Ja raczej bym polecił jakiegoś "malucha" z wolnossącym dieslem, np. Fiestę mk2 1.6D bądź MK3 1.8D, ew. jak znajdziesz jakaś 106tkę lub Golfa 2 1.6D. Kulturą pracy te silniki nie grzeszą ale dosłownie nie ma się w nich co zepsuć a w przypadku auta na gaz zawsze coś może wyskoczyć, jak nie parownik to uszczelka pod głowicą, wypalone zawory etc.
Nie żebym miał coś przeciwko LPG ale w samochodzie do tysiąca w gaz bym się nie pakował.
Jak nie zależy Ci na spalaniu to Kadetta możesz wziąć, Renault 19 bądź Clio.