce, w konkursie 24. Hauer nie wystąpił podczas lotów, natomiast w Zakopanym zajął 42 miejsce. Jest to zdecydowanie para 50/50, wszystko zależy jak zawieje w mojej opinii. Dlatego szaleństwem jest jeśli ktoś gra Joachima Hauera po 1.55. Zresztą też nie rozumiem wystawiania go w roli faworyta bo to Anze Lanisek ostatnio jest w lepszej dyspozycji.
Anze Lanisek - Joachim Hauer 1 @ 2.10 [Totolotek] 8-32
Powyżej próbuje zagrać przeciwko Taku Takeuchi, tym razem rywal słabszy, o wiele słabszy od Daiki Ito. I tym samym mój typ jest inny. Taku może nie skacze w tym sezonie tak jak chcieli by jego fani. Jednakże to wciąż poziom o minimum jeden krok przed Kento Sakuyama, zwycięzca Letniej
Grand Prix. Starszy z Japończyków nie startował ani podczas Mistrzostw Świata w lotach, ani w Zakopanym. Spokojnie trenował w Sapporo, co tylko i wyłącznie sprzyja temu typowi. Sakuyama wystąpił w Tauplitz, skoczył ledwie 160 metrów i zakończył swój udział już pierwszego dnia, po pierwszej serii. W Zakopganym nie było lepiej, 41 miejsce w kwalifikacjach i słabe skoki w konkursie drużynowym. To nie jest poziom doświadczonego Takeuchiego, który takich zawodników powinien wyprzedzać na jednej narcie. I to właśnie zrobił w zawodach rozgrywanych u siebie, podczas TVH Cup, kiedy wyprzedził swojego rywala o 40 punktów. Licze na bezproblemowa wygrana starszego samuraja.
Taku Takeuchi - Kento Sakuyama 1 @ 1.35 [Totolotek] 1-28
Kevin Bickner tydzień temu w Pucharze Kontynentalnym w Sapporo dwa razy wygrał trening i raz był trzeci. Co było naprawdę świetnym wynikiem. W konkursach było już gorzej to prawda, bo miejsca 19 i 28 nie świadczą zbyt korzystnie. Generalnie nie mam siły już pisać, stwierdzam jedynie że jeden i drugi są słabi. Ciężko przekonywać że jeden jest lepszy od drugiego i dlaczego tak jest. Dwóch słabych skoczków, nie regularnych, w ciężkich warunkach w Sapporo tym bardziej może być różnie. Jeden skok, totalna loteria, rzut moneta. Więc gram sobie fajny kursik, bo Kevina stać na lepszy skok od Czecha. A był choćby lepszy w pierwszym konkursie PK w ostatni weekend.
Kevin Bickner - Wojciech Stursa 1 @ 2.45 [STS] ZWROT.