Kamil Stoch -
Stephan Leyhe @ 1.94 STS (w
forBecie 2.06)
Kamil Stoch -
Robert Johansson @ 2.22 STS
Nie lubię grać przeciwko Kamilowi, chociaż jak gram na niego, to zawsze zawodzi. Tu jednak sam Kamil stwierdza, że nie przywiózł do Zakopanego dobrej formy i to widać, podczas całego weekendu oddał tylko jeden skok ponad oczekiwania, w pierwszej serii konkursu drużynowego lecąc na 136 metr, tyle, że zawodników, którzy oddawali dalsze skoki, albo w okolicy 136 metrów była wczoraj masa. Leyhe chociaż zdarza mu się zepsuć skok, to zdarza się to bardzo rzadko, od początku sezonu jest bardzo równy, podobnie jak w Zakopanem. Już od pierwszego treningu prezentuje się o wiele lepiej od Stocha, tam uzyskał notę 86.5 pkt przy 77.4 pkt Kamila, drugi trening Leyhe 64.4 pkt, Stoch 58.5 pkt, kwalifikacje 115.1 pkt Stephana i 107 pkt Kamila. Nawet w drużynówce Leyhe osiągnął bardzo dobre, bo indywidualnie 4 miejsce w zawodach, przy 12 miejscu Kamila, a przewaga wyniosła 13.6 pkt. Kamil trochę opadł z sił i ten kryzys się powiększył, może być mu tu trudno walczyć nawet o pierwszą dziesiątkę, bo rywale naprawdę mocni. Wydaje mi się, że Stoch już trochę przed skokami próbuje się usprawiedliwiać za swoje skoki, ale skoro sam zawodnik mówi o słabej formie to musi coś leżeć na rzeczy, Leyhe mimo wszystko powinien być tu wyżej.
W drugiej parze jest wystawiony z Johanssonem i tu jest podobna sytuacja, chociaż Robert nie taka równa forma jak Leyhe od początku sezonu, to jednak w Zakopanem skacze mu się bardzo dobrze, w treningach czy kwalifikacjach był lepszy od Stocha odpowiednio o 10.2 pkt, 13.4 pkt oraz 16.9 pkt, nawet w konkursie drużynowym wąsacz okazał się być lepszy o 8.7 pkt, chociaż widać, że w drugim skoku nie dawał z siebie wszystkiego, był trochę zrezygnowany, bo chwilę przed zdyskwalifikowano Forfanga i to na co pracowała cała drużyna przez cały
konkurs nagle pękło jak bańka, mimo to w tym w skoku poleciał na 136.5 metr, tu jak nie odwali niczego, to również będzie wyżej od Kamila, któremu życzę jak najlepiej, ale nie widzę go w tym konkursie.
Ryoyu Kobayashi Top 3 @ 2.50
forBet
Oj nie wiem czy można mówić o wypaleniu Kobayashiego, może nie skacze już jak jakiś kosmita, ale dalej jest bardzo groźny, treningi 7 i 2 miejsce, w kwalifikacjach coś złego stało się z warunkami, sam Kobayashi zajął dopiero 31 miejsce, ale nie można zapominać też o skokach naszej trójki przed nim. W konkursie drużynowym indywidualnie 7 miejsce, ale nie wyglądało jakby dawał z siebie wszystko,
Japonia i tak nie miała za dużo do ugrania w tym konkursie i wyglądało trochę jakby Ryoyu się oszczędzał. Idę tu w jego podium, bo kurs zdecydowanie przesadzony, nie zapominajmy, że Ryoyu debiutował w PŚ właśnie w Zakopanem i zajął wtedy 7 miejsce, a więc skocznia jak najbardziej mu pasuje i dzisiaj może być naprawdę groźny.
EDIT:
Viktor Polasek -
Antti Aalto @ 2.01 STS
Dorzucam jeszcze jeden typ, bo nie zauważyłem wcześniej. Ależ się zdziwiłem tym kursem, to prawda Polasek bardzo dobrze skacze w Zakopanem, ale, żeby stawiać go w roli faworyta w parze z Aalto? To według mnie trochę przesada, Antti od początku sezonu skacze bardzo dobrze i równo, zakwalifikował się do każdego konkursu, tylko w 4 nie awansował do drugiej serii, a jego najwyższe miejsce w sezonie to 6 w Niżnym-Tagile, a nawet 7 w Wiśle. Z drugiej strony mamy Polaska, który raz nie zdołał zakwalifikować się do konkursu, oraz najczęściej kończy
konkurs po pierwszej serii, tylko 4 razy awansował do 2 serii. W Zakopanem jak już mówiłem radzi sobie bardzo dobrze, ale z Aalto skacze co by nie powiedzieć w miarę równo. Pierwszy trening Polasek lepszy od 3.7 pkt, drugi trening Polasek lepszy o 2.5 pkt, w kwalifikacjach Aalto lepszy aż o 28.8 pkt. W konkursie można porównać jedynie pierwsze skoki, bo
Finlandia nie awansowała do drugiej serii, obaj skoczyli po 131 metrów, z tej samej belki, Aalto został oceniony słabiej o 2.5 pkt, oraz miał lepszy wiatr, dodano mu 9.0 pkt, zaś Polaskowi 12.5, to wszystko zdecydowało, że Viktor był lepszy od Antti o 6 pkt. Ja wyżej jednak widzę Aalto, jest zdecydowanie bardziej równiejszy i nie zdarzają mu się takie wpadki jak Polaskowi.