Lleyton Hewitt - Albert Montanes @ 1,50 Interwetten
Bardzo pozytywny kurs na Alberta, co prawda Hiszpan w tym sezonie spuścił z tonu i spadł do czwartej dziesiątki w rankingu, ale to wciąż dobry zawodnik, szczególnie na cegle. Można jednak zauważyć, że jego ostatnie porażki (europejski sezon na mączce) nie były to byle jakie mecze - kolejno Andujar (zwycięzca z Casablanki), Simon, Melzer (sensacyjny pogromca Federera), Lopez (rewelacyjny w tym roku na europejskiej mączce), Stakhovsky (porażki w TB) oraz Gasquet (patrz Melzer). Z drugiej strony zwycięsko wcyhodził w konrontacjach z Volandrim, Fogninim, Malisse, Gabashvilim czy Paire.
Hewittowi obecnie zdecydowanie bliżej do tej drugiej grupy. Od porażki z Lu (Indian Wells) nie grał (kontuzja stopy). Nie jest z nią jeszcze wszystko w porządku, jego występ do ostatnich chwil stał pod znakiem zapytania, wycofał się ze sparingowego meczu z Djokovicem, który miał się odbyć w czwartek.
Widać jak na dłoni że Australijczykowi się nie układa. Okres przygotowywania się do turnieju stracony, a co za tym idzie brak ogrania, jest nie w pełni zdrowy. Do realnej walki o zwycięstwo myślę że trochę mu brakuje, nawet w pełni sił Hewitt nie byłby faworytem tego pojedynku, a trapiony problemami Rusty nie będzie miał za wiele do powiedzenia z Albertem Uncle Monty Montanesem.
Niewykluczone, że Hewitt skreczuje - warto postawić w buku gdzie zaliczają taki rezultat.