s-m-y-k-u
Użytkownik
Czas na podsumowania. za nami pierwszy miesiac nowego 2013 roku. Uzyskany bilans jest kompromitujący i nie ma co tutaj z czymkolwiek dyskutować. Poniekąt sytuacja tworzy sama scenariusz, bo to jak z druzyną, która przegrywa 3:0 i i tak nie ma nic do stracenia. bo czy przegra 4:0 , czy 5:0 to i tak porazka spora, ale jak nadrobi i przegra 3:2 , czy doprowadzi do remisu rzutem na tasme to już inna śpiewka. Czasami ryzyko wkalkulowane jest w bukmacherke, a o tej rozmawiamy. Prze nami kolejny miesiąc. Jak zwykle cieszyłbym się by nie spaprać go tak jak to bylo w styczniu, czego i wam wszyskim życze. Już dzisiaj pierwsze kupony na luty i licznik bija od nowa.