Pewnie wielu z was nie kojarzy tych zawodników. Nie dziwię się, większośc to nowi Main Tourowcy, którzy do elity dostali się za pomocą PIOSów i sukcesów w federacji IBSF. Nie mniej jednak można coś na tą pierwsza rundę wymyślić..
Lisowski - McBain, mecz według mnie na równie więc kurs na tego drugiego zaskakuje. Z Lisowskiego robi się wielka gwiazdę, a w turniejach PTC nie pokazał praktycznie nic. McBain też rewelacyjnie nie grał dlatego tu na pewno jest value, ja jednak odpuszczam i kibicuje polskiemu nazwisku.
Evans - Burden, niestety ale jedyna kobieta w MT trafiła chyba najgorzej jak mogła. Burden nie przypadkowo wrócił do Main Touru, jest MŚ IBSF. W ostatnich turniejach grał bardzo dobrze i raczej bez problemu wygra, szkoda tylko, że kurs marny.
Couch -
Pagett, tu jestem bardzo zaskoczony. Moim zdaniem faworytem jest Walijczyk. Nie wiem czym tutaj się kieruje Sportingbet. Chyba tylko i wyłącznie tym, że w poprzednim sezonie Matthew był w MT, a Andrew nie, no ale to żaden powód. W tej chwili już 2,00 na Pagetta, ale i tak biorę i bardzo dziękuje..
Dodatkowo analiza na potrzeby TD:
Spotkanie: Matthew Couch – Andrew Pagett
Typ: Andrew Pagett
Kurs: 2,00
Buk: Sportingbet
Analiza:
Ciekawe spotkanie szykuję się już w pierwszej rundzie pierwszego turnieju kwalifikacyjnego nowego snookerowego sezonu. Walijczyk Andrew Pagett, który powraca do Main Touru zagra z będącym już od jakiegoś czasu w gronie najlepszych Matthew Couchem. Faworytem Sportingbet jest Anglik. Dlaczego? Nie wiem, być może właśnie dlatego, że w ostatnim sezonie grywał z zawodowcami, w sytuacji gdy Pagett rywalizował na turniejach amatorskich. Tylko, że te najważniejsze turnieje amatorskie jak MŚ czy ME nie wiele różnią się od potyczek w pierwszej czy drugiej rundzie kwalifikacji do najważniejszych snookerowych imprez, a dalej Couch dochodził bardzo, bardzo rzadko. Obaj zagrali w dwóch turniejach cyklu PTC. Lepiej zaprezentował się Pagett, który w ogólnej klasyfikacji tej serii znajduję się na 19 miejscu, Couch jest 40. Dodatkowo Walijczyk wystąpił w MŚ na sześciu czerwonych gdzie wyszedł z grupy i przegrał w decydującym frejmie 5-6 z Joe Perry’m. Moim zdaniem obecna forma i ostatnie wyniki zdecydowanie przemawiają za powracającym do Main Touru Pagettem.
Davison - Guodong, za mało na Chińczyka. Davison to nie jest słaby zawodnik. Moim zdaniem nie warto choć pewnie u siebie będzie chciał Xiao zagrać.
O'Neill -
Figueiredo, Brazylijczyk w PTC radzi sobie średnio, w MŚ na sześciu czerwonych wypadł słabo. O'Neill w Players Tour
Championship jeszcze gorzej. Kolejny raz kurs według mnie przesadzony, choć tu tak pewny jak u Pagetta nie jestem. Nie zmienia to faktu, że chętnie na Igora zagram.
Zhang - Jones, przestrzegam przed grą na młodego Chińczyka. Jones to ME U19. Nie warto po takim kursie typować przeciwko niemu.
Wilson -
Maflin, zdecydowanie Norweg. Niedawno wbił maksa, jest w dobrej formie. O jego rywalu nie wiem nic oprócz tego, że w Main Tourze znalazł się dzieki dobrej grze w turniejach PIOS. Myślę, że Kurt nie powinien mieć tutaj większych problemów.
Highfield - McGlinchey, Liam świetnie zagrał w ostatnim PTC. Jego przeciwnik zagrał tylko raz, nie przegrał od razu ale nic fantastycznego nie pokazał. Gram na Highfielda.
White -
Chuang, po 2,00 na mistrza Azji do lat 21 warto zagrać.
Co do pozostałych meczów nie mam zdania. Moim zdaniem tam każdy może wygrać z każdym i pozostałe pojedynki odpuszczam.
Gram więc: Pagett (2,10), Maflins (1,83), Highfield (1,50), Chuang (2,00) i być może Figueiredo (2,30). Raczej na pewno coś odrzucę, ostateczna wersja będzie w moim temacie z kuponami. Być może zagram także każdy jako singiel. Zobaczymy..