Progresja, progresja, progresja...
Jako, że progresja mnie zaciekawiła, postanowiłem spróbować. Nie ukrywam, że nie wiązałem z tym nadzieji.
Lubię obalać mity, a jako że należę do ludzi zamożnych z zamiłowaniem do matematyki nie martwiłem się włożonym w tą zabawę kapitałem.
Przygotowałem się na stratę, gdyż w tą czy w tamtą taka suma nie robi mi różnicy. Mnie ona nie boli. Chcę swoim doświadczeniem uprzedzić tych naiwnych wierzących w bajki, dla których strata nawet najmniejszych sumy byłaby dotkliwa.
Podkreślam, że jestem człowiekiem, który jak nie spróbuje, nie uwierzy. Post ten piszę ku przestrodze, może innym się przyda.
Wiadomo, progresję
kolor czerw./czarn., parz./nieparz., 1-18/19-36, z podwojeniem stawki odpuściłem sobie od razu z wiadomych przyczyn.
Max. stawka zakładu (zależu tu od limitów konretnego
kasyna) ogranicza opłacalność do mniej więcej 9 wystąpienia tego samego zdarzenia z kolei. Przy każdym kolejnym takim samym zdarzeniu rosną straty, gdyż już nie podwoimy stawki ze względu na ograniczenie. Podkreślam, że kombinowanie z mnożnikiem mniejszym od 2 pod pozorem większej zachowawczości i zwiększenia w ciągu dostępnej liczby w serii tego samego zdarzenia przed osiągnięciem limitu wejścia na stół mija się z celem. Funkcji kwadratowej nie da się oszukać ???? W tej progresji minimalny mnożnik opłacalności ciągu to 2 w każdym przypadku.
Oczywiście wszystkie algorytmy w kasynach pomyślane są tak, że z początku długie serie tych samych zdarzeń trafiają się bardzo rzadko. W pierwszym dniu zabawy nie trafiła mi się seria dłuższa niż 5/6 razy pod rząd na to samo przeciwne zdarzenie. Takich serii naliczyłem góra 3 podczas wielogodzinnej zabawy. Trafiałem za to na liczne serie zdarzeń, które ciągle obstawiałem.
W pierwszym dniu grania z wkładem własnym (188zł) który daje mi możliwość do grania ciągiem Fibonacciego (por. poniżej) o stawce minimalnej 0,5 do 12-tego z rzędu przeciwnego zdarzenia. Ugrałem ok. 400%.
Niemniej robiło się ciekawiej z czasem dalszej zabawy. Wszystko zaczynało kreować się na odwrót (stopniowo!). Te niepomyślne serie rosły z czasem grania. Im więcej ugrałem ponad to co włożyłem, serii tych było coraz więcej. Na wykończeniu już zdarzało się, że dostawałem serię przeciwnego zdarzenia w liczbie 15, 16. Zaczęły one występować dość licznie. Niekiedy nawet dwie czy trzy pod rząd oddzielone od siebie podwójnym, czy rzadziej nawet pojedynczym, zdarzeniem trafnym (to już wystarczy ze sporym zapasem, aby wykończyć nawet jeden z najbardziej zachowawczych systemów jakim jest ciąg Fibonacciego). Bardzo rzadko natomiast zdarzały mi się takie serie zdarzenia, na które cały czas obstawiałem progresją i których w pierwszynm dniu grania zdarzało mi się najwięcej.
Myślę, że dla wchodzących od razu największymi stawkami algorytmy są jeszcze bardziej surowe... Nie dajcie się nabrać na strony wabiące naiwnych idiotów na progresję i zachęcających do rejestracji w konkretnej firmie - są sponsorowane.
Jak łatwo policzyć, prawdopodobieństwo wystąpienia takiej ilości przeciwnej serii w rzeczywistym kasynie jest nikłe, co wiąże się z tym, że taka progresja byłaby tam całkiem opłacalna i skuteczna. Tam nie można zaprogramować algorytmów, ale można wyprosić z
kasyna i więcej delikwenta grającego w taki sposób do swojego gospodarstwa nie wpuścić. W
USA nawet poszli dalej. W niektórych stanach gra progresją jest ścigana karnie. Wirtualne
kasyno też musiało odgórnie się zabezpieczyć, niemniej jemu wyszło to lepiej, gdyż zrobiło to poza świadomością, mniemam 90% tam grających(?). Czy w życiu realnym obdarował Was ktoś dużą kwotą bezinteresownie? Tak myślałem. Świat wirtualny rządzi się znacznie surowszymi prawami, gdyż znacznie łatwiej w nim oszukać!
