Sevilla 3-1 Malaga 8.I.2006

[al_capone]

Sevilla-Malaga godz.17:00 1.7--3.4--4.4--1.13--1.92

Sevilla gra w kratkę. Raz gra jak równy z równym z Barceloną, raz przegrywa w słabym stylu z Getafe (poprzedni mecz ligowy, 1-0). Liczę, że będą chcieli się zrehabilitować za tą nieoczekiwaną wpadkę. Gospodarze nie grają rewelacyjnie u siebie (bilans 3-2-4).
Natomiast Malaga w ostatnim meczu zremisowała u siebie z Villareal 0-0. Bilans meczów wyjazdowych wygląda następująco: 2-2-4.
Poważnym argumentem według mnie są mecze na przełomie ostatnich sześciu lat na stadionie w Sevilli:

29/05/2005 FC SEVILLA vs. CF MALAGA 0:2
21/03/2004 FC SEVILLA vs. CF MALAGA 0:1
19/01/2003 FC SEVILLA vs. CF MALAGA 0:0
17/03/2002 FC SEVILLA vs. CF MALAGA 0:2
27/11/1999 FC SEVILLA vs. CF MALAGA 0:0

 

[al_capone]

Sevilla-Malaga 3-1

49' [1 - 1] S. Ballesta
65' [2 - 1] A. Correira
67' [3 - 1] I. Dragutinovic

Sevilla udowodniła, że ostatniego słowa w tym sezonie nie powiedziała i może jeszcze w lidze sporo namieszać.

Wynik meczu otworzono w 33. minucie, za sprawą Marescy (Sevilla). Jakże wielkie musiało być zdziwienie miejscowych kibiców, kiedy zaraz na początku drugiej połowy wyrównał Salva. Na gospodarzy ten gol podziałał jednak mobilizująco, czego efektem były bramki Adriano (65. min.) i Dragutinovicia (67. min.)