W mniejszych miastach są nawet na niektórych przejściach takie świetlne kule, kierowca który jedzie nawet z daleka jak zobaczy ze kierujesz się do przejscia do się zatrzymują.
A co do Londynu. To tam na ulicach to jest już normalnie szok, zwłaszcza w godzinach szczytu. W Polsce czasami piesi wymuszają pierwszeństwo i wchodza na przejscie i wtedy samochody się zatrzymują, tam byłem nieraz swiadkiem jak ktoś ładuje się na przejscie a samochod dalej jedzie, ludzie dosłownie rękami odpychają się od maski samochodu, nie ma co liczyć ze ktoś cię przepusci.
Chyba nie byliscie w Londynie ???? .Jest on podzielony na strefy.w kazdej ruch jest a to mniejszy.a to wiekszy.Ale wszedzie panuje kultura.Komunikacja miejska(autobusy,taksowki no i metra)jest na o wiele wyzszym poziomie.
Nie wiem czy mi uwierzycie,ale moja starsza siostra(ktora widziala mido i lamparda)zna
pania versace(jezdzi co roku do ameryki) i jej corke(ta z anoreksja).