Ja z kolei zainteresowałem się progresją opartą na ciągu Fibonacciego (tj. 1-1-2-3-5-8-13-21-34-55-89-144-233). Jako, że minimalne możliwe wejście na stół to 0,5, podzieliłem ciąg jeszcze na 2, co dało mi wejścia: 0,5 - 0,5 - 1 - 1,5 - 2,5 - 4- 6,5 - 10,5 - 17 - 27,5 - 44,5 - 72 - 116,5 - 188,5 - (następne byłoby 305 dla opłacalności, ale że ograniczenie stołu to 250, to każde kolejne nietrafione wejście jest już stratą na bilansie). W sumie to dało mi możliwość wypadnięcia tego samego zdarzenia 14 razy pod rząd, żeby grać w ramach opłacalności.
Gra tym systemem polega na tym, że zaczynamy od pierwszej stawki z szeregu, w przypadku negatywnego zdarzenia, bierzemy kolejną kwotę z powyższego ciągu i stawiamy ciągle na to samo zdarzenie. Gdy trafimy, skreślamy dwie ostatnie cyfry od tej do której doszliśmy (cofamy się do tyłu o dwie stawki z szeregu i lecimy dalej). Seria kończy się, gdy znów zejdziemy do pierwszej liczby ciągu, i jesteśmy wtedy o wysokość stawki początkowej na plusie. Gorzej, jeśli dojdziemy serią do 15 stawki w szeregu ???? W realnym kasynie, jak wspomniałem prawdopodobieństwo byłoby nikłe i bardzo opłacalne. System ten jest bardzo zachowawczy.
Żadnego komputera nie da się zaprogromawać tak by działał w pełni losowo. Powie Ci to każdy znający się na rzeczy informatyk. Powie Ci on również, jakie komputer daje Ci możliwości w manipulowaniu prawdopodobieństwem wystąpienia pewnego zdarzenia, któro w zależności od okoliczności najbardziej Ci odpowiada. Powie Ci on również, że jest to nie do udowodnienia przez kogokolwiek. W sumie na korzyść
kasyna straciłem ponad 7 tys. zł, gdyż nie chciałem się poddać w po osiągnięciu 15 liczby z szeregu Fibonacciego waliłem każde kolejne maksymalne wejścia po 250. Od czasu do czasu dostawałem 2,3 czy chociażby 8 zdarzeń trafnych, dzięki czemu cofałem się 4, 6 czy 8 miejsc wstecz w szeregu, niemniej leciała kolejna nieprzychylna i dobijająca seria, a pozatym należy pamiętać, że byłem już stratny za kilka postawionych pod rząd, maskymalnie dozwolonych stawek po 250. Czysta matematyka, której rozwój trwa już kilkaset lat i gdyby opracowano skuteczny sposób zarabiania na ruletce
kasyna już dawno by się jej pozbyły
Jedyne wyjście jakie widzę na jednorazowy zarobek to:
- granie tylko w pierwszym okresie do widocznego zysku, gdy zanotujesz pierwszą stratę od tego zysku, kończysz grę i zawijasz kasę.
- rejestracja na nowym koncie, pod nowym nazwiskiem, innym IP, innym mail, z innego komputera (mac karty sieciowej), z wypieprzonymi ciasteczkami z przeglądarki, podawanie przy wypłacie innego nr konta, bądź innego konta PayPal, MoneyBookers itp. złożony
algorytm sprawdzający podstawowe dane to żaden problem ????
- zmiana
kasyna na inne
- granie najbardziej zachowawczym systemem na najniższych z możliwych stawek (nie próbowałem grać większymi, ale zakładam, że algorytmy do takowych chętnych są o wiele bardziej skrupulatnie dopasowane)...
- granie w realnym kasynie mieszaną progresja i częste zmienianie systemów po przychylnych seriach (duże ryzyko wykrycia i wykop za drzwi)
Można się tak bawić, ale dużooo zachodu, klikania i brak 100% pewności, że się uda.
Pozdrawiam
matematyk hazardzista