Ok, miejmy nadzieję, że do zawodów dojdzie, a i typowani zawodnicy zakwalifikują się do zawodów.
Podaję typy z STS, jeśli tutaj nie ma o to pretensji.
Oferta w tym buku jest, łagodnie ujmując - uboga, a więc gramy przeciwko Romanowi w kwalifikacjach
Ammann vs Koudelka: 1 @ (ja zagrałem w południe po 1.70) teraz jest już
1.45
Ammann solidny, mimo tego, co sam mówił przed sezonem, że ma problemy z ocenieniem sytuacji w powietrzu i nie wie dokładnie kiedy ma zabierać się do lądowania. Takie stawianie przeciw Potterowi kosztowało mnie przegrany kupon, gdy mówiłem, że Hayboeck łyknie Szwajcara. Nic bardziej mylnego. Koudelka jakby bez formy - nic szczególnego w Klingenthal. Dzisiejszy trening (wiem, że to marny argument, ale na czym się opierać, jak nie na treningu?) pokazał, że różnica między nimi jest wyraźna Ammann z belki wyżej, co wiele nie daje, plasował się 21. pozycji wyżej niż Czech.
Ok, czas na typy konkursowe:
Freitag vs Tande:
1 @ 1.70
Trochę ryzykowniej. Przeciwko Tandemu wystawiam dzisiaj bardzo solidnego Freitaga. Zachwyca jak na razie formą Niemiec, a sam mówi, że mógłby skakać lepiej. Poprowadził wespół z Freundem
Niemcy do zwycięstwa w drużynówce, indywidualnie świetnie się prezentował. Każdy skok ma równy i bardzo dobry. W przeciwieństwie do triumfatora z Klingenthal - Tande nie miał dobrych, równych skoków, z wyjątkiem konkursowych, gdzie wiało mocno pod narty. A przeciw Tandemu w takich warunkach grać nie można. Lillehammer pogoda zmienna. Dziś większość skoczków miało podmuchy typowo w plecy, gdzie Freitag (13 miejsce) skacząc z tej samej belki co Norweg (28 miejsce) uzyskał dużo lepszy wynik. Norwegowi zawiało w plecy i już się robi gorąco. W treningu
Ito vs Takeuchi:
1 @1.50
Ok, pojedynek dwóch samurajów. Takeuchi w kwalifikacjach jest na kuponie ze słabym niemcem- Stefanem Leyhe, z którym znacznie w treningu jednak przegrał, skacząc fatalnie.
Wysokie kursy spowodowane chyba jedynym solidnym skokiem Takeuchiego z kwalifikacji w Klingenthal, bo innego powodu chyba nie ma. Tam Taku zajął 7 miejsce, gdzie Daiki był tuż za nim, bo 11. Role w konkursie się odwróciły i Ito był 12, a Takeuchi 16. Ale jesteśmy już na innej skoczni, w Lillehammer, gdzie na treningu "popis" umiejętności dał Taku, zajmując odległe 47 miejsce, gdzie jego rywal uplasował się na 25 miejscu, skacząc z tej samej belki. Ito jest regularny, czego nie można powiedzieć o Takeuchim.
Fannemel vs Kofler:
1 @ 1.27
Miałem nie pisać wiele i nie będę. Porównywanie tych dwóch zawodników to jak równać ze sobą Prevca i Jerneja Damjana. Niby coś osiągał w przeszłości, ale teraz go nie ma. Tak samo jest tutaj. Kofler - człowiek jednego skoku i pada w zapomnienie. Dzisiaj na treningu w top 10, a jutro może się nie zakwalifikować do konkursu. Ja stawiam, że nie będzie z tym miał problemów, ale na Fannemela to nie starczy. Norweg u siebie jakby odżywa. A lubi duże obiekty, jakim niewątpliwie jest Lillehammer i granie przeciw niemu będzie całkiem ryzykowne, gdyż wiemy, że daleko to on umie latać. Dziś 5 rezultat na treningu. W Klingenthal również był lepszy od rywala.
Co ciekawego się jeszcze napatoczyło? A stary wyjadacz, Noriaki w parze ze Słoweńcem.
Kasai vs Tepes: 1
@ 1.62
Kasai ma kursy zawsze zawyżone, bo buki chyba zapomnieli, że Noriaki nie oddaje swoich skoków w kwalifikacjach, jak nie musi i treningach. Zna każdy próg, dojazd i zeskok jak własną kieszeń przez tyle lat rywalizacji. Dziś jego rywalem jest najbardziej nieobliczalny skoczek świata - Jurij Tepes. Potrafi odebrać Kryształową Kulę swojemu rodakowi, potrafi polecieć kilkanaście metrów za rekord w Oberstdorfie, potrafi też kilka konkursów z rzędu nie kwalifikować się nawet do zawodów. Ogólnie cieszy dobra forma Tepesa, ale w rywalizacji z Kasaim raczej przewagę ma powtarzalny Japończyk. Obie próby Japończyka w indywidualnym konkursie w Klingenthal znacznie lepsze od tych Słoweńca, a dodatkowo Tepesowi podwiało w plecy i robią się kłopoty, w treningu w Lillehammer miejsce 53... to wiele mówi.
Dodatkowo już bez analizy:
Żyła vs Kubacki: 1 @ 1.40
Ziobro vs Kot: 1 @ 1.40